Widok
Bardzo cieszę się na film, gdyż - wstyd się przyznać - ale choć jestem od urodzenia gdańszczaninem, to dopiero niedawno, dzięki PKM-ce (wygodny dojazd albo punkt wypadowy do pieszych wycieczek), odkryłem Kaszuby i... jestem zachwycony! Muzeum kolejnictwa w Kościerzynie, Wieżyca (punkt widokowy jak i sama wioska i okolica), Szymbark (skansen m.in. Dom do góry nogami, Dom Sybiraka, Bunkier Gryfa Pomorskiego) a przede wszystkim bardzo sympatyczni ludzie i przepiękne lasy (Szwajcaria Kaszubska, Pojezierze Kaszubskie). Mam nadzieję, że film o takich ludziach (życzliwych, odważnych, pracowitych i pomysłowych jak np. kilka lat temu zmarły Daniel Czapiewski) i takiej krainie (te boskie krajobrazy) będzie udany, na miarę tych ludzi i ich trudnej historii. Jak do tej pory to w pamięć mi zapadły "Blaszany bębenek" i "Miasto z morza" - moim zdaniem udane obrazy. W ten weekend idę więc obowiązkowo do kina na "Kamerdynera". Trzymam kciuki i życzę Państwu, sobie i twórcom udanego filmu :)
Tylko idiota (termin medyczny) nie jest w stanie zidentyfikować nazisty z Niemcami. A komuniści i ich przesłuchania to też dodajesz polscy komuniści, komuniści z Polski, nie. Bo jest to oczywiste. Zwrot to tylko zwrot liczy się co we łbie. Oczywistych spraw nie należy interpretować. Chyba, że wchodzi termin medyczny.
I ja się zawiodłam
Czuć w filmie atmosferę zmierzchu - oczywiście pruskiej arystokracji, która to przekłada się na cały film. Wprawdzie Gajos, Woronowicz i jego filmowa "żona" grają świetnie, ale dialogi pozostałych aktorów są nie zwykle skromne, oszczędne. Dużo w nich milczenia, zwłaszcza wypadku Adama Fabiańskiego, którego granie mnie nie porwało. Ma on co prawda charakterystyczny wyraz twarzy, ale już mimika jest na niej nijaka, w ogóle nie pokazał "chemii" względem swojej partnerki. W ogóle mówi niewiele.
Nie wiem, kto radził reżyserowi i scenarzyście w sprawach etnografii Kaszub, mam nadzieję, że nie pan od języka kaszubskiego, który do doradzania jedynie w kwestii językowej powinien się ograniczyć. Krew bowiem odpłynęła mi z twarzy, kiedy usłyszałam jak Kaszubi śpiewają piosenkę "Kaszëbë wołają na", którą napisał ks. Antoni Pepliński już po II wojnie światowej, i inne - również młodsze. Naprawdę jest komu doradzić w kwestii utworów kaszubskich i lat ich powstania.
Podobnie rzecz ma się w kwestii strojów kaszubskich. W pewnym momencie w filmie pojawiła się kapela kaszubska - panowie w niebieskich (chabrowych?) kubrakach. Dramat! Toż to stroje świetlicowe opracowane przez Cepelię i działaczy kaszubskich również po II wojnie światowej... Oowszem, jakieś ich elementy były przed wojną, ale na pewno nie były one tak pstrokate jak obecnie. Wcześniej były normalne kamizelki, białe koszule itp.
Wieś tez jakaś niekaszubska... na Kaszubach w tamtym czasie domów murowanych wcale nie było tak dużo. Były też drewniane chałupy i szachulcowe - w kratę, których w filmie nie uwidzisz.
Brawo za to za wymowę kaszubską! Szkoda tylko, ze niektóre dialogi kaszubskie, np. w karczmie, były tak płytkie...
Nie wiem, kto radził reżyserowi i scenarzyście w sprawach etnografii Kaszub, mam nadzieję, że nie pan od języka kaszubskiego, który do doradzania jedynie w kwestii językowej powinien się ograniczyć. Krew bowiem odpłynęła mi z twarzy, kiedy usłyszałam jak Kaszubi śpiewają piosenkę "Kaszëbë wołają na", którą napisał ks. Antoni Pepliński już po II wojnie światowej, i inne - również młodsze. Naprawdę jest komu doradzić w kwestii utworów kaszubskich i lat ich powstania.
