Widok
Kochanica króla Jeanne du Barry
Jeanne du Barry
Prawdziwy tytuł filmu to "Jeanne du Barry"."Kochanica króla" to taki polski dodatek na potrzeby marketingowe.Gatunek to romans i tak - jest to film o miłości.Johnny Depp jako Ludwik XV zagrał naprawdę dobrze.Ale prym wiedzie tutaj Maïwenn jako Madame du Barry. Przepiękne kostiumy i pasująca ścieżka dźwiękowa.Historia opowiedziana z polotem i z humorem.Nie spojrzałam ani razu w kinie na zegarek co oznacza,że film mi się podobał. Jeżeli ktoś spodziewa się tutaj tematu emancypacji kobiet lub polityki to się zawiedzie. Recenzje na filmwebie fatalne.Ja jestem na tak.Bardzo na tak.
O związku króla Francji z kochanką, Jeanne du Barry
"Kochanica króla" - taki tytuł ma wzięcie.
Sam film, no cóż, przedstawia w kolorowym świetle dość niepochlebne poczynania króla.
Córki Ludwika XV, które usiłowały wpłynąć na niego, by nie obnosił się z kochanką (w dodatku zwerbowaną ze sfery ulicznej) zostały przedstawione w ironicznym lub wręcz karykaturalnym świetle. Taki zabieg czemuś ma służyć.
Żeby jednak ocenić rzetelność filmowej prezentacji tamtych czasów, tamtego świata, nie mam dość wiedzy, by się stanowczo wypowiedzieć, ale coś czuję, że mamy w tym filmie zdecydowanie do czynienia z postępowym nurtem dzisiejszej gloryfikacji w kinematografii swobód obyczajowych.
Sam film, no cóż, przedstawia w kolorowym świetle dość niepochlebne poczynania króla.
Córki Ludwika XV, które usiłowały wpłynąć na niego, by nie obnosił się z kochanką (w dodatku zwerbowaną ze sfery ulicznej) zostały przedstawione w ironicznym lub wręcz karykaturalnym świetle. Taki zabieg czemuś ma służyć.
Żeby jednak ocenić rzetelność filmowej prezentacji tamtych czasów, tamtego świata, nie mam dość wiedzy, by się stanowczo wypowiedzieć, ale coś czuję, że mamy w tym filmie zdecydowanie do czynienia z postępowym nurtem dzisiejszej gloryfikacji w kinematografii swobód obyczajowych.