Z niemila obsluga w skrzypku spotkalem sie juz wczesniej ale nie bylo takiej tragedii jak wczoraj. Po wczorajszej wizycie napisze pare slów ku przestrodze innych klientów.
Zamówilem pizze w lokalu, czas oczekiwania mial wynosic 15 min, wyszedlem do ich ogródka zeby tam poczekac i zjesc pizze.
Po 25 min. podszedlem do baru z zapytaniem o pizze. Okazalo sie, ze pizza lezala od jakiegos czasu zapakowana w pudelku na wynos.
Przytocze pare zdan, które uslyszalem od pani zza lady (Agnieszka, mocno opalona, ciemne wlosy).
"Trzeba sie interesowac swoim jedzeniem"
"Wolalam w lokalu, to nie restauracja, nie musze donosic do stolików, donosze z uprzejmosci"
"Mam duzo roboty, nie musze wszystkiego pamietac"
"Jestem pewna ze chcial Pan na wynos" (oczywiscie nic takiego nie mówilem, zamówilem sobie nawet cole do pizzy)
Nie chcialem sie sprzeczac, zjadlem chlodna pizze i poszedlem.
Ogólnie jedzenie jest w miare ok ale jesli trafi sie na zly humor którejs z pan z obslugi to jest niemilo wiec radze lokal omijac.