Widok
Kapitał Społeczny Wsi Pomorskiej - Banino
Pod zamieszczonym linkiem jest calosc książki wydanej w tym roku w której autorzy opisują naszą miejscowość. Zapraszam do lektury (fragment główny o baninie od 177 strony) i wyrazenia opinii czy tekst opisuje faktycznie sytuacje w baninie.
http://repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/1769/Kapita%C5%82%20spo%C5%82eczny...%20-%20e-book%20-%202014-02-24.pdf?sequence=1
http://repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/1769/Kapita%C5%82%20spo%C5%82eczny...%20-%20e-book%20-%202014-02-24.pdf?sequence=1
no to już jest gruba przesada, co się tak uwzięli na to Banino??
po co szukać problemów tam gdzie ich nie ma?? i wydawać europejskie pieniądze, czyli nasze, na bezsensowne opisy, które nie służą nikomu ani niczemu?
I ciągle nie rozumiem o co tym ludziom chodzi, żebyśmy my "nowi" chodzili ze "starymi" na piwo w niedzielę po kościele?? dajcie ludziom żyć jak im się podoba, jeżeli nie wadzą innym, czym różni się moje życie teraz, a kiedyś w Gdańsku?? tam też nie chodziłam z sąsiadką na piwo, ani nie plotkowałam na klatce schodowej, a przyjaciół miałam na drugim końcu Gdańska i w Gdyni, więc co to za różnica? przeprowadziłam się tutaj tylko dlatego, żeby mieć dom i ogród, ale na pewno nie zamierzałam zmieniać swojego życia na inne;
a co do tych śmieci, to pewnie jakby były kosze na śmieci, jak to jest w Trójmieście, to tak by nie było, ale jak gmina i sołectwo, ale też prywatni właściciele sklepów mają to gdzieś to jest jak jest, ja zabieram śmieci ze sobą i wyrzucam pod domem;
a z tą młodzieżą na przystanku to naprawdę jest żenujące... jak tak można, jakoś nie widziałam nigdy spotkań towarzyskich na przystanku
Podsumowując (do autorów opracowania i innych osób zajmujących się nie istniejącymi problemami) dajcie nam żyć normalnie, tu mieszkają tacy sami ludzie jak w Trójmieście i jak na małych wsiach, normalny przegląd Polski, którzy mają swoje własne sprawy, zainteresowania i problemy, a nie szukają dziury w całym tak jak wy...
po co szukać problemów tam gdzie ich nie ma?? i wydawać europejskie pieniądze, czyli nasze, na bezsensowne opisy, które nie służą nikomu ani niczemu?
I ciągle nie rozumiem o co tym ludziom chodzi, żebyśmy my "nowi" chodzili ze "starymi" na piwo w niedzielę po kościele?? dajcie ludziom żyć jak im się podoba, jeżeli nie wadzą innym, czym różni się moje życie teraz, a kiedyś w Gdańsku?? tam też nie chodziłam z sąsiadką na piwo, ani nie plotkowałam na klatce schodowej, a przyjaciół miałam na drugim końcu Gdańska i w Gdyni, więc co to za różnica? przeprowadziłam się tutaj tylko dlatego, żeby mieć dom i ogród, ale na pewno nie zamierzałam zmieniać swojego życia na inne;
a co do tych śmieci, to pewnie jakby były kosze na śmieci, jak to jest w Trójmieście, to tak by nie było, ale jak gmina i sołectwo, ale też prywatni właściciele sklepów mają to gdzieś to jest jak jest, ja zabieram śmieci ze sobą i wyrzucam pod domem;
a z tą młodzieżą na przystanku to naprawdę jest żenujące... jak tak można, jakoś nie widziałam nigdy spotkań towarzyskich na przystanku
Podsumowując (do autorów opracowania i innych osób zajmujących się nie istniejącymi problemami) dajcie nam żyć normalnie, tu mieszkają tacy sami ludzie jak w Trójmieście i jak na małych wsiach, normalny przegląd Polski, którzy mają swoje własne sprawy, zainteresowania i problemy, a nie szukają dziury w całym tak jak wy...
