Re: Kara za nie sprzątanie po psie
A w jaki sposób właściciel psa ma przetłumaczyć swojemu pupilowi gdzie ma sikać a gdzie nie? Może powinien chodzić na spacery z wiadrem wody i szmatą i zmywać po nim mocz z kamieni, trawy, drzewek...
rozwiń
A w jaki sposób właściciel psa ma przetłumaczyć swojemu pupilowi gdzie ma sikać a gdzie nie? Może powinien chodzić na spacery z wiadrem wody i szmatą i zmywać po nim mocz z kamieni, trawy, drzewek i o zgrozo kół samochodów? Tylko że woda musiałaby być bez detergentów, bo to by naruszało prawo. Czy czysta woda na pewno zmyłaby cały mocz i odkaziłaby wyżej wymienione miejsca? Może powinien to jeszcze odkażać jakimiś specjalnymi preparatami? Ale czy nie naruszą one roślinności albo felg? A może powinien przenieść go na rękach albo w jakiejś specjalnej skrzynce w okolice zaproponowanego zbiornika i dopiero tam stawiać go w wyznaczonym do sikania miejscu a następnie ponownie go zapakować i przetransportować czym prędzej do domu, żeby przypadkiem po drodze pies nie pomyślał nawet o tym, żeby się wysikać albo oznaczyć teren? Tyle pytań... Jestem bardzo ciekawa rozwiązania tej zagadki.
Chociaż z drugiej strony z wypowiedzi nie wynika, czy to na pewno chodzi o psa. Może autor/autorka wypowiedzi jest zniesmaczony/-a tym, że to wyżej wymieniony "delikwent" wychodzi z psem "i od razu przed klatką leje i nie tylko i na zaparkowane koła samochodów" i na placu zabaw. A na dodatek nie chce po sobie posprzątać. Wtedy również byłabym zbulwersowana i zasugerowałabym takiemu "delikwentowi" założenie pieluchy.
zobacz wątek