Podobnie rzecz ma się w kwestii strojów kaszubskich. W pewnym momencie w filmie pojawiła się kapela kaszubska - panowie w niebieskich (chabrowych?) kubrakach. Dramat! Toż to stroje świetlicowe opracowane przez Cepelię i działaczy kaszubskich również po II wojnie światowej... Oowszem, jakieś ich elementy były przed wojną, ale na pewno nie były one tak pstrokate jak obecnie. Wcześniej były normalne kamizelki, białe koszule itp.
Wieś tez jakaś niekaszubska... na Kaszubach w tamtym czasie domów murowanych wcale nie było tak dużo. Były też drewniane chałupy i szachulcowe - w kratę, których w filmie nie uwidzisz.
Brawo za to za wymowę kaszubską! Szkoda tylko, ze niektóre dialogi kaszubskie, np. w karczmie, były tak płytkie...
Film dał dużo do myślenia- a mianowicie, jak można aż tak zepsuć taki fascynujący temat. Bronią się tylko krajobrazy i gra Gajosa. Reszta- tragedia. Od papierowych, dwuwymiarowych i niewiarygodnych postaci poczynając, na niespójności językowej kończąc. Fajnie, że Kaszubi mówią po kaszubsku, ale czemu Niemcy mówią po polsku? Coś Polakom nie wychodzą ostatnio filmy historyczne. Może trzeba najpierw przepracować swoją historię, a dopiero potem o niej opowiadać ?
W pełni się zgadzam, historia ciekawa ale film nudny jak flaki z olejem, rola Gajosa na poziomie, reszta aktorów zbyt teatralna, Fabijański ciągle z tym samym wyrazem twarzy, niesamowite dłużyzny, zbyt wiele wątków pobocznych.
Piszecie o pięknych krajobrazach - zgoda, tylko czemu w filmie cały czas nałożone są tak smutne wyblakłe filtry.
To film bardziej o zmierzchu pruskiej arystokracji i końcu ich świata niż o losach Kaszubów.
Naprawdę się cieszyłem, że ktoś w końcu porusza lokalną skomplikowaną historię, niestety się zawiodłem. A reklamy sponsorów zaraz po zakończeniu filmu, to już kompletny paździerz i brak profesjonalizmu.
Piszecie o pięknych krajobrazach - zgoda, tylko czemu w filmie cały czas nałożone są tak smutne wyblakłe filtry.
To film bardziej o zmierzchu pruskiej arystokracji i końcu ich świata niż o losach Kaszubów.
Naprawdę się cieszyłem, że ktoś w końcu porusza lokalną skomplikowaną historię, niestety się zawiodłem. A reklamy sponsorów zaraz po zakończeniu filmu, to już kompletny paździerz i brak profesjonalizmu.
usterki w filmie -
1. Podawano w podpisach np. lata 1914, 1918, 1945, ale nie podano 1939.
2. W Piaśnicy strzelano z broni maszynowej lub z rewolweru w tył głowy; ale jest scena strzelania z przodu w serce.
3. Uciekinier ucieka z ciężarówki wzdłuż szosy, a powinien od razu wbiec do lasu...
4. Ofiary w widoku z drona były porozrzucane bezładnie, a Niemcy byli znani z porządku.
5. Kamerdyner w zamachu zastrzelił oficera (nauczyciela muzyki), ale nie zabił świadka - pasażerki.
6. Dlaczego Niemcy "przeoczyli" kamerdynera w kontroli papierów i to przez całą okupację? Tylko dlatego, że był kamerdynerem (w uniformie), bo tak to pokazano?
7. Były sugestie, że oboje to rodzeństwo, zatem czy nie wiedzieli, że może zaistnieć kazirodztwo?
8. W jaki sposób można wyrzucić duże łoże z hrabią równolegle do ziemi? Rozumiem, że wyro poleciałoby bezładnie, ale równo na 4 nogi? Zasadniczo niemożliwe! Musieliby mieć dźwig.