Nie przeczytałem całości tego "wypracowania" ale tekst jest napisany fatalnie, a obserwacje są powierzchowne - parę zasłyszanych opinii i krótka wycieczka krajoznawcza. Uniwersalny tekst, który mógłby po zmianie nazw miejsc dotyczyć większości miejscowości. Całkowicie zignorowany został fakt tempa migracji i urbanizacji miejscowości - więzi społeczne, sąsiedzkie oraz przenikanie kultur są procesami powolnymi.
Sama publikacja nie widziała raczej ani jej nie widział redaktora merytorycznego o recenzentach nie wspominając.
Sama publikacja nie widziała raczej ani jej nie widział redaktora merytorycznego o recenzentach nie wspominając.
Wiecie co? W trakcie czytania oczy coraz bardziej wychodziły mi na wierzch ze zdumienia. Całkowicie zakłamany obraz naszej wioski. Opis wprowadzający zamęt i podziały społeczne, których nie ma. Co najbardziej rzuca się w oczy to podział przez autorów na mieszkańców, pod względem materialnym oraz podział na miejscowych i przyjezdnych. Klasyfikowanie mieszkańców szeregowców jako najbiedniejszej warstwy społecznej Banina oraz nazywanie ich osiedli małym Auschwitz nadaje sie do prokuratury. U Daniela parkują eleganckie samochody a w lokalnym klubie filmowym dostępnym tylko dla Kaszubów oglądają hollywoodzkie filmy. LUDZIE!!!!!!! jakbym czytała akta SB.
15 lat mieszkam tu i kaszubi nigdy mnie od siebie nie wywalili (najwyżej śmiali się życzliwie, że nic nie rozumiem). Dla mnie ta publikacja to Skandal!!
15 lat mieszkam tu i kaszubi nigdy mnie od siebie nie wywalili (najwyżej śmiali się życzliwie, że nic nie rozumiem). Dla mnie ta publikacja to Skandal!!
Dodatkowo taki artykuł na jednym z lokalnych portali:
http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2014/03/banino-wies-wysokich-plotow-i-konfliktow-spolecznych#komentarz-337233
http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2014/03/banino-wies-wysokich-plotow-i-konfliktow-spolecznych#komentarz-337233
cyt. ,,W piątkowym papierowym wydaniu Gazety Wyborczej i wczoraj - w internetowym, pojawił się artykuł o wsi Banino (gm. Żukowo). Jego autor, inspirowany książką pt. "Kapitał społeczny wsi pomorskiej", ukazuje miejscowość jako skonfliktowaną, podzieloną nie tylko architektonicznie, ale również społecznie. ''
I można w Wyborczej zamieszczać takie brednie bezkarnie...?
I można w Wyborczej zamieszczać takie brednie bezkarnie...?
jak widać można...i wiele innych rzeczy też w GW można...myślę, że "autorzy" powyższych publikacji na temat Banina czerpali swoją "wiedzę" między innymi z tutejszego forum...jednak bezkrytyczne przyjmowanie całego jadu wylewanego na tym forum jako przejaw podziałów we wsi Banino, to gruba przesada, wręcz nadużycie, dziennikarska manipulacja faktami w nimbie "badań naukowych"...jedyne co pozostaje przeciętnemu Baninianinowi to OLAĆ pismaków i dalej żyć swoim życiem
Przywoływanie nazwy Obozu koncentracyjnego, podpisy pod zdjęciami nawiązujące do "rancza" oraz cały ten opis to żenada.
Zastanawiam się jaki był dokładnie cel stworzenia tego opracowania i czy ten cel nie minął się z przedmiotową treścią.
Ciekawe również jest to czy lokalne władze miały jakikolwiek wpływ na formę opracowania skoro opracowanie zostało stworzone na potrzeby PROW 2007 2013
Zastanawiam się jaki był dokładnie cel stworzenia tego opracowania i czy ten cel nie minął się z przedmiotową treścią.
Ciekawe również jest to czy lokalne władze miały jakikolwiek wpływ na formę opracowania skoro opracowanie zostało stworzone na potrzeby PROW 2007 2013