Widok

Kameralny ślub: wady i zalety wesela w gronie najbliższych

Opinie do artykułu: Kameralny ślub: wady i zalety wesela w gronie najbliższych.

Tradycja w naszym kraju mówi, że wesele organizuje się dla całej rodziny i przyjaciół, co zazwyczaj wiąże się z dużą liczbą gości. A co, jeśli ten wyjątkowy dzień chcemy spędzić tylko z najbliższymi osobami? Jak zorganizować kameralny ślub i czym różni się od standardowego? Zapytaliśmy o zdanie organizatorów wesel.

Organizacja tzw. mikroślubu wcale nie musi być prostsza niż ta związana ze ślubem na kilkadziesiąt lub kilkaset osób. Są jednak zalety, których nie sposób nie dostrzec. ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kameralny ślub - jestem na tak!!

właśnie taki kameralny ślub chciałabym mieć.
Nie rozumiem tych weselisk na 100 osób, z gośćmi których widziało się ostatni raz na bierzmowaniu - bo wypada ich zaprosić, mimo że za wiele wspólnego to z nimi nie mamy. Nie rozumiem też po co wydawać na wesele tak wielkie kwoty jak obecnie robią to niektórzy - czy nie lepiej przeznaczyć tę kwotę na ciekawą podróż poślubną, mieszkanie czy coś innego - bardziej praktycznego?
popieram tę opinię 179 nie zgadzam się z tą opinią 14

~~

A nie wpadłeś na to, że są osoby bardziej towarzyskie i rodzinne niż Ty i te 100 osób jest im bliskie i nie wyobrażają sobie bez nich swojego wesela?
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 51

Jasne,nie byłem na żadnym dużym weselu,żeby pseudorodzinka nie obgadała za plecami.Po za tym notoryczne jest na dużych weselach dawanie pustych kopert,bo jak jest dużo to nie kapną się jak nic nie damy,ważne by nie podpisywać koperty. Przyjdą nażrą się i jeszcze obgadają,taki towarzyski jesteś.
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 9

współczuję

współczuję Ci Twojej pseudorodzinki skoro wesela są pretekstem do obgadania. U nas w rodzinie wesela są okazją do wspólnych spotkań, a potem miło się wspomina. Nie słyszałam jeszcze o przypadku gdzie ktoś dał pustą kopertę, nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz.
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 12

Skąd wiesz, co jest notoryczne na dużych weselach skoro nie chodzisz na nie? Albo kłamiesz, albo w nogach śpisz.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 10

No nie wiem czy Jolki z loczkami weselnymi w cukierkowej obcisłej kreacji prosto z bazaru w Żukowie oraz cztery podobne koleżanki są takie strasznie towarzyskie - szczególnie przed i po weselu to widać.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2

jesli kogos stac to dlaczego nie??nie mierz wszystkich swoja miarka
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 14

Chodzi o rodzinę

W dużych weselach chodzi o to by chociaż na weselu sie spotkac. A nie tylko sami...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

duze wesele to jedyna okazja w zyciu by dwie cale rodziny w jendym momencie sie spotkaly
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6

tylko po co?

po jaki grzyb ma jeden daleki wujek poznać innego? co z tego wynika?
co gorsza jak rodziny biorących ślub za dobrze się poznają to jeszcze mogą potem łatwiej spiskować za plecami - najważniejsze to pilnować żeby wróg z wrogiem się nie poznał
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6

aha, ludzie spiskują za twoimi plecami.

i sąsiad w nocy przez ścianę podtruwa cię laserem, a elektrownia sączy prąd z gniazdka?
Sugeruję zmianę specjalisty, bo ten cię ewidentnie oszukuje.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

U mnie elektrownia sączy prąd z gniazdka, a sąsiad notorycznie podtruwa mnie przez ścianę laserem (syroboskopowa gwiazda betlejemska). I co? Trzeba żyć. Uważajcie na Reptilian :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Akurat bierzmowanie to chyba jedyna okazja dość tradycyjnie obchodzona właśnie w mikroskali...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak to niezbędne było
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dla mnie jest cos pomiędzy weselem na 100 osób a weselem na 10 osób. U nas była rodzina z ktora utrzymujemy kontakt bo chcieliśmy żeby się poznali. Rodzice, rodzenstwo , dziadkowie, wujostwo, najbliżsi przyjaciele - 45 osób. Po prostu milo spedzilismy czas a bliscy nam ludzie poznali się nawzajem.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ankieta

I znowu brakuje jeszcze jednej opcji:
TAK, miałem/am tradycyjny ślub i wesele, ale kolejny raz zdecydował(a)bym się na kameralny
popieram tę opinię 86 nie zgadzam się z tą opinią 8

A potem to już tylko na cywilny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zablysnales i co dalej?

