Widok

Komórki jajowe na wagę złota

Opinie do artykułu: Komórki jajowe na wagę złota.

Z roku na rok coraz więcej par boryka się z problemem niepłodności. Niektóre kobiety nie mogą zajść w ciążę ze względu na brak lub bardzo małą ilość komórek jajowych. Jedyną szansą na rodzicielstwo jest dla nich skorzystanie z jajeczka podarowanego przez anonimową dawczynię. O tym, kto może pomóc niepłodnym parom oraz jak wygląda proces kwalifikacji do honorowego dawstwa komórek jajowych, opowiada prof. dr n. med. Krzysztof Łukaszuk z Kliniki INVICTA w Gdańsku.Na czym polega dawstwo komórek ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A gdzie poszanowanie godności?

A gdzie poszanowanie godności dziecka? Czy godzi się by przychodzić na świat poza aktem miłości, w sterylnych warunkach bezdusznego laboratorium? A co z tymi co muszą być ZABITE, lub jak kto woli zabortowane z łona kobiety by mogło przyjść to jedno wymarzone (tak metoda in vitro zakłada aborcję).

Bardzo skuteczną metodą jest NAPROTECHNOLOGIA, przy czym ona nie opiera się na zabójstwie.
popieram tę opinię 36 nie zgadzam się z tą opinią 156

NPR jako skuteczna metoda leczenia niepłodności- DOBRY Żart

Z pewnością NPR sprawdzi się w przypadku kobiety, która nie ma własnych komórek. Może zabieg in vitro nie jest "aktem miłości" ale na pewno dziecko jest chciane.
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 6

przymus

To co każdy, kto szykuje się do ślubu i musi odsiedziec swoje w poradni naturalnego planowania rodziny, gdzie swoją drogą przekazywane są informacje na poziomie szkoły podstawowej. Oczywiście są na tym świecie ludzie dla których powtórzenie bądź przekazanie takich informacji może być pouczajace. A skoro reprezentują taki poziom wiedzy uwierzą w skuteczność i wspaniałość npr. Jak mawiał człowiek z nurtu npr 'ciemny naród wszystko kupi'
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Polecam dobrego psychiatre
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 8

z tego co się orientuję zarodków się nie zabija- są zbyt cenne. Zamraża się je na przyszłość ( gdy para chce mieć dzieci w przyszłości) lub oddaje się dany zarodek innej parze w ramach dawstwa zarodków. Tak wygląda praktyka leczenia niepłodności obecnie więc nie opowiadaj nieprawdziwych rzeczy.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 5

No nie do końca

Prawo polskie nie reguluje co ma się dziać z zarodkami po zamrożeniu.
Więc jeśli para nie zdecyduje się na kolejne dziecko, to zarodek może być po prostu wyrzucony. Wiadomo też, że zamrożenie nie jest czynnikiem pozytywnie wpływającym na zarodek, więc kwestia odmrażania po kilkunastu latach jest bardzo ryzykowna i znowu historia z wrzuceniem na śmierci może się powtórzyć. Smutne to. Dziecko za wszelką cenę, bo JA CHCĘ. Szkoda, że przy okazji nikt nie zastanawia się nad tyloma dziećmi, które przebywają w domach dziecka i też czekają na rodziców.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6

ale po co w ogóle tak się czepiacie o te zarodki? nie wyrzucają przecież dzieci na śmietnik, tylko komórkę, która się podzieliła kilka razy...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6

ile dzieci adoptowales?!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

...

Jak nie wiesz to po co piszesz takie brednie. Owszem reguluje, żaden zarodek nie może podlegać utylizacji i JEST to prawnie chronione. Rodzic zamrożonych zarodków ma prawo wybrać czy chce by jego zarodki były nadal przechowywane i wykorzystane za kilka lat czy wie, że nie będzie chciał posiadać więcej dzieci wiec może dobrowolnie oddać zarodki do tak zwanej adopcji i pomóc parom dla których nie ma innego wyjścia w postaci adopcji komórki jajowej czy skorzystania z nasienia dawcy.
Za sumienia innych proponowalabym nie odpowiadać. Nie wiem skąd tyle jadu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Własne dziecko

Każdy pragnie miec swoje dziecko, własne, choć trochę podobne do któregoś z rodziców, przeżyć ciążę, poród... Dlaczego jeśli nauka na to pozwala nie korzystać z tego? Nie chcesz, potepiasz, nikt Cię nie zmusza, swoje zdanie możesz miec i zachowaj je dla siebie...!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Znowu jakiś talibokatol nawiedziny

Człowieku przestan z tym kalendarzykiem wstydu odszczędz
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 6

Nie ma czegoś takiego jak KALENDARZYK...

Jest NPR i nie ma tam żadnego kalendarza, nie wierzysz, to się wysil i sprawdź i powielaj mitycznych bzdur.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Tabelka

Kalendarzyka nie ma, jest tabelka, w która wpisuje się daty. Istotna zmiana.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kiedyś w takim programie Jackass Steve-o i kumple oddawali nasienie w banku spermy. Czyli zapisując się do takiej kliniki jest nikła szansa, że będzie się wychowywało dziecko Jackassa. Ale patologia :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

poza aktem miłości?

kiedy właśnie decyzja o invitro to akt miłości, pary (po długim, wyczerpującym i kosztownym diagnozowaniu, monitorowaniu, leczeniu, stymulacji) świadomie i z miłości decydują się ze chcą mieć dziecko...
czy dzieci powstałe "tradycyjnie" ale w wyniku gwałtu, przemocy, kazirodzctwa to dzieci z aktu miłości? czy większym aktem miłości niż invitro jest bzykanie po pijaku na imprezie? a jak nie zechce mi się biec po gumki, ale powstrzymać się od seksu nie potrafię, to chyba też o milości do dzieci nie można mówić, prawda? przeciwnicy invitro powinni zainteresować się jak sami powstali, może to być przykra niespodzianka, ale mogli wcale nie pojawić się na tym świecie z powodu "aktu miłości"
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3

Co lepsze?

