Widok
Zgłaszałam problem świateł inżynierowi miasta, ale uznał to, za jakiś mój urojony pomysł, bo co to za problem stać na 5 przejściach z czego 3 są na żądanie i tracić kilka minut by przejść to kółeczko z przystanku 168. Gdyby więcej osób zgłosiło, że światła na żądanie w sytuacji, kiedy samochody w tym samym czasie na drodze równoległej mają zielone - nie spełniają swojej funkcji to może by coś w końcu zrobił... chociaż zrobił... chyba dzięki szkole - przejście dla pieszych... ale znowu ze światłami na żądanie...
tu jest dziwniejsza sytuacja, miasto zamówiło projekt koncepcji budowy chodników, ośiwtlenia i uspokojenia ruchu, i ta koncepcja była bardzo sensowna, i jest jednym z załączników do przetargu, po czym firma która wygrała zrobiła projekt budowlany tylko mniej więcej zgodny z tą koncepcją, a urzędnicy ten projekt budolwlany zaakceptowali. Ja bym go nie zaakcpetował.