Widok
KobietaFatalna...* - opinia
Kelnerka zabrała naleśnik w celu podgrzania go. I tu przechodzimy do rzeczy najciekawszej:-) Po chwili z kuchni wybiegła chyba właścicielka i zaatakowała sąsiedni stolik, krzycząc wzburzona "Która to?!" Panie przy stoliku zdębiały, kelnerka zaś wskazała na mnie. Właścicielka rzuciła mi talerz na stół, powiedziała, a raczej wykrzyczała, że serowa uczta ma właśnie taką temperaturę. Gdy wspomniałam o kawie stwierdziła, że dla mnie wszystko jest dziś za zimne, poderwała talerz ze stołu i odstawiła w miejsce zwrotu naczyń. Nie muszę chyba komentować takiego zachowania.... Nikomu nie polecam tego lokalu a i przyszłości długiej mu nie wróżę. Na uwagę sanepidu zasługiwał by fakt i ż Pani Właścicielka z kuchni wybiegła w odzieży osobistej, a nie jak to powinno być, w ochronnej.