Lepsze sterylne warunki wbrew temu co piszesz będące najwyższym przejawem miłości do zycia,dziecka,swiata niz byc poczętym przez na....nego knura popełniającego po raz kolejny "miękki" gwałt na swojej "starej" ktorego zycie tego dziecka bedzie mniej warte niz codzienny dynks
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie moge uwierzyc, ze sa ludzie o takich pogladach. Brak podstawowej wiedzy medycznej. Dobrze byloby troche na ten temat przeczytac a potem napisac komentarz. Zajmuje to wiecej czasu ale na pewno bedzie bardzo przydatne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Invitro to niezły

biznesik dla pana profesora który powinien odpowiedzieć na pytanie ile kobiet przeszło invitro bez sukcesu a teraz siedzi bez żadnego wsparcia psychologicznego ze strony ośrodka . Wyglada to tak , przchodzisz na wizytę dowiadujesz sie ze płód jest martwy nie rozwija sie umawiasz sie na zastrzyk przechodzisz kontrole i jesteś czysta pan profesor jest jest zarobionych natomiast pary po invitro myszu znów uzbierać około 25000 żeby podejść do następnego zabiegu a na koniec słyszą trudno nie udało sie pomimo tego ze jesteście państwo płodni ............. Słucham profesorku ? Na to pytanie ja z żona nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego tak jest ? Możemy a nie zaszlismy ?
popieram tę opinię 48 nie zgadzam się z tą opinią 31

Kariera albo dziecko

Skoro uzbierałeś 25 tys. to zakładam,że jesteś osobą majętną. A ile macie z żoną lat? Napewno powyżej 30. A co robiliście do tego czasu? Odpowiedż: karierę, dziecko potem, do tego antykoncepcja hormonalna. Potem płacz, a prawda jest taka,że najlepszy czas na zajście w ciążę to wiek 18-25 lat, potem płodność spada. Czemu młode dziewczyny na wsi nie maja takich problemów?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 11

Zgadza się, rodziłam w wieku 24 lat i usłyszałam ze jestem juz stara d...a do rodzenia dzieci.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

Za to mają inne - mąż pije, bije a potem zdradza i mówi że jak się nie podoba to wyp***... i wtedy te kobiety zazdroszczą tym, któe mają umiejętności i pracę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja podziękuję Invic-cie

Nie mogłam zajść w ciąże przez 5 lat... W inviccie zostawiłam z mężem mnóstwo pieniędzy a tak niewiele trzeba było...
Zmieniliśmy Invicte na klinikę w Gdyni. I okazało się, że wreszcie ktoś chce nam naprawdę pomóc a nie orżnąć z pieniędzy!!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Honorowa dawczyni

za 3 patole. Tani honor.
popieram tę opinię 54 nie zgadzam się z tą opinią 27

gorzej jakby za darmochę oddawać swoje geny

a pan prof. ściągałby z par po kilkanaście tysiów
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3

Wlasne?

hmm jak z komórki jajowej innej obiety mozna mieć własne dziecko? Równie dobrze mozna adoptować i tak genetycznie inne jest. Dlatego tez nie jest to "jedyna szansa" adopcja to rownież szansa ... W swoich wypowiedziach dr troche manipuluje faktami....
popieram tę opinię 63 nie zgadzam się z tą opinią 33

Całkowicie popieram, biologicznie będzie to dziecko kobiety, która oddala jajeczko i mężczyzny, który dał sperme. Z większym pożytkiem wyszłaby adoptcja dziecka niż manipulujacja komórkami rozrodczymi.
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 20

i bez ryzyka

wad genetycznych jak to ostatnio nagłaśniano że Prof Chazan nie chciał zamordować takiego nieudanego invitro.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 9

Własne czy nie ,ale noszone 9 miesięcy i urodzone przez kobietę która zrobi wszystko by było jak własne
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5

Czyli kobieta decydująca się na ten proces świadomie podejmuje się być surogatką dziecka nieznajomej kobiety. Co więcej, decyduje się je też wychować. To taka forma zakontraktowanej i skomplikowanej "zdrady" bez faktu kopulacji, byle tylko przejść przez proces ciąży i macierzyństwa. Jest to ogromny relatywizm moralny.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 8

Dziecko będzie przynajmniej w połowie tej pary (bo ojciec jest dawcą plemników), dodatkowo ma większe szanse urodzić się bez FAS,wad cewy nerwowej, IUGR i innych wad biorących się z palenia papierosówi picia alkoholu w ciąży. Dzieci z domu dziecka to nieststy w wiekszości dzieci z patologii społecznej.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 4

A skąd wiesz, że jajeczko nie jest już na wstępie obarczone ukrytymi wadami genetycznymi biologicznej (genetycznej) matki. Na wady płodu ma pewnie również wpływ styl życia i prowadzenie się dawcy. A osoby zamożne i zdrowo żyjące raczej nie podejmują się, by być dawcą za 3 tys. złotych
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

Wymieniłam akurat te wady płodu które powstają w rezultacie czynników działąjących podczas ciąży, czyli wrodzone, a nie genetyczne.

"Zamożne kobiety" w naszym kraju to target ok. 30-40 roku życia więc z logicznych względów to i tak nie do nich kierowana jest ta zachęta.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już wyroki że dawcy musza płacić alimenty na swoje biologiczne dzieci, więc wbrew pozorom i słowa profesora ryzyko prawne i finansowe jest spore.
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 18

Wi

Warto tez przypomnieć, ze dawca nie powinien miec własnych dzieci! Co jak w przyszłości dziecko z komórki i dziecko dawcy zostaną para??? To dopiero beda wady genetyczne tworzyć.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

problem w tym że w jedzeniu jest pełno chemii świnki i kurki faszerowane antybiotykami , coraz więcej gmo więc nie ma co się

problem w tym że w jedzeniu jest pełno chemii świnki i kurki faszerowane antybiotykami , coraz więcej gmo więc nie ma co się dziwić
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 7

bo w jedzeniu jet GMO jest już produkowane w woj pomorskim powiat malbork - sztum
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Jesz to

Codziennie wpylacie to całe GMO.Jest wszędzie, w śmietanie, serkach,keczupach, nie chce mi się wymieniać. No bo czym jest skrobia kukurydziana modyfikowana?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

hmmm

pytanie nalezy zadac takze do siebie czy aby nieplodnosc to nie wina naszego zycia jaki prowadzilismy lub tez natura nie chce aby te pary mialy dzieci no i doadac tez skazenie srodowiska,chemizacje zywnosci,sters dzisiejszego zycia,styl dzisiejszego zycia.duzo czynnikow moze sie skladac na niemoznosc posiadania dzieci.popieram adopcje
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 10

Życzę ci żeby problem cię dotknął tak, abyś miała szansę zastanowić się, czy to nie wina życia jakie prowadziłaś albo czy natura nie chce, żebyś miała dzieci. Następnie możesz adoptować. Przecież to to samo, nie?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

No i co z tego ?

