Odpowiadasz na:

zaścianek

Wiele razy naburmuszałam się na warszawiakow.Ale muszę im przyznać rację- przewyższają nas nie o głowę,ale o trzy.Kolacja w Miejskim i ta z Ateneum to dwa różne spektakle,mimo iż tej samej... rozwiń

Wiele razy naburmuszałam się na warszawiakow.Ale muszę im przyznać rację- przewyższają nas nie o głowę,ale o trzy.Kolacja w Miejskim i ta z Ateneum to dwa różne spektakle,mimo iż tej samej treści.Nie ma się jednak co dziwić -nie tak często rodzą się aktorzy na miarę Fronczewskiego czy Tyńca.Nasi nie dorastają im do pięt.I to mogę jeszcze zrozumieć,ale żeby zrobić tak tragiczną scenografię ,zreszta i teksty jakieś inne-to trzeba być po prostu "nieudacznikiem". Spektakl w Miejskim jest co prawda lepszy od tych aktualnie naszych głupich filmów,ale w porównaniu do tego ,na którym byłam w Walentynki to kosmiczna przepaść.Ale próbujcie,może kiedyś będzie lepiej.

zobacz wątek
14 lat temu
~Janka z Redłowa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry