Krótko: uspawany licealista napisałby lepszy scenariusz
Reżyser naoglądał się na YT Darwinów: Mickiewicz vs. Słowacki i pewnie to stanowiło jego wątpliwą inspirację. Darwini wypadają jednak o niebo lepiej od tego "przedstawienia".
Początek nuda,...
rozwiń
Reżyser naoglądał się na YT Darwinów: Mickiewicz vs. Słowacki i pewnie to stanowiło jego wątpliwą inspirację. Darwini wypadają jednak o niebo lepiej od tego "przedstawienia".
Początek nuda, ciągnie się jak flaki z olejem. Przy czym ten początek ciągnie się za połowę sztuki. Tu pewnie reżyser zauważa, że nie wiadomo dokąd przedstawienie zmierza i postanawia pójść w groteskę. Niestety nie jest to śmieszne, tylko żenujące. Humor na poziomie podstawówki: jarający "haszisz" poeci, wyścigi kto zostanie męczennikiem...
Gdyby nie właściwa linia ideologiczna teatru, pewnie dawno już by ktoś poleciał. Ale co tam, dzieła mówią same o twórcach, więc zestawienie: gniot i ideologia dość jasno wskazują poziom intelektualny teatru i sponsorów.
zobacz wątek