Widok
Karmicielki Chwarzno sokółka 1-łączmy się!
Witam, od pewnego czasu zajmuję się kotami na osiedlu Sokółka I. Widzę, że nie tylko ja podejmuję takie działania dlatego wychodzę z propozycją utworzenia grupy na fb dla osób, które są tematem zainteresowane. W ten sposób moglibyśmy się poznać, wymienić doświadczeniami, zorganizować sobie pracę w tym zakresie itd. Zajmę się stroną techniczną przedsięwzięcia ( utworzeniem grupy), tylko proszę o zgłaszanie w komentarzach kto byłby taką formą współpracy zainteresowany i dodawanie linków do swoich profili
1
2
Kobieto nie mam nic do kotów ale swoim działaniem robisz jeszcze wiekszy bałagan niż te zwierzaki. Zrób sobie karmnik w mieszkaniu i nie zadręczaj nas tworzeniem na sokółce kociej kuwety. A jak już chcesz podjąc jakies działania to stój przy miejscach parkingowych i odganiaj tych drapaczy od masek naszych samochodów!!!
4
2
Smutno, mi ale Pani też się nie uda . Przed laty zakupiłam budkę dla kotów, taką jak Prezydent Szczurek " wybrał " dla blokowisk.
Trzykrotnie ją przestawiałam, ponieważ żadne miejsce nie odpowiadało współmieszkańcom Sokółki Jeden. Za kolejne własne pieniądze przekazałam ją do Ciapkowa , które mi serdecznie podziękowało.
A " nasze" koty, w zamian mają budki z kartonów oklejonych folią , pojone są mlekiem , po którym schodzą na biegunki i kolejne bariery : jak szczelnie zabudowane śmietniki.
Trzykrotnie ją przestawiałam, ponieważ żadne miejsce nie odpowiadało współmieszkańcom Sokółki Jeden. Za kolejne własne pieniądze przekazałam ją do Ciapkowa , które mi serdecznie podziękowało.
A " nasze" koty, w zamian mają budki z kartonów oklejonych folią , pojone są mlekiem , po którym schodzą na biegunki i kolejne bariery : jak szczelnie zabudowane śmietniki.
0
0
Myślę, że skoro chcą się Panie zająć tematem to powinny Panie połączyć siły. Oczywiście należałoby zadbać o sterylizację i odrobaczenie podopiecznych. Sądzę, że w takiej formie cześć mieszkańców chętnie by się dorzuciła. Należałoby się oczywiście przejść po domach, opowiedzieć co i jak i poprosić o wsparcie. U mojej babcie w bloku tak to działało i było dobrze. Jedna Pani dbała o kocią dietę, zdrowie i zapobieganie niechcianym ciążą a reszta mieszkańców do niej przekazywała "dary" (koce, karmę, resztki) i zrzucała się na odrobaczenia.
0
0