Slub cywilnym jest prawnie usankcjonowanym zawarciem zwiazku malzenskiego. Jesli lubisz klekac przed drewnianymi bozkami i uwazasz, ze to jest wazniejsze, to twoj poglad. Bog jest w niebie a nie w obrazkach koscielnych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja tez.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5

Też taki miałem. 32 osoby, rodzice, chrześni i bliscy znajomi. Wydane 3 tys. zł

Impreza przednia.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak wydane 3 tys zł? Co ty bredzisz? Garnitur suknia kwiaty obiadek dla najbliższych wódka kościół /usc itp. Nie uwierzę ze wydane tylko 3 tys zł. Ja miałem wesele na 105 osób wydane 43 tys złotych a zwróciło się 37 tys. sorry nie wierzę w tą twoją bujne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

To uwierz w to

Ślub na 20 osób wydane 1600 zł :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A rozwód

Huczny
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja też miałam ślub. Nie polecam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

bez sensu wydawać 40-70 tyś zł na wesele.

lepiej to zainwestować w coś praktycznego, mieszkanie, samochód, podróż lub odłożyć pieniądze na dzieci.
popieram tę opinię 101 nie zgadzam się z tą opinią 8

Ekstra slub z weselem (55 osób), ze wszystkimi bajerami zrobiliśmy za 25.000 zł, a uwierzcie - można było jeszcze taniej .
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 19

Serio? Miałam połowę gości co ty i kosztowało to nas 1200 zł, (słownie tysiąc dwieście zlotych) obiad, tańce i tort w domu.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2

W domu? I co tu wspominać... :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 12

Albo edukację z zakresu ojczystego języka.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Głupcze ja na weselu wyszedłem + 15 tys do przodu. Wspaniała 2 dniowa zabawa na 150 osób. Żadnej pustej koperty. Wszyscy uśmiechnięci i zachwyceni wspaniałym weselem bawili się do rana 2 dni! Cała rodzina się poznała. Współczuje wam waszych rodzin ktore nie dają prezentów i obgadują na weselach.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 10

Koszty ponoszą rodzice a koperty biorą młodzi. Są +15 tys. do przodu. To taka polska przedsiębiorczość.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3

A kto powiedział, że zawsze koszty ponoszą rodzice? To jakiś obowiązek czy co? Wiele par zbiera kasę na wesele, mniej zaradni nawet biorą na to kredyt (takiej opcji współczuję). Nie zawze trzeba liczyć na to, że inni dadzą nam kasę...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

A skąd niby młodzi 25 latkowie często zaraz po studiach mają mieć 30-40tys... jak nie z kredytu bądź od rodziców? Ja tam nikogo nie oceniam jak chce i ma za co to niech robi i na 1000 osób. Ale uważam, że ludzie nie mający kasy, którzy koniecznie muszą zrobić pokazówke przed rodziną zadluzajac się przy tym na parę lat to idioci. A na takich weselach też byłem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Słono zapłacili

To musieli sie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Z żoną na wesele "wydaliśmy"(rodzice oczywiście pomagali)...

...50k. Weselicho na 140 osob. Zabawa świetna. Wyszliśmy z kopertami na zero. Czyli teraz mamy 50tyś na wkład własny na mieszkanie. A co się pobawiliśmy to nasze(i gości) :D
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6

Zwłaszcza, że nie wiadomo ile kasy w kopertach, a wręcz czasami zamiast kopert narzuta na kanapę.

Pomijam koszty operacyjne kredytu, a do tych co piszą, że pary zbierają kasę na ślub, powiem tylko tyle: na głowę trzeba upaść, żeby zebrać 50 tysia, które się puści w dwa dni, w dodatku w muzycznej otulinie Zenka Martyniuka.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Micro slub

Ja wraz z mężem mieliśmy kameralny slub tylko ze świadkami. Było super !!! Chodziło tylko o nas a nie o gosci! Zero stresu i bardzo mały koszt! Cały slub zaplanowałam w ciągu jednego dnia ! :)))
popieram tę opinię 95 nie zgadzam się z tą opinią 8

