Ochrona absolutnie nie powinna pracować z ludźmi. Widziałem jak dwóm mężczyznom wychodzącym w różnym czasie dali gazem żelowym na wyjściu po oczach.
W obu przypadkach sytuacja wyglądała podobnie: wychodzący odebrali kurtki, zapytali o coś grzecznie ochronę (jeden zapytał, do której czynne). Ochroniarz ciemnowłosy z brodą założył skórzane rękawiczki, wyciągnął żel i potraktował klientów po twarzach żelem po czym wyrzucił za drzwi.
Obaj kliencie byli wstawieni lekko, ale chyba po to się do klubu chodzi.

Czytałem opinie na temat ochrony i selekcji i większość osób narzeka na to towarzystwo.