Widok
Klimakterium II... czyli menopauzy szał
Opinie do spektaklu: Klimakterium II... czyli menopauzy szał.
Teatr Capitol w Warszawie
Klimakterium II... czyli menopauzy szał
Elżbieta Jodłowska
Kontynuacja Hitu "Klimakterium... i już" które odniosło ogromny sukces. Spektakl, który od wielu już lat, gości na scenach polskich i zagranicznych i nadal cieszy się niesłabnącą popularnością doczekał się właśnie swojej kontynuacji. Sukces, jaki odniosła pierwsza część sztuki, uznany został za "ciekawy ...
Przejdź do spektaklu.
Teatr Capitol w Warszawie
Klimakterium II... czyli menopauzy szał
Elżbieta Jodłowska
Kontynuacja Hitu "Klimakterium... i już" które odniosło ogromny sukces. Spektakl, który od wielu już lat, gości na scenach polskich i zagranicznych i nadal cieszy się niesłabnącą popularnością doczekał się właśnie swojej kontynuacji. Sukces, jaki odniosła pierwsza część sztuki, uznany został za "ciekawy ...
Przejdź do spektaklu.
Zdecydwoanie słabe
Zdecydowanie gorsza sztuka od jej pierwszej części. Pamiętam jak na "jedynkę" przyjeżdżała obsada wręcz gwiazdorska- i nawet jeśli sztuka byłaby nudna- ona ratowała wszystko. Później wraz ze sławą spektaklu, pojawiałay się inne zamienniczki obsadowe, już nie zawsze tak dobre jak premierowe aktorki. Sztuka jednak była na tyle dobra, że obejrzałam ją co najmniej 5 razy- i zawsze chciałam więcej. Widząc, że wchodzi na sceny druga część, wiedziałam, ze musze to zobaczyć.
Bardzo się rozczarowałam.
Zaczynając od obsady, która na pierwszy rzut jest dużo młodsza od poprzedniczek (a przecież akcja dzieje się później), więc nie do końca wiadomo kto jest kim, i w jakim czasie się znajdujemy. Wiek oczywiście w spektaklach jest umowną rzeczą, więc możnaby na to przymknąć oko, ale- niestety gra aktorska Pań nie miała zadnego poziomu. Jedynie Pani D. Nowakowska dawała radę, i zachęciła mnie do obejrzenia innego spektaklu z jej udziałam. Jeżewska nie przeszkadzała i dobrze radziła sobie wokalnie, a reszta pań no niestety słabiutko.
Jeśli gra aktorska jest słaba- może ją uratować jedynie dobry scenariusz. No i tu kolejny zawód. Fakt, poprzeczka była postawiona niesamowicie wysoko, ale w spektaklu brakowało wszystkiego- od świeżych dowcipów, a nie oklepanych, które w większości przypadków mogłam dokończyć za aktorki, po brak piosenek (które niby były, ale zdecydowanie w mniejszej ilości i o wiele słabsze).
Tematy poruszane też już w większości były omówione w pierwszej części, i czasem brakowało konsekwencji (np. Angelina z zielonym fartuszkiem i zdziwiona Malina- czym on jest. W pierwszej części jest on jednym z rekwizytów...)
Osobom, które pierwszą część znały i lubiły odradzam wizytę na tym spektaklu. Ale tym, które nie znają tego tematu polecam jak najbardziej.
Bardzo się rozczarowałam.
Zaczynając od obsady, która na pierwszy rzut jest dużo młodsza od poprzedniczek (a przecież akcja dzieje się później), więc nie do końca wiadomo kto jest kim, i w jakim czasie się znajdujemy. Wiek oczywiście w spektaklach jest umowną rzeczą, więc możnaby na to przymknąć oko, ale- niestety gra aktorska Pań nie miała zadnego poziomu. Jedynie Pani D. Nowakowska dawała radę, i zachęciła mnie do obejrzenia innego spektaklu z jej udziałam. Jeżewska nie przeszkadzała i dobrze radziła sobie wokalnie, a reszta pań no niestety słabiutko.
Jeśli gra aktorska jest słaba- może ją uratować jedynie dobry scenariusz. No i tu kolejny zawód. Fakt, poprzeczka była postawiona niesamowicie wysoko, ale w spektaklu brakowało wszystkiego- od świeżych dowcipów, a nie oklepanych, które w większości przypadków mogłam dokończyć za aktorki, po brak piosenek (które niby były, ale zdecydowanie w mniejszej ilości i o wiele słabsze).
Tematy poruszane też już w większości były omówione w pierwszej części, i czasem brakowało konsekwencji (np. Angelina z zielonym fartuszkiem i zdziwiona Malina- czym on jest. W pierwszej części jest on jednym z rekwizytów...)
Osobom, które pierwszą część znały i lubiły odradzam wizytę na tym spektaklu. Ale tym, które nie znają tego tematu polecam jak najbardziej.