Widziałam taki ślub w październiku. Młodzi ze świadkami po ślubie poszli na obiad do mc donaldsa hehe. Ale sie wszyscy zdziwili jak para młoda zamówiła 4 zestawy i usiedli do stolika hehe
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 15

Ja z mezem tak samo. My + swiadkowie. A potem obiad :). Z lekka zaskoczona byla pabi w urzedzia. W koncu zapytala czy na kogos jeszcze czekamy :).
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 3

a

Po
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

A rodzeństwo, rodzice, babcia, dziadek rodzice chrzestni? Nie zaprosiliscie ich, czy ich nie macie?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 6

Nie mówię, żeby zapraszać od razu 100 czy 200 osób, ale żeby nie zaprosić rodziców, rodzeństwa i dziadków to trzeba być chamem (o ile się ma, jeśli nie ma to przepraszam).
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 13

Chamem trzeba być żeby mówić innym co mają w swoim życiu robić.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3

Zaproszenie na własny ślub swoich rodziców jest wyrazem szacunku dla nich i oznaką dobrego wychowania. Nie zaproszenie rodziców to chamstwo, nic tego nie zmieni, nawet Twoje miauczenie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 8

Wszystko zależy

Zależy jakich się ma rodziców. Matka alkoholiczka, ojciec w więzieniu lub zapił się na śmierć, reszta rodziny nie lepsza - takich zapraszać?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jeśli masz taką rodzinę, to współczuję. Niestety, rodziny się nie wybiera - rodzinę się ma. Podałeś/aś skrajność. Ja miałem na myśli normalną, przeciętną rodzinę gdzie nie ma patologii ani gdzie wszyscy nawzajem się nienawidzą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

To na drugi raz pomysl, ze masa ludzi zyje w fatalnych, dysfunkcyjnych rodzinach. O ile moga, to uciekaja od tych toksyn, zeby samemu przezyc.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niestety :( Ja tez mam zonk, bo moja mater jest zagorzałym moherem wyznającym Rydzyka i Kaczyńskiego, a teściowie za PO i liberalni bardzo. Brat narzeczonego jest gejem. Serio. Nie wymyśliłam sobie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na moim ślubie było 14 osób, obiad w dobrej restauracji koszt 1.800 zł + wino. I wszyscy zadowoleni.
popieram tę opinię 91 nie zgadzam się z tą opinią 6

Też tak zrobimy.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 4

podaj mi nazwę DOBREJ restauracji gdzie na osobę wyjdzie niecałe 100 zł.... buhaha
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Same zalety. Kameralnie,rodzinnie z przyjaciółmi od serca. Tak było u nas. Oczywiście nie mam nic do dużych imprez weselnych,ale ostatnimi laty to coś mi się wydaje,że to sposób na zebranie kapusty na wkład własny przed wzięciem kredytu...Słyszałem nie raz i nie dwa o takim planie noweżeńców...Już przed sakramentalnym "TAK" liczyli z grubsza ile zbiorą...Żałosne.
popieram tę opinię 57 nie zgadzam się z tą opinią 3

Mieliśmy taki ślub. Praktyka pokazała, że jest to też doskonała forma weryfikacji kto tak naprawdę jest Ci bliską osobą. Połowa się obraziła, że ich nie zaprosiliśmy chociaż wszyscy doskonale wiedzieli, że ograniczamy się do rodziców, chrzestnych, świadków i rodzeństwa czyli tych naj naj bliższych
popieram tę opinię 68 nie zgadzam się z tą opinią 5

a ja mialem slub na 450 osob I tez bylo wspaniale rowne 7 dni trwalo weselicho
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 29

I przynajmniej macie co wspominać :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 4

Kiedy rozwód?

J.w.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 11

a ja na 1000 w hotelu Hilton na Florydzie i trwało cały miesiąc
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

polecam!

Ja też miałam ślub i wesele w kameralnym gronie. Wyszło 20os bo świadkowie, chrześni, rodzeństwo wszyscy z osobami towarzyszącymi, rodzice i my. Nie żałuję, było pięknie za ok 3000 zł. Wszyscy wyszli najedzeni, dobrze zrobieni i zadowoleni. Jak najbardziej polecam. I tak jak wyżej ktoś pisał- zawsze będzie grono osób urażonych /obrażonych że nie zostali zaproszeni :)
popieram tę opinię 57 nie zgadzam się z tą opinią 4

3000 zł za knajpę to ok. Do tego suknia, garnitur, fryzjer itd (lista mega długa) to jeszcze plus 10.000 zł ale o tym jakoś nikt nie mówi ;p
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

racja

My planujemy ślub latem dla ok. 30 osób i mam odłożone na to 10 000 +- 2000 liczę, że się zmieścimy
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