Jak to się ma do tematu ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

jestem za

Dlaczego mówicie, że dzieci in vitro nie są dziećmi z miłości?, czy te pary według Was się nie kochają? Totalna bzdura według mnie. Adoptować - pewnie, czemu nie, ale zapytam się czy kiedykolwiek -Aga -dowiadywałaś się jaki jest proces adopcyjny w Polsce i jakie warunki trzeba spełnić aby móc adoptować dziecko?
Jestem matką "normalnie" poczętego dziecka i uważam, że dziecko poczęte in vitro nie jest w żaden sposób gorsze, inne i ta metoda jest zbawieniem dla wielu kochających się par, która chce mieć potomka, a adopcja nie wchodzi w grę ze względu na warunki prawne. Współczuję parom, którym zabieg się nie udał ; trudno mi sobie wyobrazić co czują i prawdę mówiąc myślę, że nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Jednak są tacy którzy dzięki tej metodzie są szczęśliwi, a w życiu chyba o to chodzi, nieprawdaż?
popieram tę opinię 80 nie zgadzam się z tą opinią 13

Co to ma ?

Ewa co ma do rzeczy czy czytałam procedury? Procedury śmierdzą a in vitro szkodzi zdrowiu kobiety i jest moralnie co najmniej dwuznaczne.

Nie zmienia to faktu ze spece od In vitro manipulują i oszukują na każdym kroku by zarobić kasę.

Owszem żal mi osob które nie mogą zajść w ciąże ale ich złe samopoczucie nie upoważnia nikogo do podejmowania etycznie dwuznacznych działań. Podobnie jak to ze ktoś jest biedny nie uprawnia go do kradzieży. A wokół tego biznesu nawet jeśli odejmiemy zarodki które nie dla wszystkich wydają sie byc istotami mającymi jakiekolwiek prawa i rozumiem w pewien sposob taka postawę, pozostaje wiele manipulacji faktami, kłamstw oraz nieetycznych działań lekarzy. To jest spora kasa po prostu.

A co do gorszości czy nie dzieci z in vitro to juz sobie sama dopowiedzialas moze tak uważasz skrycie? Bo ja na pewno nie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

aga dziecko drogie mam nadzieje ze nigdy nie bedziesz musiala sie zmierzyc z ta tak niemoralna metoda,choc swiatowe organizacje bija na alarm,przybywa par nieplodnych! a jesli bedzie ci dane to szybko udasz sie do oa i adoptujesz ,przypomne tylko ze ok 80% dzieci w domach dziecka ma nieunormowany status prawny,owszem domy dziecka sa przepelnione,tylko wiekszosci tych dzieci nie ma jak adoptowac.
jesli nie dotknela cie choroba nieplodnosci i nie poczulas jej,nie chodzilas w jej butach nie wypowidaj sie bo nie wiesz jak to jest budzic sie codziennie ze swiadomoscia kolejnego pustego dnia w zyciu
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Szczęście

a co do szczęścia to chyba inaczej je rozumiemy. Otrzymanie tego czego sie pragnęło niekoniecznie musi dać szcZescie wniosek nieuprawniony. Szczęście trzeba umieć odnaleźć tu i teraz inaczej będziemy za nim wiecznie gonić. Dziecko to nie jakis cel sam w sobie, recepta na szczęście, przedmiot pożądania tylko drugi człowiek. Wiem ze moze pisząc to zranię kogoś. To pragnienie jest ogromne ale pozostaje tylko pragnieniem. Czymś czego ja CHCE.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Aga, dokładnie, mam nadzieję, że nigdy nie będziesz w sytuacji kiedy lekarz Ci powie, że przykro mu ale Ty nigdy nie będziesz mogła mieć dzieci a Pani w ośrodku adopcyjnym stwierdzi, że jesteś za biedna na dziecko....

Życzę Ci dużo szczęścia w życiu i mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, że tak jak lekarze pomagają umierającym na przeróżne choroby tak i pomagają parom, które chcą być rodzicami.

Każdy w życiu ma swój cel i szczęście, ale uwierz mi, że mała istotka która powie Tobie KOCHAM CIĘ lub zwyczajnie da Ci buziaka kiedy masz "zły" dzień jest lekarstwem na wiele.... bez znaczenia w jaki sposób się poczeła..

Wszystkiego dobrego
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

moje dziecko - to moje dziecko

nie dzielę się jajkami!
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 18

Dokładnie

To by było MOJE dziecko. Dostanie miłość czy obojętność? Będą się nim/nimi dobrze zajmować? Czy dostanie klucz i w 3 klasie do 20-ej samo w domu? Wyzwiska i krzyki, bicie? Bo rodzic nerwowy. Złe towarzystwo? Codziennie bym myślała co robi/robią? Kim są? Nie oceniam tych co się decydują na ten krok. Ja bym nie oddała swoich jajek. Oszalała bym.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 9

Kup słownik języka polskiego, może to Ci pomoże. A potem najlepiej tym słownikiem walnij się w głowę, może przestaniesz pisać takie bzdury. Ciemnogród
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 19

dlatego nigdy nikomu bezinteresownie nie pomożesz

Pomocy nie można rozstrząsać na czynniki pierwsze. Albo chce pomóc albo nie. Albo jesteś silna psychicznie albo nie. Nie chcesz, nie pomagaj, Twój wybór.
Ja składam pokłon tym które mając w sobie dar życia, potrafią się nim podzielić z tymi, które tylko mogą marzyć o własnym dziecku.
Dziecko z in-vitro z cudza komórką jajową może nie jest genetycznie związane z matką ale przecież nosi się je pod sercem przez ponad 9 miesięcy. Myślisz, że taka matka czuje, ze nosi "obcego"? Myślicie, że ktoś kto walczy za wszelką cenę o dzieciątko, potem je bije, krzyczy na nie lub zostawia w domu na bóg wie ile godzin? Chyba Was popie.... Jestem przekonana, że takie wyczekane dzieci mają najlepiej na świecie. Są kochane i dba się o nie jak o skarb.
(przypominam, że każda kobieta, każdego miesiąca spuszcza w toalecie takie niezapłodnione jajko. Nie lepiej je oddać komuś, komu taki akt odmieni życie?)

