Re: KOledzy, pomóżcie!!! Jakie wino???
Sorry, niepotrzebnie przysmęciłem tutaj, kilka wypadkowych z mojej czasoprzestrzeni się gwałtownie załamało, ale już lepiej. Na fali znaczy jestem.
Pobiegałem, oddałem się ćwiczeniom...
rozwiń
Sorry, niepotrzebnie przysmęciłem tutaj, kilka wypadkowych z mojej czasoprzestrzeni się gwałtownie załamało, ale już lepiej. Na fali znaczy jestem.
Pobiegałem, oddałem się ćwiczeniom fizycznym i zaraz lepiej. Mózg dotleniony i nawet równanie E=mc^2 zaczęło mnie obowiązywać, bo jak człowiek wytraca w biegu energię z kcal to robi się lżejszy, gdyż masa = energii, innymi słowy, krzesło to ogromna zastygnięta energia, a prędkość światła do kwadratu we wzorze to tylko współczynnik wielkości, czy konwersji. :)
A, że z merlotem się udało to fajno.
To teraz trochę syntezatorów i elektroniki, ten numer zamiast "zemsta bliźniaków" nazwałbym jakoś bardzo pozytywnie. Hmm chociaż zemsta może być słodka. Dooobra kończę bo mi spirala słów wychodzi.
http://www.youtube.com/watch?v=37I-Y76BiLQ
zobacz wątek