9. Dlaczego nie pociągnięto (parę minut) dalszych losów syna kamerdynera i jego matki, wszak po wojnie jaki to problem napisać do niego list z Niemiec? Powinno być spotkanie po latach!
2. W Piaśnicy strzelano z broni maszynowej lub z rewolweru w tył głowy; ale jest scena strzelania z przodu w serce.
3. Uciekinier ucieka z ciężarówki wzdłuż szosy, a powinien od razu wbiec do lasu...
4. Ofiary w widoku z drona były porozrzucane bezładnie, a Niemcy byli znani z porządku.
5. Kamerdyner w zamachu zastrzelił oficera (nauczyciela muzyki), ale nie zabił świadka - pasażerki.
6. Dlaczego Niemcy "przeoczyli" kamerdynera w kontroli papierów i to przez całą okupację? Tylko dlatego, że był kamerdynerem (w uniformie), bo tak to pokazano?
7. Były sugestie, że oboje to rodzeństwo, zatem czy nie wiedzieli, że może zaistnieć kazirodztwo?
8. W jaki sposób można wyrzucić duże łoże z hrabią równolegle do ziemi? Rozumiem, że wyro poleciałoby bezładnie, ale równo na 4 nogi? Zasadniczo niemożliwe! Musieliby mieć dźwig.
9. Dlaczego nie pociągnięto (parę minut) dalszych losów syna kamerdynera i jego matki, wszak po wojnie jaki to problem napisać do niego list z Niemiec? Powinno być spotkanie po latach!
warto zobaczyć i poczuć
Warto zobaczyć ten film i poczuć, to jest opowieść wzruszająca...
świetny Gajos, jak zawsze, świetni i pozostali
aktorki - aktorzy,
piękna epicka opowieść, historia dla nas wciąż "nowa",
można polubić każdego bohatera i mu szczerze współczuć,
cieszę się, że ktoś chce historyczną perspektywę przybliżać wciąż,
piękny film,
piękna i smutna opowieść,
prawdziwa...
świetny Gajos, jak zawsze, świetni i pozostali
aktorki - aktorzy,
piękna epicka opowieść, historia dla nas wciąż "nowa",
można polubić każdego bohatera i mu szczerze współczuć,
cieszę się, że ktoś chce historyczną perspektywę przybliżać wciąż,
piękny film,
piękna i smutna opowieść,
prawdziwa...
Lubiący seks na ekranie, mordobicie, wulgarne słownictwo, bełkot aktorów, jednym słowem Nowe Polskie Kino niech omijają ten film z daleka, dla nich to nudy, nudy, nudy. Zainteresowani czymś więcej a zwłaszcza omijaną dotąd historią, pięknie fotografowanymi plenerami Kaszub, pieczołowicie odtworzonymi wnętrzami, pojazdami, strojami znajdą coś dla siebie. To rzetelnie i starannie zrobiony film. Sam wątek miłosny może nie przekonuje ale za to gra aktorów na najwyższym poziomie. Piękny i potrzebny dziś film.
Idzcie do kina
Musicie obejrzeć ten film , aby przekonać sie ze nasi filmowcy potrafią położyć każdy , nawet najwspanialszy temat .
Nigdy dotąd nie wyszedłem z kina tak wściekły .
Od pierwszej sceny wiedziałem ze to porażka ,czy ta kobieta nie mogła normalnie rodzic , czy musieliście ja wymazać krwią jak zarzynanego zwierzaka ? Masa wydumanych scen , bez lądu i składu , jak można tak s.........c tak wspaniała historie , Kaszubów, tej ziemi , miłości i nienawiści .
A scena rozstrzelania to już kompletne dno , komendy wydawane po polsku …….kto to wymyślił ?
Zastanówcie sie szanowni filmowcy , dla kogo robicie te filmy , dla krytyków czy dla publiczności ?
Kaszuby sa piękne , maja wspaniałą historie , dumnych i upartych ludzi walczących samotnie o polskość .
Czy jest ktoś kto potrafi to pokazać ?
Nigdy dotąd nie wyszedłem z kina tak wściekły .
