Przereklamowana pizza. Zamówienie na miejscu. Dwie pizze: margheritę i diavola. Obie nasączone rzadkim sosem. Margherita - po uniesieniu kawałka zwis, z którego zjechał ser. Diavola mokra, ciężko szło krojenie. Dodatkowo dodane peperoncino ze słoiczka (konserwowe) zamiast świeżego. Na jedyną gwiazdkę zasłużyły obrzeża pizzy. To była trzecia wizyta w ciągu roku i mam wrażenie, że pizzeria obniża loty bazując na opinii.