Ile by ta klinika nie zarabiała na takim zabiegu to nie da się tego przełożyć na szczęście rodziców, którym się udało!
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7

A myslisz ze potem przy problemach wychowawczych w wieku 4,6,10 14lat nie pomysli ze to po biologicznej mamusi?,nic na to nie poradze...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Znów szczescie

Szczescie? Naprawdę uważam ze każde dziecko to szczescie. Ale wiem z doświadczenia ze wiele osob nie podchodzi tak do dzieci. Myśle ze wsród osob decydujących sie na in vitro jest nie inaczej. Wiec jest prawdopodobne ze pół-dziecko dawczyni trafi akurat na nadopiekuńczą psychicznie chora matkę lub molestującego ojca i nie ma co temu zaprzeczać. Logika!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A czy nieudane "eksperymenty"

sami "likwidują" w tej firmie, czy wysyłają do szpitali NFZ tak jak to było u profesora Chazana?
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 8

lekarz to brzmi dumnie

Łukaszuk to biznesmen, nie lekarz. Powie Wam to każdy kto sie z nim zetknął, empatia: minus 10, od wejścia wiesz, że jesteś niższym gatunkiem. Nie polecam bo nie warto przeżywać tych emocji.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 10

Dumnie brzmi jak są sukcesy

chyba jednak nie każdy, ja wizyty u prof. Łukaszuka wspominam bardzo miło, człowiek kompetentny i uczciwy (niestety nie każdy lekarz jest taki); moja siostra też się u niego leczy,teraz jest w programie rządowym i jest bardzo zadowolona. dzięki niemu moja rodzinka jest w komplecie, mam dwójkę cudnych dzieci; smutno mi jak czytam takie komentarze, pełne frustracji i jadu. tymczasem, żeby poradzić sobie z niepłodnością, przejść leczenie, zanim zobaczy się wymarzone dwie kreski na teście, trzeba się uzbroić w cierpliwość i nastawić pozytywnie. I jeszcze zaufać lekarzom, nawet jeśli nie od razu wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5

piernik i wiatrak

chodzi o kontakt na linii pacjent-lekarz, a właściwie ich brak, co mają wyniki do tego
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wy nie leczycie!

Bo kobieta po urodzeniu z in vitro jest nadal jaka? Niepłodna!
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 10

głupi..

A może to facet nie może mieć dzieci?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

invicta

to zdziercy z kasy a nie lekarze co lecza. Moja znajoam 3 lata sie u nich na bezplodnosc leczyla przebadali jej kazda komorke i jej meza rowniez kilka segregatorow wynikow a jak po tych 3 latach poszla wreszcie gdzie indziej to zaszla w ciaze od razu pomijam ze invicta tylko jej badania robila i zadnego leczenia bo kazdy wynik byl ksiazkowy
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 8

znajoma znajomej

ściema na ściemie ściemę pogania. znajoma znajomej się leczyła i znajomej powiedziała, a teraz znajoma w imieniu znajomej o znajomej opowiada... haha, dobre!
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 5

kryptoreklama Invicty

Ciekawe ile zapłacili... Trzeba było opisać bezstronnie że w Trójmieście są 3 takie ośrodki - GAMETA, INVICTA oraz INVIMED, a nie wychwalać najgorszą ale najbogatszą placówkę biznesową.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 13

to jest artykuł sponsorowany a nie artykuł dziennikarski

marcin artykuł sponsorowany to artykuł sponsorowany, jeśli rozumiesz oczywiście ;)
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trudno uwierzyć, że marketing tego ośrodka ma siłę oddziaływania na ludzi z problemem posiadania dzieci porównywalny z kościołami czy sektami... Taka refleksja, na podstawie doświadczeń wykształconych i zamożnych krewnych, którzy zostawili tam majątek... a wystarczyło sprawdzić czynność tarczycy, tak jak w Warszawie. I jest ciąża, po 2 wizytach. A wcześniej 4 in vitro w czołowym gdańskim ośrodku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

czytanie ze zrozumieniem

to artykuł Invicty a nie innych klinik - polecam uważne czytanie
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dopiero Invicta mi pomogła

Uważam, że to najlepsze miejsce w Trójmieście, żeby leczyć niepłodność... z największym know how, którego pozostałe kliniki mogą tylko pozazdrościć. Tak się składa, ze mam doświadczenie z jedną z klinik w Gdyni, gdzie usłyszałam, że są Invictą tylko pod inną nazwą. Co za bzdura. Źle poprowadzili moje leczenie i straciłam ciążę. Ale marketing był niezły. Potem trafiłam do invicty i nigdy nie będę żałowała tej decyzji. Po raz pierwszy ktoś potraktował mnie poważnie, zastanowił się nad przyczyną choroby i zaproponował właściwe działania. A co do profesora - zdobył moje doświadczenie nie sztucznymi uśmiechami, jakie widziałam u niektórych doktorków, ale olbrzymią wiedzą i nastawieniem, żeby skutecznie pomóc pacjentowi. To jest bezcenne.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 10

Ile to nie znającego się rodzeństwa genetycznego bedzie chodzic po ulicach

od dawczyń jajek, dawców nasienia,
którzy mają już swoje dzieci

zapoznają się, pokochają, i pobiorą nieświadomi
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 10

Uwaga ironia

dla nich to nie problem przeciez kaleki owoc takiego kazirodczego związku mozna wyskrobać i po kłopocie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

in vitro z komórką czy adopcja

Wbrew temu, co się niektórym wydaje, adopcja nie jest i nie powinna być traktowana jako alternatywa dla in vitro (nawet tego z komórką od dawczyni). Każdy psycholog wam to potwierdzi. Na jedno i drugie trzeba być gotowym, przemyśleć, to nie są opcje dla każdej pary. Adopcja to nie sielanka - przygarniasz dziecko z sierocińca, kochasz je i wszyscy są szczęśliwi... często trzeba się zmierzyć z chorobami i różnymi zaburzeniami, poświęcić swoje życie, żeby jakoś pomóc takiemu młodemu człowiekowi. In vitro z komórką od dawczyni dla niektórych par to jedyna szansa na ciążę i własne (bo urodzone, ukochane i wychowywane przez siebie) dziecko. Dziedzictwo genetyczne nie ma tu nic do rzeczy... oczywiście nie jest to temat, który można przemilczeć. Fantastyczne rady typu "nie możesz mieć dzieci, adoptuj" są bardzo nie na miejscu i pokazują ogromną niewiedzę w tym temacie...
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 9

Rada

betty myśle ze nikt nie daje takich rad... Na pewno adopcja nie jest łatwym krokiem. Ale takie wyjście jest czego uparcie nie widzi pan profesor... Sa ludzie ktorzy z niego skorzystali i sa szczęśliwi i nie mieli wcale problemów...
A nawet jak mieli problemy to byli szczęśliwi bo wbrew opinii wielu osob szczescie to nie wtedy kiedy dostaje sie dokładnie to co sie chce.