Od pierwszej sceny wiedziałem ze to porażka ,czy ta kobieta nie mogła normalnie rodzic , czy musieliście ja wymazać krwią jak zarzynanego zwierzaka ? Masa wydumanych scen , bez lądu i składu , jak można tak s.........c tak wspaniała historie , Kaszubów, tej ziemi , miłości i nienawiści .
A scena rozstrzelania to już kompletne dno , komendy wydawane po polsku …….kto to wymyślił ?
Zastanówcie sie szanowni filmowcy , dla kogo robicie te filmy , dla krytyków czy dla publiczności ?
Kaszuby sa piękne , maja wspaniałą historie , dumnych i upartych ludzi walczących samotnie o polskość .
Czy jest ktoś kto potrafi to pokazać ?
Jak zwykle w opiniach przeważa ton krytykanctwa. A film dobry, mądry i potrzebny ukazujący złożone problemy ludzi z kaszubskiej ziemi opowiedziane przez pryzmat rodzinnej sagi.
Piękne plenery , zdjęcia, dobra gra aktorów z rewelacyjnym Gajosem. W końcówce filmu ważne przesłanie , z którego ucieszą się Kaszubi ceniący polskość.Film godzien obejrzenia.
Piękne plenery , zdjęcia, dobra gra aktorów z rewelacyjnym Gajosem. W końcówce filmu ważne przesłanie , z którego ucieszą się Kaszubi ceniący polskość.Film godzien obejrzenia.
dla miłośników historii i braku energii na ekranie
bardzo ciężko nie zasnąć, jakakolwiek akcja lub choć lekkie napięcie jest gaszone w zarodku. po godzinie widz traci nadzieję że tutaj cokolwiek się jeszcze wydarzy.
sceny sztuczne, jakby teatralne, jedna z drugą niepołączone.
dobra gra niektórych aktorów, piękne krajobrazy i kostiumy. Zdecydowanie nie warte poświecenia na to czasu.
sceny sztuczne, jakby teatralne, jedna z drugą niepołączone.
dobra gra niektórych aktorów, piękne krajobrazy i kostiumy. Zdecydowanie nie warte poświecenia na to czasu.
Bardzo mnie poruszył ten film. Wróciły wspomnienia z rozmów z rodzicami , z którymi nieraz się nie zgadzałam (wychowywana w duchu komunistycznym) Teraz wiem , że mieli rację . W lasach piaśnickich został zamordowany mąż babci !
Moi rodzice żyli na Kaszubach dobrze układając stosunki sąsiedzkie z miejscowymi Niemcami...Film w pełni oddaje tamtą rzeczywistość ...
Warty polecenia każdemu kto chociaż trochę sam czuje się Kaszubą.
Moi rodzice żyli na Kaszubach dobrze układając stosunki sąsiedzkie z miejscowymi Niemcami...Film w pełni oddaje tamtą rzeczywistość ...
Warty polecenia każdemu kto chociaż trochę sam czuje się Kaszubą.
O czym ty mowisz ?
Ten film nie jest trudny , ten film jest nudny i tyle .
Nie wysilaj sie na jakies intelektualne lamance , nuda i tyle .
Wlacz samodzielne myslenie , napisali w recenzji ze dobry no i wyrozniony na festiwalu filmowym przez towarzystwo wzajemnej adoracji i tylko tyle .
Moja ocena - ten film to jest totalna porazka
Nie wysilaj sie na jakies intelektualne lamance , nuda i tyle .
Wlacz samodzielne myslenie , napisali w recenzji ze dobry no i wyrozniony na festiwalu filmowym przez towarzystwo wzajemnej adoracji i tylko tyle .
Moja ocena - ten film to jest totalna porazka
Potrzebny film!
Potrzebny film aby przypomnieć dramat Piaśnicy i Szpęgawska gdzie łącznie Niemcy na przelomie 1939/40 zamordowali około 20 tysięcy Polaków mieszkających na Kaszubach i Pomorzu! Fabuła historyczna do poprawki. Poza nią w sposób właściwy ukazany dramat ludzi mieszkających na pograniczu kultur niemieckiej i kaszubskiej (polskiej).
Polecam.
Dobre kino i nareszcie Borys Szyc w innej odsłonie. A smaczek w postaci "języka kaszubskiego" w wykonaniu Gajosa - dla mnie majstersztyk.