My za wesele na 27 osób w restauracji + alkohol + kwiaty + ubrania ślubne + ciasta i tort + fotograf + fryzjer i kosmetyczka + obrączki zapłaciliśmy około 15 tys. Gdybyśmy mogli mieć własny alkohol, a tort byłby niewyszukany to ok 13 tys może by wyszło. No i na konkretną restaurację się uparłam, więc częściowo też za lokalizację zapłaciliśmy... Sukienki typowo ślubnej nie miałam, garnitur kupiliśmy w bardzo rozsądnej cenie, z fotografem się dogadałam, że będzie tylko do 20 ( potem i tak już by nie było ciekawych ujęć,bo bez tańców, oczepin itp.) , więc z ceny zjechał o 1/3, wiązankę miałam małą, nie bawiliśmy się w dekoracje, tylko kazaliśmy postawić trzy bukiety na stołach... Zorganizowanie wszystkiego zajęło nam tak naprawdę 2 miesiące, chociaż od załatwienia terminu do samego wesela były 4 - czyli przez 2 praktycznie się tematem nie zajmowaliśmy. :) Wyszło super, organizacja poszła gładko, dlatego kameralne wesele jak najbardziej polecam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ci, co chrzesią. Naprawdę tak trudno się domyślić?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

u nas było 35 osób...

...wliczając nas nowożeńców i DJ'a. I było fantastycznie. Na szczęście oboje tak chcieliśmy. Jeśli ktoś się pogniewał to...przykro mi. Było wszystko co na każdym weselu: radość, uśmiech, rodzice, dzieci, najbliżsi, pyszne potrawy, fantastyczny i profesjonalny DJ, wspólne zabawy, szampan, tort, luz, swoboda i....profesjonalna obsługa.

Nie zapraszaliśmy pewnych osób "bo wypada" tylko te, które chcieliśmy zaprosić. Mieliśmy ten luksus, że sami finansowaliśmy tę imprezę, więc nikomu do tego kogo pominęliśmy...czy to z premedytacją czy nie...

Nie masz kasy - nie szalej. Proste!
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hi hi, brzmi jak opis mojego wesela. Nie liczyliśmy na kasę tylko obecność wybranych przez nas gości- to recepta na fantastyczny, niezapomniany dzień.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

obfity ślub to nasza polska tradycja.od zawsze

rodzina ma okazję bliżej się poznać
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 20

nie, to wiejska tradycja z dzikich czasow

kiedy to mlodzi musieli sie wkupic w laski starszyzny, ofiarujac im uczte.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Panowie

Nie zencie się! To strata czasu nerwów i pieniędzy a czasem także zdrowia. Ślub jest dla kobiet. Niech się zenia między sobą.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 19

Dodam tylko, że jeśli Wasza kobieta bardzo chce ślubu, to niech sama za to sobie zapłaci.

A Wy podpisujcie rozdzielność majątkową od razu.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 7

Mamy XXI wiek, kobiety same na siebie zarabiają, ale jak jest się mizoginem to można o tym nie wiedzieć.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

Gorzej jak kobieta jest tą "bogatą" połówką związku hehe
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Popieram, z doświadczenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ważne, czego chce Młoda Para

Najważniejsze jest, aby to była decyzja tylko i wyłącznie Młodej Pary-to ich dzień. Ja miałam kameralny ślub i obiad za który goście sami płacili. Wszyscy (rodzice i rodzeństwo) przyjęli taką formę, bo chcieli być z nami. W takich sytuacjach najlepiej widać, kto naprawdę życzy szczęścia, a dla kogo tylko "bycie na weselu" jest ważne. Pozdrawiam Młode Pary :)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 11

Zenada...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5

No nie to już trochę Matrix... Można mieć skromny ślub, ale oczekiwać, że każdy płaci za siebie to już niezłe przegięcie - chyba że ślub był na Hawajach
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zapraszacie gości i jeszcze sami za siebie mają płacić? Ale wstyd...
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1

To trochę żenada - zapraszam gości, a potem mają za siebie płacić. Żal. Jak zapraszacie gości do siebie do domu to też mają przynieść swoje jedzenie i papier toaletowy??
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0

Np. w Anglii , Irlandii tak przewaznie jest, kazdy placi za siebie, mloda para moze pierwsza kolejke I jakies tanie przystawki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

To jedź do Anglii. Nie wszystko co zachodnie jest dobre.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

A polskie zastaw sie a postaw sie jest dobre niby???
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A jaka jest różnica...

