Widok
Koszmar, nuda, przeintelektualizowana bzdura
Zupełnie nie rozumiem, po co robi się takie filmy, czemu ma to służyć? Żeby garstka nudziarzy i przeintelektualizowanych bufonów mogła sobie powzdychać i podyskutować o niczym w oparach fajek? Jak bardzo trzeba mieć zryte synapsy, żeby wpaść na pomysł zrealizowania czegoś takiego?
no tak.. nominacja do oscara, nagroda w Cannes i Ty twierdzisz, ze ten film to nieporozumienia? Otwórz słownik zobacz sobie wyraz "parabola" przeczytaj, zrozum i odnieś je do tego filmu. Może wtedy zrozumiesz chociaż cząstkę tego dzieła, no chyba że słownika w domu brak a biblioteka to tylko budynek, do którego nie nigdy nie zaglądałeś...
Tak się składa, że ani nominacja do Oscara, ani nagroda w Cannes nie są dla mnie żadnym wyznacznikiem poziomu artystycznego filmu, zwłaszcza ta pierwsza. Z całym szacunkiem, ale nazywanie tego filmu "dziełem" świadczy albo o Twojej ignorancji dla całego dorobku filmowego Europy albo o fałszywym przekonaniu, że im bardziej pokrętny i wysublimowany obraz, tym "lepszy" i bardziej zasługuje na nagrody i uwagę.
To zdanie paść nie miało, ponieważ nie lubie oceniać ludzi a priori, ale skoro Ty masz mnie za jakąś mało rozgarnięta istotę, bo nie zgadzam sie z Twoja opinią, to muszę jednak napisać, że śmierdzisz mi z daleka zakompleksioną, pryszczatą belfrzycą.
Precz z upupionymi i upupiającymi!
To zdanie paść nie miało, ponieważ nie lubie oceniać ludzi a priori, ale skoro Ty masz mnie za jakąś mało rozgarnięta istotę, bo nie zgadzam sie z Twoja opinią, to muszę jednak napisać, że śmierdzisz mi z daleka zakompleksioną, pryszczatą belfrzycą.
Precz z upupionymi i upupiającymi!
Ciekawym jest kto za takie szmiry płaci, od długiego czasu jest wysyp takich wydumanych produkcji celowo prezentujacych to co wartościowe, jak rodzina, Kościół, uporządkowny system wartości itp w negatywnym świetle. Jeslby rodziny tak wyglądały jak w tych miernych fikcyjnych produkcjach to już dawno planetą rządziłyby szczury. Nie wiem czy zrzucić to na karb prywatnych doświadczeń reżyserów lub jakichś nałogów, czy są oni po prostu najemnikami którzy za pieniądze nakręcą wszystko co się im zleci. Jakoś nikt nie nakręci filmu o zwykłej codziennej rodzinie, żyjącej normalnie i uczciwe, gdzie ludzie się wspierają, żenią, robią zakupy spędzają wolny czas. Zamiast tego co film to widzimy pedofili, dziwaków, zwiazki kazirodcze, pomiesznie płci itp. Wszystko natomiast mówi zdjęcie którym ten film (arcydzieło sztuki filmowej wręcz nie?) reklamujecie na stronie tytułowej (!) słowami "jaka jest dzisiejsza rodzina?" "na to pytanie próbuje odpowiedzieć..." Współczuję.
Rejtan, bo w "naszych rodzinach" tego nie ma, zwiazki kazirodcze - kto o tym słyszał? zupełnie nie wystepują - szkoda ze nie słyszałes ile dziewczynek jest molestowanych przez ojców, wujów... pedofilia tez nie wystepuje "w rodzinie" ani zadna rzecz która wymieniłeś. Rodzina jest Świeta i nie wolno mówic o tym, że czasami działa destruktywnie własnie przez to że sie milczy o tym co sie dzieje w domu.
Otwarcie rodziny na wieksza ilośc osób to wybawienie, to mozliwośc spotkania osoby która da nam inny wzorzec, która nas wesprze kiedy jako dzieci pozostaje nam sie tylko poddać i uznać wyższość dorosłego.
Święta rodzina kościelna - Maria urodziła dziecko (Jezusa) spoza związku, Józef mimo to że nie był ojcem ochraniał i utrzymywał rodzinę. Maria była przy śmierci swojego syna, gdzie był Józef? Czyzby dał wolnośc swojej kobiecie w przeżywaniu swojego zycia zgodnie z jej wolą? - a jak jest w Twojej rodzinie?
filmu nie widziałam - może mi sie uda -bo chętnie poznam świat "zamkniętej rodziny"
Otwarcie rodziny na wieksza ilośc osób to wybawienie, to mozliwośc spotkania osoby która da nam inny wzorzec, która nas wesprze kiedy jako dzieci pozostaje nam sie tylko poddać i uznać wyższość dorosłego.
Święta rodzina kościelna - Maria urodziła dziecko (Jezusa) spoza związku, Józef mimo to że nie był ojcem ochraniał i utrzymywał rodzinę. Maria była przy śmierci swojego syna, gdzie był Józef? Czyzby dał wolnośc swojej kobiecie w przeżywaniu swojego zycia zgodnie z jej wolą? - a jak jest w Twojej rodzinie?
filmu nie widziałam - może mi sie uda -bo chętnie poznam świat "zamkniętej rodziny"
od mojej rodziny się odstosunkuj łaskawie, po tym co napisałaś sama powinnaś się siebie zapytać o swoją rodzinę i swoje doświadczenia a nie wybierać się na personalne wycieczki, tu się komentuje film i jego przesłanie a personalia ponato jednoznacznie się przedstawiłaś wykorzystując nawet taki teamt do ataku na kościół i Świętą Rodzinę (notabene termin "rodzina kościelna" - "rewelacja" powinnaś opatentować)