Kto z Was był wczoraj w kościele na Wzgórzu na koncercie Fisza? Jakie wrażenia? Bo jak dla mnie totalny syf. Nie idzie mi tu oczywiście o samego Fisza, którego lubię bardzo, ale o miejsce (ZA MAŁE!) i wyjątkowo kijowe nagłośnienie (stanowczo za słabe i w ogle jakość dźwięku kiepska). Wyszliśmy ze znajomymi po 15 minetach, minutach znaczy sie.