...pomiędzy tym, że ja zaproszę na obiad i za niego zapłacę, a goście mi "oddadza" w kopercie, a tym, że każdy zapłaci za swój obiad? Dla mnie praktycznie żadna. I jeśli ślub jest w gronie faktycznie bliskich osób, i każdy się na takie rozwiazanie godzi, to nie widzę w tym nic złego. Być może nawet propozycja wyszła od samych najbliższych państwa młodych.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6

W takim układzie podejrzewam ze mniej goście wydali na obiad niż włożyli do koperty wiec jeśli parze zależało na najbliższych to super pomysł. Para zadowolona bo byli Ci co chcieli być a goście wydali tyle ile mogli i chcieli nizeli ile wypadało dać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

To po ciastku za 5 zł i do domu :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wujka ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Chcieliśmy kameralnego ślubu, bardzo!

Ale rodzice nie zgadzali się, nie potrafili sobie wtedy tego, 20 lat temu wyobrazić. Obawiali się reakcji Rodziny. Do dziś źle wspominam moje męczące i kiczowate wesele. A w kościele było za to pięknie. Chociaż tyle, ale szkoda, że nie bylo nam dane przeżywać ślubu jeszcze raz na kameralnym obiedzie.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3

To jest dopiero żenada. Takie ślepe posłuszeństwo rodzicom zakrawa na jakąś dewiację. Robić coś wbrew sobie tylko po to, by rodzina nie strzeliła focha. Słabe i mało dojrzałe w Waszym wykonaniu.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2

Znasz powiedzenie kto płaci ten wymaga. Może rodzice płacili za ślub i wesele bo młodych nie było stać, więc wymagali.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mocny w gębie w necie, w realu byś milczał.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Albo na mnie. Zawsze bylam ekstremalnie asertywna. Zero dzieci to zero, zero slubu i patrz pan nasz zwiazek juz 25 rocznice ma i najdluzszy stazem, wszystkie slubowane sie wokol rozsypaly. No i nawet jako dzieciak brzydzilam sie slubami. Zawsze marzylam o zostaniu kapitanem statku kosmicznego Enterprise ewentualnie np kapitanem Nemo... Nikt w moim zyciu nie mial nignpdy nic do gadania. Przestalam chodzic do Kosciola w 8 klasie i tez mieli zero do gadania..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wesele robią rodzice, a nie młodzi. Tak było kiedyś.

Oczywiście można się postawić, ale czasem dojrzałość polega na tym, żeby odpuścić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

Glupota i konformizm. Nie rozumiem, serio...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My sami płacimy za wesele i planujemy małą uroczystość

Tym bardziej, ze mamy juz swoje lata. Niestety, podczas rozmowy z rodzicami juz pojawiły sie „pomocne informacje” w postaci: a tych zaprosicie? A tych czemu nie-chyba wypadałoby ich zaprosić? Szwedzki stół?- lepiej gdy jedzenie jest na stołach, itd itp
Okropność. Wkurza mnie takie inwigilowanie i narzucanie swojej woli. Nie dokładają ani złotówki, ale znają się na wszystkim....
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kobiety muszą wreszcie zrozumieć, że wesele może dziś finansowo zrujnować małżeństwo już na starcie

Widać to po twarzach tych panów młodych, co z musu wyszli ze swoją połowicą na molo się sfotografować. Ona szczęśliwa w bieli, on idzie jak na ścięcie po tych drewnianych deskach. Jeszcze nie nałożyli sobie obrączek, a już widać jak to się skończy. Pomijam w tej chwili ciotki tańczące do Zenka Martyniuka. No dramat.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 7

Prawda

Poza tym zdjęcia powinny być po ślubie. Wtedy pierwszy raz fotograf powie: - proszę objąć żonę - i to pamięta się do końca życia. I to jest piękne i prawdziwe.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

20 osób + obiadokolacja w bardzo urokliwym miejscu.

Niczego nie żałuje, a pieniądze przeznaczyliśmy na istotne sprawy.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3

bieda
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Taa

Lepiej wziąć kredyt i spłacać do końca życia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Im mniejsza wiocha tym większe wesele.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kazdy sobie ....

