Każdemu miłośnikowi japońskiego klimatu z czystym sumieniem mogę polećic tę knajpę. Lokalizacja pozwala na spokojną konsumpcję, bez turystycznego zgiełku Monciaka - i to zdecydowanie na plus. Obsługa bardzo miła i fachowa, nawet pies dostał miskę wody i to jeszcze z lodem-szczęściarz!Plus, że można siedzieć z psem na ogródku. Najlepsze co do tej pory tam jadłam: pikantny rosół ze smażonymi pierożkami nadziewanymi kaczką, coś niesamowitego! Rybka świeża, ryż z octem- chociaż wolę jak jest trochę bardziej al'dente, bardziej znam się na włoskiej kuchni niż japońskiej. Wasabi jest ile trzeba, a jak zabraknie to jest sukcesywnie donoszone, tak samo jak imbir - zarówno różowy jak i tradycyjny. Gdy poprosiłam o zapakowanie niedojedzonego sushi na wynos - do środka dorzucono saszetkę sosu sojowego plus nowe wasabi i imbir. Może to zabrzmi śmiesznie,ale uwagę zwraca nieskazitelnie czysta i uzupełniona toaleta. To może takie małe rzeczy, ale dla mnie jako znawcy PRu budują zasadniczo wizerunek marki.