Re: Kierowca zkm R
Na końcowym na Kaczych Bukach dajesz liścik i wysiadasz.
Od razu będziesz widzieć czy przeczytał czy nie; dalej już od niego zależy czy się odezwie czy nie.
W liście powinno być...
rozwiń
Na końcowym na Kaczych Bukach dajesz liścik i wysiadasz.
Od razu będziesz widzieć czy przeczytał czy nie; dalej już od niego zależy czy się odezwie czy nie.
W liście powinno być zawarte jasne zaproszenie do znajomości oraz uzasadnienie dlaczego lub w jakim celu chcesz go poznać, no i oczywiście numer kontaktowy.
Jednak, jeżeli ten kierowca wejdzie na to forum i poczyta sobie te wypowiedzi powyżej i poniżej (dotyczące wesela) to być może od razu zrezygnuje, bo ja bym tak zrobił.
Wymagania typu "ma mnie zawieźć, przywieźć" to wymagania sponsoringu.
Wg. mnie dylematem powinno być raczej pytanie "Czy chcę iść na wesele z kimś kogo znam 2 dni", ale widzę, że to akurat nie jest tutaj problemem.
zobacz wątek