Spektakl świetny,
ale jest jedno ale - zepsuty jest sceną końcową, gdy przy pięknej piosence Pani Żulińskiej wyświetlane są "miejsca i daty". Zestawienie pogromu żydów za Hitlera, pogromu kieleckiego z Wietnamem, a...
rozwiń
ale jest jedno ale - zepsuty jest sceną końcową, gdy przy pięknej piosence Pani Żulińskiej wyświetlane są "miejsca i daty". Zestawienie pogromu żydów za Hitlera, pogromu kieleckiego z Wietnamem, a także z bohaterskim wygonieniem komuchów przez Pinocheta i z wydarzeniami z Mławy (gdy powstały rozruchy społeczne, bo społeczność Cyganów ukrywała sprawcę przestępstwa drogowego) jest co najmniej niesmaczne. Reżyser chyba jakiś lewak i oczywiście nie mógł się powstrzymać od idiotycznego przekazu ideologicznego. A spektakl piękny i smutny - pokazujący rzeczywistość Gdańska przed 45 rokiem...
zobacz wątek