Rozumiem, że niektórym mogło się podobać. Ja niestety należę do mniejszości, której się nie podobało. Dowcipy znane i oklepane. Brak jakiegoś konkretnego scenariusza. Te piosenki i skecze...
rozwiń
Rozumiem, że niektórym mogło się podobać. Ja niestety należę do mniejszości, której się nie podobało. Dowcipy znane i oklepane. Brak jakiegoś konkretnego scenariusza. Te piosenki i skecze poprzeplatane bez jakiegoś schematu, chaotycznie.
Szkoda mi tych 80 zł, bo za te pieniądze można pójść dwa razy do opery, albo do filharmonii ale na koncert.
Jak dla mnie użycie słowa "kultura" w odniesieniu do tego spektaklu to spore nadużycie. To było coś w rodzaju kabaretu, ale marnego, bo dowcipy odgrzewane.
zobacz wątek