Jaki to paradoks z jednej strony musimy produkować dzieci by zaspokoić jedne pragnienia kobiet z drugiej zabijać by zaspokoić przeciwstawne pragnienia innych kobiet. To jakies szaleństwo. Dziecko to przeciez osoba.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

haha

Sam oddaj swoje jajka Krzysiek!!!
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4

Dziecko to największy skarb...

to najlepsze, co może człowieka spotkać... nie oceniajcie innych zbyt pochopnie, gdy próbują realizować najważniejsze życiowe marzenia. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie i zrozumieć bólu niepłodności, jeśli sam przez to nie przeszedł. Leczyłam się w Invikcie, bo mieliśmy problem genetyczny. Nawet rozważaliśmy skorzystanie z komórki jajowej innej kobiety, na szczęście nie było to konieczne, bo skończyło się na badaniach PGD. Takich decyzji nie podejmuje się łatwo, pochopnie, po prostu... my akurat mieliśmy ogromne wsparcie w rodzinie i w samej klinice też - od lekarzy i cudownych położnych, od bardzo mądrej pani psycholog, która tam pracuje. Myślę, że każdy sam musi rozważyć, co jest dla niego najlepsze, bez oglądania się na cudze wartości czy poglądy.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 5

komórki jajowe

za 20 tys. może bym się zastanowiła ale za 3 tys. śmiechu warte
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 9

właśnie

za 3 tysiaki to mnie mogą w tyłek pocałować!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

poczekaj jak Ci głód do d*py zajrzy to będziesz mieć
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie rozumiem niepłodnych par na siłę chcących mieć dziecko

Życie bez dzieci jest też piękne i kolorowe, bez ograniczeń, zobowiązań, o milion problemów mniej. Nie można mieć dzieci - trudno - trzeba zmienić plany i dalej korzystać z życia, podróżować ( dziecko rocznie wychodzi drożej niż wycieczka do chin), rozwijac nowe hobby, chodzic co tydzień do kina do restauracji ( to i tak mniej kosztuje niż utrzymanie dziecka). Seks bez zabezpieczeń i obaw - cudo. Przespane noce, a jeśli nie to z powodu seksu conajwyżej, a nie dla tego ze dziecko ma kolki i wyje całą noc, czy tez ząbkuje, gorączkuje.
Mam dziecko, ciesze się z niego, choć potrafi dać w kość, ale widzę tez pary bez dzieci i jak odmiennie i często radośniej wygląda ich życie; i wiem że jakbym nie mógł miec z żoną dzieci; to zaakceptowałbym ten los i nie robił nic na siłę, tylko żył pełnią życia bez pieluch, czy wywiadówek.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 23

Masz dziecko, więc się zamknij, bo nie zrozumiesz.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7

mam dziecko i dla tego rozumiem i zazdroszczę tym którzy ich nie mają.
Człowiek zawsze chce to czego nie ma, taka natura. nie byłam z faktu ciąży zadowolona, więc nie przejmowałam się karmieniem piersią, karmiłam od razu z butelki, szkoda cycków chociaż dzięki ciąży ładnie urosły na 70F - nawet odliczając podpłaconą cesarkę wychodzi taniej niż powiększanie piersi z 70D. Dzieci to żadna rewelacja, a jedynie strata nerwów. Mąż bardziej chciał dziecka dlatego on zajmuje się nim głównie. Dalszym warunkiem na bycie razem była wazektomia, bo nie ma w moich planach miejsca na drugie dziecko. 8 lat minęło, ale jak pomyślę czy widze niemowlaczki to mnie skręca. dziecko wieksze wiec ma i weicej czasu dla siebie, w weekendy dziecko u babci a w tygoniu w szkole od 7:30 do 17 gdzie jak nie ma lekcji to siedzi na świetlicy. a na wycieczki jeżdże z koleżankami, bo mąż ma pracę i dziecko na głowie. Chciał to ma. Pozdrawiam wszystkie matki polki - dziwne jesteście, jeszcze płacić żeby mieć dziecko, nawet nie swoje, a jeszcze niszczyć organizm ciążą, to wolałabym takie niechciane, przynajmniej już urodzone bo można zbadać czy w pełni zdrowe, a tak nigdy nie wiadomo a invikta nie daje gwarancji że dziecko będzie zdrowe.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 8

Zgadzam się z Panią.
Wreszcie ktoś miał odwagę szczerze napisać.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mysle, ze myslacych w ten sposob jest wiecej. Tylko czasami trudno o tym mowic.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

masz mozg?nie rozumiesz bo nie masz

jak latwo tolerowac gejow
gender
konczite
jednak odmiennego pogladu na rozmnazanie nie mozna miec
pierd@l terrorysta-on ma-i kazdy ma lubic

nie toleruje chalasu,nienawidze bachorow-i nie mam z tego powodu wyrzutow sumienia

bialy m u s@@lin
zmien religie na islam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Życie bez dzieci to... nie jest życie. Nie ma nic piękniejszego niż być rodzicem. Wiadomo, że zdarzają się dni gorsze właśnie przez kolki czy ząbkowanie jednak nie ma nic piękniejszego gdy wracasz po ciężkim dniu z pracy a na wejściu biegnie do Ciebie dziecko i krzyczy tata, tata. Dla takich chwil warto żyć.
Po co pieniądze, podróże, kino i restauracje będąc samym na świecie?!
Osobiście posiadam dziecko i nie jestem przez nie jakoś specjalnie uwiązany. Oczywiście nie chodzę co tydzień na imprezę, do kina czy na koncert ale bez przesady, że w ogóle. A może dorosłem i zrozumiałem, że nie to jest w życiu najważniejsze!
Popieram wszystkie pary, które decydują się na invitro. Gdy tylko uda się, to na ogół są bardziej kochającymi rodzicami niż Ci, którzy wpadli. Rozumieją co to znaczy być rodzicem i to dla nich jest ważne a nie jakieś tam kino.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 10

...

