masz rację
hipokryzja to nasza druga natura, zawsze byłam przeciwniczką religii w szkole - kontakt z kościołem dzieci i młodzierzy jest wówczas zerowy, a przecież wiara to nie tylko kontakt z księżmi,...
rozwiń
hipokryzja to nasza druga natura, zawsze byłam przeciwniczką religii w szkole - kontakt z kościołem dzieci i młodzierzy jest wówczas zerowy, a przecież wiara to nie tylko kontakt z księżmi, katechetami i katechetkami. Jak głośno o tym mówiłam to byłam największym wrogiem wśród rodziny i znajomych. W szkole można uczyć religioznawstwa ale nie uczyć odczuwać wiarę..
zobacz wątek