Ktoś chce małe wesele, lub wcale - jego sprawa. Taki wybór i rodzina nie ma sie na co obrazac. Ja wielokrotnie nie byłem zapraszany. Nigdy sie nie obrażam. chcą, to zaproszą
Na duzym weselu mozna pojeśc, popić, potańcowac poznac wielu nowych fajnych ludzi, pogadac z rodziną. na ogół jest fajnie. Jednak te koszty są niewyobrazalne.
Bywa jednak, ze przesadza sie w jedną jaki druga stronę. Takie 4-osobowe wesele (para młoda i świadkowie) to troche lipa, tak jak 200 osobowe
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 4

Dobra rada

Nie zeń się i nie wychodź za mąż w tych czasach związek dwojga ludzi to przede wszystkim kompromis i praca nad sobą,max 3 lata i rozwód...Zapomniałam o przysiędze małżeńskiej miłosć wierność i nie opuszczę cię do końca obecnie banał
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 20

Współczuję...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Typowe wesele to wiocha

Mówię o zaproszeniu jakiś wujkow, disco polo i morzu wódki. I po co, to resztki rytuału plemiennego. Jestem dorosły, sam się utrzymuje i planuje ślub i rodzice i rodzina nie mają nic do powiedzenie w tej kwestii
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 1

żenić się ze względu na piękno to tyle co kupować ziemię ze względu na róże, z tymże, że to drugie

byłoby rozsądniejsze, bo róże zakwitają co roku. a co do wesela- to powinna być tylko decyzja młodych, nawet jeśli rodzice wspierają finansowo, nie powinni w ŻADEN! sposób naciskać- mogę wyrazić swoje zdanie, ale młodzi nie powinni być pod presją. i druga sprawa - ja zaproszę na wesele te osoby z którymi mam relacje i kontakt- nie widzę najmniejszego sensu by zapraszać kogoś z kim nie mam relacji. rozumiem sens kameralnych wesel dla tych którzy chcą by ich dzień był właśnie z tymi najbliższymi- to jest fajna opcja. nie ma co też wydawać kasy której się nie ma i już na początku wchodzić w długi- można zrobić skromnie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale jak tu zrobić małe/tanie wesele jak

znajomi/ rodzina przy opowiadaniu o innych weselach pytają się tylko o: rodzaj wódki, ile było gości i czy orkiestra dobrze grała. Osobiście nie lubię tego typu imprez ale jest to nasza tradycja
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

Nie można wykosztować się z powodu braku asertywności, krewni i znajomi zawsze lubią być wścibscy, potem będą Tobą kierować

jak masz żyć, wychowywać dzieci ?

Wesele to twoja uroczystość a nie znajomych.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak? Normalnie podjąć decyzję i tyle...

...wchodzisz w związek małżeński to oznacza branie odpowiedzialności za siebie i tę drugą osobę a potem za dzieci, jeśli się pojawią. Na tym polega dorosłość. Decyzja o tym jakie ma być przyjęcie, ile gości (i których) zaprosić to własnie wstęp do niezależnego dorosłego życia we dwoje. Jesli nie umiesz się zdecydować już teraz to jak chcesz odpowiedzialnie prowadzić życie rodzinne? Bierz życie w swoje ręce, decyduj i ponoś konsekwencje swoich wyborów. W dorosłym życiu tak się robi dziecino....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Najlepiej

Nie brać ślubu, nie robić wesel i żyć własnym życiem, nie patrzeć na tzw "rodzinę", przyjaciele często są bliżej.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6

ślub się bierze dla siebie i drugiej połówki nie dla rodziny- tu chodzi też o odpowiedzialność bo

ślub- ujesz , dajesz słowo, miłość nie jest uczuciem ale decyzją jak w przysiędze małżeńskiej ślubuję Ci/obiecuję Ci że .... dla wierzących jeszcze dochodzi ślub w kościele bo w swoją relację małżeńską zapraszają Boga by im pomagał być razem, przebaczać sobie. znam świadectwa wielu małżeństw które przetrwały tylko dzięki wierze w Boga- nie potrafili już ze sobą rozmawiać, ale przed ślubem umówili się że codziennie wieczorem odmówią dziesiątkę różańca- max 4-5 minut- i oni z zaciśniętymi zębami tą dziesiątkę odmawiali i tylko to ich jeszcze trzymało i dzięki temu się uratowali. to nie jest teoria- to jest świadectwo ludzi z którymi rozmawiałem, którzy mają ponad 30 lat stażu- zrobiło to na mnie wrażenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cholernie smutne. A my niewierzacy, bez slubu. Razem juz 25 lat. Szczesliwi dalej i teskniacy. Najlepsi przyjaciele po prostu. Nierozlaczni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie można tak egoistycznie żyć