Zdaje Ci sie,,, pewnie po kilku latach kopnęła by Cie kobieta i poszła do takiego ktory to dziecko by jej dal. Przychodzi taki czas ze kobieta pragnie dziecka mocniej , niz warte jest jej zycie, TY tego nigdy nie zrozumiesz, bo nie jestes KOBIETA,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

jaja

Byłem świadkiem jak przychodzili do tego typu klinik dawcy materiału genetycznego.Wyglądali jak okazy zdrowia,tacy męscy ,przystojni ,zadbani , tylko co z tego.Klinika apeluję że ma mało dawczyń jajeczek, a to że stosują specjalne zniżki dla kobiet ,które wyrażą zgodę przy zapładnianiu in vitro na pobranie i wykorzystanie większej ilości komórek jajowych w celu zapładniania innych kobiet to już nie napiszą.Natura jest mądrzejsza niż nam wszystkim się wydaję i to że para nie może mieć potomstwa to często jest wynikiem wyniszczenia organizmu przez inne bardzo poważne choroby. A co z dziećmi z domów dziecka?
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5

Dzieci z domów dziecka w większości pochodzą z rodzin alkoholików i mają wszystkie problemy z tym związane, m.in. nieuregulowany status prawny i FAS.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

In-vitro jest ok jeśli kobieta ma problemy zdrowotne uniemożliwiające jej całkowicie zajście w ciążę w naturalny sposób. Natomiast jeśli zarówno kobieta, jak i jej partner / mąż mają wzorowe wyniki i wszystko wskazuje na to, że obydwoje są płodni, jednak nadal tej upragnionej ciąży nie ma, może warto by było pomyśleć o terapii w gabinecie psychiatry / psychologa. Psychika ma ogromne znaczenie przy staraniu się o dziecko. Kobieta może podświadomie się bać ciąży, porodu, macierzyństwa i właśnie ten strach trzeba zrozumieć i przepracować, żeby "odblokować" swój organizm.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

Nie zdecydowałabym się na coś takiego

Chyba że przy okazji stymulacji gdybym sama chciała zajść w ciążę in vitro. Pamiętajcie że komórek jajowych kobieta ma tylko określoną ilość, przychodzi ze wszystkimi na świat. Po 35 roku życia znacznie zwiększa się ryzyko urodzenia płodu z zaburzeniami chromosomalnymi (np zespół Downa) właśnie dlatego, że "gorsze" komórki jajowe uwalniają się później. Nie wiem czy to taki złoty interes fundowac sobie za marne 3 tys wcześniejsza menopauzę i większe ryzyko wad u dziecka przy późnym macierzyństwie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 8

Jeśli myślisz o późniejszym macierzyństwie, to po prostu nie oddawaj swoich jajeczek. I tak byś nie mogła być dawczynią, gdyby okazało się, że masz za małą rezerwę jajnikową.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

I to jest właśnie ta myślowa pułapka - "za małą rezerwę jajnikową" - za małą według kogo? To określenie powinno być używane jedynie w celu orientacyjnego określenia czasu, który pozostał kobiecie do menopauzy. Tak naprawdę każda kobieta która zamierza mieć dzieci powinna starać się mieć maksymalną rezerwę jajnikową ponieważ zwiększa to szanse urodzenia się zdrowego dziecka.

Poza tym czasem późne macierzyństwo po prostu się zdarza, chyba że po 35rż przestajesz uprawiać seks albo usuwasz jajniki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

bo za glupia jestes, cos tam wiesz ale niewiele

no i masz szczescie ze przed 35 rokiem moglas zajsc w ciaze tak naturalnie jak cie stworzono
ale sa takie kobiety na swiecie, ktore maja zyciowego pecha, zawsze sie dobrze i zdrowo prowadzily a ich macica ma inne zdanie i nie chce dac ciazy z wlasnego jajeczka
i wlasnie to dla takih kobiet pobiera sie jajeczka by mogly spelnic swoje marzenie pozostania matka

ale co ty wiesz, tobie sie udalo, a reszta twoich rowiesniczek ci zwisa co nie
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Uwierz mi, wiem. Nie zaszłam w ciąże i nie zamierzam, ale moich jajeczek tez nikmu nie oddam. Przykro mi że ktoś nie może mieć dziecka ale nie zamierzam się okaleczać z tego powodu. Stymulacja owulacji to ogromna ingerencja hormonalna w organizm kobiety.

Skoro twoja MACICA ma inne zdanie to nie przyjmie obcego jajeczka tak samo jak swojego.

Dodam jeszcze że jestem lekarzem... i na zajęciach z ginekologii bardzo przestrzegano nas abyśmy czasem nie dały się nabrać na te obietnice o nieszkodliwości stymulacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powoli, powoli

Jaką komórkę? To jest zarodek i jeśli nic nie będziesz przy tym majstrował to już nie zajdzie żadna zmiana jakościowa i urodzi się dziecko! Od kiedy zatem uznamy, że to człowiek? Od momentu narodzin, czy może lepiej od momentu używania rozumu? A do tego czasu zabijajmy, bo przecież to nie człowiek - co za absurd!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

