co za różnica?
jak ksiądz podałby z ambony że nie chodzę na religię to by mi to powiewało, w końcu mnie to nie interesuje i niech sobie mówi. a to że kościół tak postępuje to jego wewnętrzna sprawa. każdy kto...
rozwiń
jak ksiądz podałby z ambony że nie chodzę na religię to by mi to powiewało, w końcu mnie to nie interesuje i niech sobie mówi. a to że kościół tak postępuje to jego wewnętrzna sprawa. każdy kto przystępuje do tej organizacji godzi się na jej zasady. przecież wystarczy wystąpić i po problemie. nikt nikogo ścigał nie będzie
zobacz wątek