Re: KURONIÓWKA i co dalej?
Mam identyczne zdanie odnośnie PUP i ich pseudodziałalności. Mąż zmuszony był zarejestrować sie w PUP w gdyni, gdyz stracił pracę. Trafił na urzędniczkę ktora dawala do zrozumienia ze jest...
rozwiń
Mam identyczne zdanie odnośnie PUP i ich pseudodziałalności. Mąż zmuszony był zarejestrować sie w PUP w gdyni, gdyz stracił pracę. Trafił na urzędniczkę ktora dawala do zrozumienia ze jest obibokiem i niebieskim ptakiem. Działalnośc urzedu to tylko pięc minut na spotkanie i podpis bo pracy niet. Urzędasy nie robia nic a nic.
jedynie można dostać sie na sladowe staże dla nielatów lub coś jest dla 50+ . Zaproponowali w maju zapisanie sie na jakiś kurs ktory miał sie odbyć w październiku. Totalna zenada bo cóż robić do października jesli nawet zasiłek ci nie przysługuje..??i jesteś 40+ ? to radź sobie sam....
Jesteśmy w takiej samej jak ty sytuacji Bronski z tym ze mąż już znalazł pracę, oczywiście smieciówka, bez urlopu i chorobowego oraz socjalu. Ale cóż taki kraj, dziki kraj. Nie chcę nawet mówic co czuje facet ktory nie może utrzymać rodziny..
Jest syf i powiem tylko ze nie o taką Polske walczyliśmy bo jesteśmy z pokolenia urodzonego 20 lat po wojnie......jesteśmy za starzy by zaczynać wszystko od nowa....
Trzeba sie trzymać i wierzyći w Boga i w siebie bo tylko to nam zostało....
zobacz wątek