Ja przestałem na religię chodzić w I gim po burzliwych dyskusjach...
z klechą, który uparcie twierdził, że nie ma ewolucji, Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi, że Harry Potter to ZUUUOOO..
Efekt był taki, że czarny wpisał mi uwagę i wysłał na dywanik do...
rozwiń
z klechą, który uparcie twierdził, że nie ma ewolucji, Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi, że Harry Potter to ZUUUOOO..
Efekt był taki, że czarny wpisał mi uwagę i wysłał na dywanik do dyrektorki, ja powtórzyłem swoje rację, dyra była zrezygnowana i chciała by klecha z uwagi zrezygnował. Ale czarny był uparty, więc uwagę dostałem, pochwaliłem się rodzicom, na następną religię ojciec przyszedł "pogadać" z księdzem, wyszedł z nim na korytarz i wyzwał go od zacofańców co wpajają zabobony i szkodliwe bzdety dzieciom do głowy.
Wzbudziło to ogólną wesołość w klasie, zostało poruszone na wywiadówce przez innych rodziców i finalnie na religię zapisana była mniej niż połowa klasy.
Zostali tylko jacyś dziwni ludzie.
zobacz wątek