Jesteśmy z Sopotu chcieliśmy smacznie ugościć przyjaciół. Udało się!
Zaufaliśmy restauratorce od A do Z. Różnorodność smaków potraw dogodziła naszym kapryśnym podniebieniom. Do posiłków był Niemiroff i wino gruzińskie, jedyne odstępstwo od tradycyjnej kuchni ukraińskiej. Dla koneserów jest jeszcze niespodzianka, ale trzeba o nią zapytać. Zaletą jest lokalizacja. Jeszcze tu wrócimy w kameralnym gronie.