,,Dla honorowej dawczyni nie niesie negatywnych konsekwencji zdrowotnych i prawnych." - KŁAMSTWO !!! Każda kobieta przechodząca proces stymulacji hormonalnej wie jakie konsekwencje zdrowotne niesie ona za sobą ( wiem z własnego doświadczenia ). Pan prof. Łukaszuk z Invicty też o tym doskonale wie i mówiąc to co mówi ( cytat ) bezczelnie kłamie!!! Klinice chodzi jedynie o pozyskanie jak największej liczby komórek od ,,honorowych dawczyń" i sprzedaży ich za duże pieniądze bezpłodnym parą. Bo przecież komórki ,,honorowych dawczyń" nie są oddawane bezpłodnym parą za darmo, ale sprzedawane za ogromne pieniądze np. dawczyni jest w stanie w jednej stymulacji hormonalnej ,,wytworzyć" średnio 14 - 20 komórek za co dostanie 3 tyś od Kliniki Invicta. Klinika Invicta sprzeda JEDNĄ KOMÓRKĘ za ok 4 -5 tyś bezpłodnej parze ... czysty zysk dla Invicty wyda 3 tyś. zarobi ok 70 tyś. KOBIETY NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ NA HASAŁA O DOBRYM ZAROBKU I BRAKU KONSEKWENCJI ZDROWOTNYCH.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 5

I kto tu kłamie...

tak się składa, że dwa razy oddałam swoje komórki. Zrobiłam to, bo widziałam, jak można cierpieć z powodu braku dziecka w rodzinie, chciałam pomóc... widziałam jak to wszystko wygląda w praktyce i pani Cornelia raczej nie wie o czym pisze. Po pierwsze dostałam pełną informację o tym, jakie są potencjalne skutki każdego działania (w tym stymulacji) wraz z szacunkowym ryzykiem w procentach. Faktycznie nie jest wysokie. Przeszłam całą masę badań żeby była pewność że jestem zdrowa a leki mi nie zaszkodzą. Lekarz i opiekun rozmawiali ze mną o każdej namniejszej pitole związanej z każdą wizytą. Po rozmowie z psychologiem (obowiązkowa w czasie kwalifikacji) wiem, że ktoś łasy tylko na pieniądze raczej nie zdecydowałby się, żeby oddać jajeczka. trzeba wiedzieć, dlaczego się to robi i mieć świadomośc różnych skutków (o wszystkim się rozmawia i nikt nic nie ukrywa). Na każdym etapie mogłam o wszystko dopytać albo się rozmyslić. Ogólnie faktycznie ma się poczucie bezpieczeństwa. Komórki (nigdy nie jest to jedna... jakieś kwoty w stylu 4-5 tys są zupełnie z d...) przekazywane są potem parze, która przystępuje do in vitro. Oni pokrywają koszty tego, że klinika mnie zakwalifikuje, zrobi mi wszystkie badania, poda leki, pobierze komórki itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Handel tankami? Nie wierzę...

Czyli, że co, handlują tkankami ludzkimi w Polsce?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

też jestem dawczynią

Witam, własnie oddałam komórki jajowe. Wszystko było ok. Więc nie rozumiem tej całej nagonki. Kobiety różnie reagują na tabletki antykoncepcyjne ale to norma. Organizm szybko sie regeneruje co jest potwierdzone badaniami. Uważam, że te 3 tys. są bardzo w przorzadku gdyz kilkakrotnie trzeba jechac do kliniki , wynając opiekunke do dziecka itp. Więc to fair z ich strony. Bzdura jest to, że dawczynie szybciej przechodzą menopauzę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nieetyczne

Szpik chętnie oddam, krew oddaję regularnie, ale oddanie komórki jajowej to jest już przegięcie... Moje geny = moje dziecko, jak później żyć ze świadomością, że sprzedało się komuś własne dziecko? A co jeśli takie dziecko potrzebowałoby w przyszłości przeszczepu od spokrewnionego dawcy, a ojciec by się nie kwalifikował? Albo gdyby dzieci powstałe wśród dwóch różnych par, z moich komórek, zostałyby w przyszłości parą i zdecydowały się na własne dzieci? Nie próbujmy być Bogami, postęp postępem, ale niektóre procedury to po prostu przegięcie. Samo in vitro ok (jeśli nie z publicznych pieniędzy), ale tylko z wykorzystaniem własnych komórek danej pary.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

3000 pln za komorkę

Mogę oddać ich tysiąc?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mam juz dwojke dzieciaczkow, wiec czego nie oddac komus , kto bardzo pragnie miec takie samo szczescie i przezywac je jak ja. Jestem spelniana mama. Nie przywiazywałabym bym do tego uwagi , jak oddaje krew do ratowania zycia ludzkiego to bym oddala jajeczka by to zycie komus oddac. Czy zastanawiałabym sie na genami? Nie,,, Matka nosi to jajeczko , czuje kazdy ruch swojego dziecka , nie patrzy na geny, Jak robili badania genetyczne w USA i sie okazalo ze kazdy czlowiek jest ze soba w jakis sposob spokrewniony niby genami. Jaki cudem? Jestem na tak by wspomoc inne kobiety:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

szczyt hipokryzji invicta-bogaci sie na tym ale szuka jelenia na darmowe-poddawanie sie badaniom

strate czasu
wystarczy darmowe zastapic honorowym-lepiej brzmi

znam osobiscie pare z Kailinigradu ktora u tych krwiopijcow zostawila ponad 40tysiecy zl ...
artykul sponsorowany-jeszcze do reklamy gratis maja opis na trm.pl

koszmar
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Maciej

Serdecznie odraczam slawna i polecana klinikie INVICTA fałszowanie (zanizanie) wynikow przez ta klinikie bynajmniej w Gdyni to chyba chleb powszedni tej placówki. JEdno wilelkie naciagarstwo i wykorzystywanie sytuacji par które starają się o dziecko. Grunt to wybulić kupe kasy na badanie nieraz nad wyrost niepotrzebne a co ponadto po konsultacji z innymi specjalistami okazuje się ze wyniki te sa umyślnie zanizane . Życze powodzenie osoba wybierającym ta klinike.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

