Dorosły człowiek nie poczuje, że nawet ma coś w brzuchu. Porcje dziecinne. Pół piersi z kurczaka z pieczarkami i z serem. Rozklepana pierś na to połozone pieczarki i przykryte serem. W innych lepszych restauracjach pierś podawana jest w trochę lepszy bardziej profesjonalny sposob. Na drugim talerzu wylądował De volaille. 3 kartofelki nie osolone. Co do surówek to taka porcja jakby nałożona duża łyżką. Stosunek cena/jakosc/ilosc bardzo zly. Zawiedliśmy się. Jadaliśmy w wielu może nie ładniejszych miejscach ale z lepszym jedzeniem.