Ich nie można tak egoistycznie żyć i myśleć ...żyjemy dla kogoś nie tylko i wyłącznie dla siebie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

marnotrastwo pieniędzy i nerwów

ja wydałem z żoną 50tyś na ślub na Bali i miesięczny pobyt, rodzina była zaproszona ale niestety nikt nie przyjechał :-)
to była najlepsza decyzja w moim życiu (chociaż wybrałbym inne miejsce, Bali i cała azja przereklamowana)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

Słownik języka polskiego sobie kup.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pewnie z góry wiedziałeś, że nikt nie przyjedzie i nie szykowałeś duzej imprezy,

Trzeba było im bilety kupić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

A moi niestety przylecieli, nawet zniżkę na samolot utargowali
miejsc noclegowych zabrakło - w sąsiednim resorcie trzeba było załatwiać
Polecam Maui niedaleko Hawajów
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Różnice były, są i będą ale trzeba szukać kompromisu

Moi rodzice z racji wczesnego macierzyństwa specjalnie "wyprawili" jedynie obiad w domu dla najbiedniejszych i ja jestem tego samego zdania. Za to mój chłopak wychowany w rodzinie, w której oglądanie filmów z wesela to co miesięczna tradycja ma inne zdanie na ten temat.. jak myślę że jego rodzice brali kredyt ponad 40-tysięcy żeby jego starszej siostrze wprawić fest wesele to jedyne co mi przychodzi na myśl, że było by mi głupio rodziców obarczać taką sytuacją no i myśl ile za tą kwotę możnaby było kupić, do np. wspólnego mieszkania. Dlatego jak to się wszyscy śmieją, jak przetrwamy organizacje wesela, przetrwamy wszystko
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

moja bardzo bliska znajoma pod presją rodziny męża wyprawiła weselicho na 102

chyba 102 tysiące:) heh, nie, raczej na połowę tej kwoty, ale było baaardzo wykwintnie, miejsce wyszukane, atrakcje nie z tej ziemi...
po 3 latach małżeństwo rozpadło się z hukiem, kolejny ślub był malutki, cichutki, nawet rodziców na nim nie było.
Nie mówię, że kwota wydana na wesele jest odwrotnie proporcjonalna do stazu przyszłych małżonków, a małe śluby gwarantują miłość do grobowej deski, ale tak szczerze - komu to potrzebne? wesele to celebrowanie przejścia dwojga ludzi w "rodzinę" i to jest tak jak ze świętami BN - fajnie jest mieć wypasione prezenty, kupę super żarcia i piękna choinkę, ale to co naprawdę się liczy i pamięta po latach to ciepło, jakie towarzyszyło nam w tych chwilach, to że mogliśmy przezywać je z bliskimi i życzliwymi nam ludźmi. Kolorowe błyskotki to TYLKO dodatki.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

tylko kameralnie !

Miałam ślub bardzo kameralny - tylko my i dwoje świadków !Następnego dnia tzw." domówka - prywatka"z przyjaciółmi a jeszcze póżniej obiad rodzinny. Nie wyobrażam sobie ogromnego weseliska i robienia z siebie " przedstawienia " i jeszcze jakie byłyby tego koszta !!! Nieeee !To przerażające i zupełnie nie w moim stylu. Żałuję tylko, że nie pojechaliśmy w jakąś podróż poślubną, ale 30 lat temu nie było to takie proste , chyba że na pielgrzymkę.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 8

Jakie wady?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Weselicha wielkie a potem rozwody. I rodzinki się nienawidzą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

przede wszystkim trzeba przemyśleć listę gości

Zastanowić sie kogo faktycznie chcecie zaprosić a póxniej ocenić, czy ci ludzie bardziej nadają się do tańca czy do pogadanek i wtedy, na takiej podstawie planować dalej.
Niestey, ale nawet jeśli zaplanujecie sobie imprezę taneczną a goście raczej z tych siedzących to chocby muzyka była doskonała, to raczej nie pobawicie się i będzie wam przykro, że było "drętwo". I w drugą stronę analogicznie.
myślę, że więcej wad mają wielkie weselicha bo na małe, kameralne ludzie decydują się bardziej świadomie. Myślę, że ci ludzie bardziej skupiają się na istocie tego wydarzenia. Wielkie wesela są zazwyczaj niejako wymuszane przez tradycję, rodznę, generalnie oparte na "co ludzie powiedzą", a ludzie zazwyczaj mają dużo do powiedzenia i nie zawsze jest to miłe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kameralny ślub tak

