Kochałem ją

jak filmidło?

Polecam!

romansidło. zbyt dosłowne i przegadane. porównanie do 'Lost in Translation' zdecydowanie na wyrost.

Jak najbardziej polecam obejrzenie "Kochałem ją". Nie zgodzę się tutaj z opinią że film to zwykłe romansidło. Główną myślą przewodnią filmu jest uzmysłowienie odbiorcy jak ciężko podjąć decyzje gdy w grę wchodzą uczucia, nie tylko nasze ale również innych osób. Tak naprawdę żadna decyzja nie będzie dobra, bo kogoś skrzywdzi.

Mi bardziej przypomina "Skazę" z Ironsem niż "Między słowami". Tym bardziej że mamy do czynienia z realną cielesną zdradą a nie pokusą zdrady. Podobało się mi. Bardzo!

Bardzo dobra i wierna ekranizacja powieści. Zdecydowanie nie dla wielbicieli komedii romantycznych.
Dobry kawałek francuskiego kina!