po co się frustrować

Macieju, kiepskie wyniki badania nasienia to jeszcze nie koniec świata... Jeśli naprawdę zależy Ci na dziecku lepiej mieć świadomość problemu i coś z tym zacząć robić. Nietsety zaniżenie wyników w laboratorium, które przechodzi kontrole, ma akredytacje i procedury na wszystko raczej się nie zdarza. Zwłaszcza, że to, o którym piszesz ma pod względem wiarygodności bardzo dobrą reputację wśród lekarzy... Straciliśmy dużo czasu, bo mój mąż też na początku nie przyjmował do wiadomości, że niepłodność to nasz wspólny problem. Wiem, że to może frustrować. Tylko nakręcanie się i szukanie jakiś spisków w klinice Wam nie pomoże, trzeba się zmierzyć z faktami i zacząć działać. Nam się udało, trzymam kciuki, bys i Ty mógł zostać szczęśliwym tatą!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jestem zdrowa i nawet mi przemknęło przez myśl aby oddać jajeczko, a co tam.ja mam dwójkę dzieci, niech i inni maja swoje szczęścia jeśli chcą. poczytałam jednak i pomysł prysł jak bańka mydlana. myślałam, że taka wychwalona klinika nie brudzi rąk takimi przekrętami, żal.. pozostaje mi tylko polecić tym którzy próbują zajść a nie udaje się wizytę u mojego lekarza w Iławie. Jak dla mnie jest cudotwórcą. pomaga a do tego działa na kobiety jak terapeuta. doktor Przemysław Ramel.. Zanim zdecydujecie się na in-vitro może warto zasięgnąć jeszcze jednej opinii..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
madzia a powiedz mi...myślałaś, że jak oddasz komórkę to co się z nią stanie??? biorczyni będzie musiała ją połknąć czy wstrzyknąć w krew? Oczywiste, że możesz ją zaimplantować tylko metodą in vitro..Brak wiedzy mnie rozwala
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

takie czasy :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

powikłania po dawstwie

Dwukrotnie bylam dawczynią i NIGDY WIĘCEJ!!!

podczas stymulacji trzeba się nastawiać na przytycie ok.10kg w ciągu kilku tyg.!
po procesie kobieta jest rozregulowana hormonalnie, miesiączka wraca po kilku miesiącach dopiero, mi hormony do dziś sie nie wyregulowały - najpierw traciłam włosy (miałam długie i gęste), po 1-2 latach, wypadlo mi ok.70%, mam rzadko miesiączki. Nigdy też nie udalo mi sie wrócić do wagi sprzed dawstwa, mimo treningów i diet. Stwierdzono u mnie HIPERPROLAKTYNEMIĘ (w wyniku nadmiernej stymulacji estrogenami!) oraz niedoczynność tarczycy. Czeka mnie długie leczenie na ohydnych lekach. Dodam, ze miała wzorowe zdrowie, na nic nigdy nie chorowałam.
3 tys. to śmieszna kwota! Klinika ma w nosie moje dalsze leczenie u specjalistów, badania, dojazdy, pobyt z szpitalu na oddziale endokrynologicznym... Odradzam wszystkich dziewczynom!!! To nie jest obojetne na waszego zdowia!!!!!!!!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
każdy reaguje inaczej jak widać...bo mi owszem podczas stymulacji przytylam z 2 kg, to też między innymi przez wodę, która się zatrzymuje...więc tak naprawdę po wszytskim doszłam do siebie. To trochę jak z tabletkami anty - jeden w ogóle ne widzi róznicy i nie reaguje, a drugi nie jest w stanie połknąć nawet jednego opakowania. Tak już jesteśmy skonstruowani i cięzko to przewidzieć, bo nawet jak antyki lekarz przepisuje to liczy się z tym, że będzie musiał Ci je zmienić, jeśli na te nie będziesz dobrze reagować. Oddałam komórki bo nie planuję mieć dzieci, więc nie robiło mi kompletnie różnicy że okres mi wrócił po 2 miesiącach (nawet się cieszyłam, bo miałam spokojne lato :) ) Myślę, że u Ciebie niedoczynność tarczycy w różnych okolicznościach wychodzi, ale napewno leki nie miały na to wpływu. Piszesz o wypadającyh włosach, przestudiowałam dokładnie ulotki leków, które nam podawali i nie było ani słowa o wypadających wlosach, a gdyby był taki przypadek to w ulotkach muszą go zamieścić. Co więcej - codziennie pełno kobiet przechodzi stymulację, żeby podejść do in vitro i żadna nie miała takich problemów jak Ty. Moja kuzynka również podchodziła do in vitro i wierz mi ona miała gorszą stymulację niż my, bo my jako dawczynie jesteśmy zdrowsze i tyle. W każdym bądź razie kuzynce nic nie dolegało i przy pierwszym podejściu zaszła w ciążę. Jedyne co to hiperprolaktynemia może się każdemu przytrafić, ale tego nie przewidzisz i to szybko mozna ustabilizować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam się z Tobą dawczyni2. U mnie wszystko było normalnie, ale prawdopodobnie tak Twój organizm reagował na leki - to przecież hormony i jak wspomniała dawczyni2 podobnie jest tabletkami antykoncepcyjnymi. Ja brałam długo tabsy i u mnie nigdy nie było róznicy w organizmie - porównując do okresu bez tabletek i z tabletkami, więc stymulację pewnie dlatego przeszłam gładko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

po co dwa razy?

Jeżeli tak źle zniosłaś pierwsze dawstwo to po co pchałaś się na drugie?
Kasy zabrakło?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

jajka

Dlaczego invicta ktora nadmiar komorek jajowych dostaje od dawcy za darmo sprzedaje je pozniej ponoc za 4 tysiace a dawcy nie placi nic!!!!!!!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
co z abzdura! może najpierw przejdź proces i pózniej się wypowiadaj. Wprost o tym nie piszą, ale dostałam 3.000 zł! Do tego jestem przebadana chyba pod każdym możliwym kątem za free.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jak nie wierzysz to nawet na stronie mają napisane: https://www.euroeggbank.eu/podarujzycie/?utm_source=trojmiasto.pl&utm_medium=baner_forum&utm_campaign=dawczynie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To bardzo ciekawe co czytam. Co człowiek to opinia. Ja z kliniką Invicta jestem związana od ponad 3 lat. Po trzech nieudanych próbach in vitro nareszcie udało mi się zajść w ciąże. Korzystałam z banku komórej jajowych. Oczywiście leczenie nie jest tanie, ale od początku z mężem byliśmy świadomi kosztów leczenia i zdecydowaliśmy się. Dla mine bycie mamą jest po prostu bezcenne. Chyba wiele piszących tutaj osób nie ma pojęcia przez co przechodzą pary, które nie mogą mieć dzieci...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

czy kazda klinika posiada takie komorki do adopcji? za granica tez takie sa? mieszkamy w Czechach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

w Czechach jest Repromeda :) oni mają taką opcje ale nie wiem jak to wyglada od strony praktycznej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tak Repromeda ma ale nie kazda klinika dlatego jak szukac to najlepszej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry