A naczelnym fachowcem był kierowca Janicki, mianowany przez innego fachowca, Bronisława Komorowskiego, na stopień generalski po katastrofie i aferze smoleńskiej, żeby nie wystąpił jako świadek...
rozwiń
A naczelnym fachowcem był kierowca Janicki, mianowany przez innego fachowca, Bronisława Komorowskiego, na stopień generalski po katastrofie i aferze smoleńskiej, żeby nie wystąpił jako świadek koronny ? A na kozła ofiarnego wzięto jego zastępcę, Bielawnego i go skazano. Postkomuna nie ma już żadnych sensownych argumentów.
zobacz wątek
7 lat temu
~łowca absurdów