Moje dziecko było w klasie zerowej z chłopcem , który miał stwierdzone upośledzenie umysłowe . To był koszmar . Bardzo współczułam tej mamie , ale zrozumieć nie mogłam ,że potrzebowała ponad roku ,...
rozwiń
Moje dziecko było w klasie zerowej z chłopcem , który miał stwierdzone upośledzenie umysłowe . To był koszmar . Bardzo współczułam tej mamie , ale zrozumieć nie mogłam ,że potrzebowała ponad roku , aby przenieść dziecko do szkoły specjalnej. Dodam ,że klasa cały czas ponosi konsekwencje przebywania z tak agresywnym i nieprzewidywalnym chłopcem . Miał papiery , więc wychowawczyni niewiele mogła zrobić . A on gryzł , kopał , wyzywał wszystkich . Wrzeszczał , śpiewał na głos , ciągle czymś stukał w stół . Czy wyobrażacie sobie funkcjonowanie Waszych maluchów na takich zajęciach ? Może jestem bezduszna , ale taka jest prawda . Moja córka ciągle się pytała dlaczego jemu wolno tak się zachowywać , a innym uczniom nie .
zobacz wątek