NIGDY WIĘCEJ TAKICH PRZEDSTAWIEŃ
Byłam na 1 części- w Operze Bałtyckiej i nie wyszłam tylko dlatego, że nie chciałam urazić koleżanki, która mi zaproponowała wspólne obejrzenie tej "sztuki". Tragicznie niski poziom spektaklu, pod każdym względem- fabuły, tekstu, scenografii. Nawet dobre aktorki nie mogły tego uratować. Byłam autentycznie zażenowana. Nie potrafię zrozumieć pozytywnych recenzji, nie pojmuję powodzenia tego spektaklu. Odradzam
coś ci się pomyliło !
Po pierwsze nie było nigdy tego spektaklu w Operze Bałtyckiej, po drugie - bardzo fajna scenografia, doskonała gra aktorek,umiejących z przywar zrobić pozytyw
cała sala rozchichana do łez, owacja na stojąco - nie chciało się wyjść do domu.
Nie wiem na jakim przedstawieniu byłaś ,autorko tego wpisu,ale na pewno nie na Klimakterium 2. Spektakl jest po prostu rewelacyjny.
cała sala rozchichana do łez, owacja na stojąco - nie chciało się wyjść do domu.
Nie wiem na jakim przedstawieniu byłaś ,autorko tego wpisu,ale na pewno nie na Klimakterium 2. Spektakl jest po prostu rewelacyjny.
po 1 czytać ze zrozumieniem
autorka wpisu napisała że była w Operze Bałtyckiej na 1 części Teresko, a spektakl nadaje się tylko do wystawiania w wiejskich domach kultury. Poddany fachowej ocenie, nie potrafi się obronić np. w Poznaniu zarówno Teatr Polski jak też Teatr Nowy odmówiły udostępnienia swojej sceny dla tego "dzieła" ze względu na "żenujący poziom artystyczny" (cyt. z odpowiedzi dyr. Teatru Nowego do autorów sztuki).
bardzo słabe
Zawód na całej linii. scenariusza po brostu brak, zero intrygi, bez polotu, spotykają się 4 kobiety i opowiadają sobie dowcipy z kilku(nasto)letnią brodą w dodatku takie, jakie mozna usłyszeć na wiejskim weselu od "wójka Heńka". W sasadzie dialogi tak kształtowane, żeby dało się więcej tych przybrzmiałych dowcipów powkładać. Gra aktorska ani nie zachwycała ani nie raziła, ot tak sobie, piosenki niestety wszystkie z głośników przez mikrofony z akustyką taką, że trudno czasami słowa rozróżnić.
Zdecydowanie odradzam, dodatkowo cena bitelu kompletnie nieadekwatna do poziomu przedstawienia i warunków
Zdecydowanie odradzam, dodatkowo cena bitelu kompletnie nieadekwatna do poziomu przedstawienia i warunków
złośliwcy !!!
Ludzie nie dajcie się ogłupić takimi bzdurnymi opiniami. To nie jest na pewno "HAMLET", ale wspaniała ,wesoła opowieść o ludzkich .w większości kobiecych ułomnościach opowiedziana i wyśpiewana przez fajne ,znane aktorki.Byłam na obydwu częściach,różnią się od siebie,ale obie są super .Tak rozbawionej i rozśpiewanej widowni nie widziałam na żadnym z kabaretów. No cóż, a tym smutasom,którzy nie mieli się z czego śmiać ,powiem tylko jedno; smutas to będzie zawsze smutas, lepiej niech siedzi w domu. Mój mąż jest z natury poważnym człowiekiem,a na tym spektaklu śmiał się bez przerwy do łęz.
Moja opinia
Byłam na obu częściach- I część zdecydowanie lepsza. Rewelacyjna obsada Pani E.Jodłowska, Zielińska, Sienkiewicz i Ewa Szykulska. W I części dużo więcej piosenek i żartów z klasą. w II części Panie są zdecydowanie młodsze i moim zdaniem trudno się połapać która jest która- może nie należy ich porównywać w taki sposób, traktować jako dwie różne sztuki???? Uznanie dla naszych artystek "krajanek" Pani Okupskiej i Godeckiej -były rewelacyjne.
złośliwcy !
Jak można pisać takie bzdety ! Kiepskie,chciałam wyjść -trzeba było ,byłabyś chyba jedyną osobą co wyszła.Korzyść dla Ciebie - odebrałabyś płaszcz z szatni bez kolejki. Ja wraz zmoim towarzystwem i całą salą (przepraszam, bez tej 1 osoby)
przez ponad 2 godziny doskonale się bawiłam zarówno na pierwszej jak i drugiej części. Te części są inne, poruszające nasze babskie sprawy w sposób bardzo trafny i wesoły , dwie godziny mijają jak jedna chwila. Aktorki bez zarzutu, a Panie Jodłowska i Gadecka po prostu rewelacyjne. Naprawdę nie żal ani czasu ani pieniędzy.
przez ponad 2 godziny doskonale się bawiłam zarówno na pierwszej jak i drugiej części. Te części są inne, poruszające nasze babskie sprawy w sposób bardzo trafny i wesoły , dwie godziny mijają jak jedna chwila. Aktorki bez zarzutu, a Panie Jodłowska i Gadecka po prostu rewelacyjne. Naprawdę nie żal ani czasu ani pieniędzy.