No najwyżej 200osób .
Tak żeby popamiętali .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Szczerze mówiąc takie wesele to tez troche męcząca impreza dla mnie jako gościa

Wszystko fajnie,ale zazwyczaj byłam na weselach wsród osób, które znałam mało lub wcale. Tak naprawdę tylko za jednym razem udało sie trafić na sympatyczna i bardzo rozrywkową ekipę, cała reszta wymieniała grzeczne uwagi przy stole, ale jakiś rozmów „o życiu” nie było. Tance do 2-3 żeby młodym nie było przykro ze szybciej sie zawinelusmy, choć wiele razy miałam na to ochotę. Ludzie którzy sie znają siedzą i gsfsja w swoim gronie, cała reszta albo sie zintegruje, albo buja po parkiecie jak na kiepskim sylwestrze. Szczerze mówiąc nie przepadam za takimi imprezami, niestety organizuję niedługo swoje wesele i stoję przed dylematem jak to zrobić, żeby się nie umęczyć i żeby dobrze uczcić te chwile?
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

kolego nie da się nie umęczyć przygotowaniem wesela- to ogromny wysiłek, stres i poświęcenie

jasne, że jest też radość i szczęście- ale nie ma nic pięknego i trwałego co by nie przychodziło w trudzie i wysiłku. dobrze uczcisz jeśli zrobisz to szczerze i prawdziwie- to naturalne że na weselach nie wszyscy się znają chyba ze robisz coś kameralnie- twoja decyzja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój ślub też był kameralny. Zaprosiliśmy tylko te osoby, z którymi rzeczywiście utrzymujemy kontakt, a nie bo wypada. Przyjęcie weselne bez tańców do 22 w restauracji, sesja zdjęciowa w plenerze, a potem kto chciał, szedł z nami do klubu potańczyć. W niedzielę zaprosiliśmy na obiad i ciasto przyjezdną rodzinę od strony męża, która nigdy u nas w domu nie była. Noclegów nie musieliśmy nikomu organizować, pomimo chęci, bo każdy zorganizował sobie sam według własnego uznania. Największy komplement jaki usłyszałam potem to to, że nasze wesele było lepsze niż tradycyjne i że co roku powinniśmy takie zloty robić :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

My bralismy kameralny slub.

Zaproszonych gosci 35 osob. Tylko osoby z którymi faktycznie utrzymujemy kontakt. Koszt 35 tys, ale restauracja w pieknym miejscu. DJ ktory na co dzien pracuje w stacji radiowej. Bez kiczu i disco polo. Bawilismy sie do rana. Wspaniala kuchnia, oraz barman i drinki na zyczenie. Do dzis kazdy wspomina.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ludzie na weselach dobrze sie bawia po odrobinie alkoholu i dzwiekach kiczu. Przy jazzie ciocia z wujkiem nie potanczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

U kuzyna (w remizie na wsi) był zakaz disco polo. Okazuje się że wuj i ciotka równie (a nawet chyba lepiej) bawili sie przy hitach lat 80tych :) A-HA, Europe, Jackson i Madonna rządzą.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A moja znajoma miala przyjecie weselne i niestety bylo jej przykro. Taka prawda. Po prostu nie mieli kasy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Skromnie

U nas na ślubie było ok 20 osób i nie załuemy tej decyzji .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jesteśmy 9,5 roku

po takim małym ślubie - cywilnym, jeszcze wtedy w pięknym Pałacu Opatów w Oliwie. Po ślubie toast i życzenia. I pojechaliśmy na urlop.
Nie lubię dużych imprez i spędu gości, których widuje się okazjonalnie. Przy planowaniu obiadu byliśmy w sytuacji "bo wypada" zaprosić... Więc i z obiadu zrezygnowaliśmy.
Nigdy nie żałowałam tej decyzji.

Tylko ja nigdy nie marzylam o ślubie, białej sukni z welonem i weselu do białego rana. To nie moja bajka.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co kto lubi

Właściwie nie mogę nie lubić dużych wesel, bo na takim właśnie poznałam mojego przyszłego męża
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ślub

Po co komu wogóle ślub
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

dokładnie

za dwa tygodnię po raz drugi biorę ślub. Koronawirus jednak na coś się "przydał" ponieważ nie musimy wszystkich zapraszać. A tak kilka osób na obiedzie i my, w najważniejszym dla nas dniu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry