Widok
Katastrofa
Pojechałam z chorym, kaszlącym dzieckiem na nocny dyżur w Niedzielę.
Niemiła obsługa, Pani Pielęgniarka, która nie chciała mi podać swoich personaliów (skargę na jej obsługę i tak planuję złożyć).
Wizyta u pediatry wołała o pomstę do nieba. Nie wiem jakim nieukiem trzeba być, żeby okropnie kaszlacemu dziecku nie zajrzeć nawet do gardła?
Na recepcie jeden syropek...
Nigdy więcej się tam nie pojawię.
Niemiła obsługa, Pani Pielęgniarka, która nie chciała mi podać swoich personaliów (skargę na jej obsługę i tak planuję złożyć).
Wizyta u pediatry wołała o pomstę do nieba. Nie wiem jakim nieukiem trzeba być, żeby okropnie kaszlacemu dziecku nie zajrzeć nawet do gardła?
Na recepcie jeden syropek...
Nigdy więcej się tam nie pojawię.
wypowiedź zmoderowana ( 2011-11-28 11:37:09)
Moja ocena
obsługa: 1
oferta: -
jakość usług: 1
wyposażenie: -
czas oczekiwania: -
ocena ogólna: -
1.0
* maksymalna ocena 6
A po co dziecko " męczyć patyczkiem" do oglądania gardła, jeżeli tylko ma kaszel i bez gorączki - wystarczy osłuchać, a TO- pediatra /nieuk / z pewnością zrobił.A poza tym, to o której godzinie ta pani z tym okropnie kaszlącym dzieckiem była na NOCNYM dyżurze ? może o 2-giej , 3-ciej nad ranem? Skoro lekarz zapisał 1 syropek to widocznie dziecko nie było mocno "chore".