Widok
a co ty swieta krowa jestes?
To ty musisz uwazac podwojnie i za siebie i za dziecko...
Jesli nie daj Boze stracilabys w wypadku dziecko.. to tylko i wylacznie ty musialabys z tym zyc do konca swoich dni.. cokolwiek bys nie zrobila kierowcy to i tak na nic... moglabys go powiesic 100 razy za ''wenrza'' ale i tak na nic by to bylo... niewazne jaki sad by go sadzil, to ty i tak bylabys sama.... Wiec wezwij karme na siebie, bo to tak naprawde twoja wina.. bo tylko ty bylas na 100% pewna ze chcesz przejsc przez pasy... on nie byl!!! oczywiscie, ze bylby ukarany, bo sie zakapil albo wymusil... jasne, ze odpowiadalby za skutki wypadku, ale to tak jak pisalem wczesniej i tak tobie nic by nie zmienilo...
szczescie, ze sie nic nie stalo:)
Pozdrawiam
Jesli nie daj Boze stracilabys w wypadku dziecko.. to tylko i wylacznie ty musialabys z tym zyc do konca swoich dni.. cokolwiek bys nie zrobila kierowcy to i tak na nic... moglabys go powiesic 100 razy za ''wenrza'' ale i tak na nic by to bylo... niewazne jaki sad by go sadzil, to ty i tak bylabys sama.... Wiec wezwij karme na siebie, bo to tak naprawde twoja wina.. bo tylko ty bylas na 100% pewna ze chcesz przejsc przez pasy... on nie byl!!! oczywiscie, ze bylby ukarany, bo sie zakapil albo wymusil... jasne, ze odpowiadalby za skutki wypadku, ale to tak jak pisalem wczesniej i tak tobie nic by nie zmienilo...
szczescie, ze sie nic nie stalo:)
Pozdrawiam