Bolszewicy z PiS totalnie się pogubili.
Widzą, że nie ma wytłumaczenia dla tak daleko idącego rozkładu państwa na niby, którego tzw. Premier przez dwa tygodnie nie wie, że umarła druga rzeka...
rozwiń
Bolszewicy z PiS totalnie się pogubili.
Widzą, że nie ma wytłumaczenia dla tak daleko idącego rozkładu państwa na niby, którego tzw. Premier przez dwa tygodnie nie wie, że umarła druga rzeka w kraju. Przy okazji wychodzą na jaw dalsze przypadki tłustych kotów i nepotyzmu. Partia już wie, ze pogubieni towarzysze, którzy ministrami stali się przez przypadek w wyniku systemu negatywnego doboru przy jednoczesnej hekatombie śmierci w Odrze symbolizują upadek reżimu. Zresztą temu reżimowi smierć towarzyszyła od początku, pamiętamy przecież ze zaczęli od koni w Janowie. Nie dziwi zatem, ze łapią się rtęci jak tonący brzytwy, próbując wmawiać Polakom fake, ze niby rtęci nie było, konstruując przy tym skandal międzynarodowy z tłumaczem, który zamiast tłumaczyć, wygłasza partyjny przekaz dnia.
https://www.rp.pl/ekologia/art36872051-niemiecki-minister-byla-rtec-w-probce-z-odry-ale-to-nie-ona-spowodowala-smierc-ryb
zobacz wątek