Widok
Koncert Sylwestrowy
Opinie do spektaklu: Koncert Sylwestrowy.
Koncert Sylwestrowy
Od ponad 20. sezonów Teatr Muzyczny dba o to, by Sylwester był czasem absolutnie magicznym i niezapomnianym. Tak też będzie i w tym roku. Zapraszamy do wyjątkowego przeżywania jedynej takiej nocy w roku. Zgodnie z tradycją każdy może wywróżyć swoją przyszłość z bąbelków szampana i dowiedzieć się, czy czekają go wielkie zmiany, czy spokój i stabilizacja. Widzimy się w ...
Przejdź do spektaklu.
Koncert Sylwestrowy
Od ponad 20. sezonów Teatr Muzyczny dba o to, by Sylwester był czasem absolutnie magicznym i niezapomnianym. Tak też będzie i w tym roku. Zapraszamy do wyjątkowego przeżywania jedynej takiej nocy w roku. Zgodnie z tradycją każdy może wywróżyć swoją przyszłość z bąbelków szampana i dowiedzieć się, czy czekają go wielkie zmiany, czy spokój i stabilizacja. Widzimy się w ...
Przejdź do spektaklu.
chyba niższy poziom niż dawniej
Może tylko ja mam takie odczucia, ale wydaje mi się, że z roku na rok poziom jest coraz niższy. Chyba brakuje pomysłów na ciekawy scenariusz.
Nie rozumiem, po co w II części prowadzący tracą cenny czas na ciągłe wymienianie imion i nazwisk wykonawców, zapowiadając kolejne występy, skoro i tak nikt tego nie zapamiętuje, a przecież podane są one w otrzymywanym przez każdego widza programie.
Dawniej spektakl kończono 5-7 minut przed północą, by wszyscy mogli w spokoju wyjść na hall, wziąć lampkę szampana i ustawić się przy oknach, by oglądać fajerwerki na Skwerze, w czasie których światło w teatrze przygaszano. Teraz spektakl zakończono minutę przed północą (1 występu zapowiedzianego w programie z powodu opóźnienia w ogóle nie było), wszyscy w pośpiechu biegli slalomem miedzy stolikami do okien, a bardzo jasne światło w teatrze skutecznie utrudniało podziwianie pokazu fajerwerków.
Ilość stolików dla biorących udział w balu po koncercie z roku na rok jest coraz większa i coraz trudniej poruszać się po hallu - może wiec organizować koncert tylko dla tych, co zostają na balu?
Generalnie - doceniam ogromny trud włożony w przygotowanie koncertu, doceniam pracę artystów, ale po wieloletnim już bywaniu na koncercie 0 21.30 chyba pomyślę o zmianie miejsca nas sylwestrowy wieczór. Również dlatego, że po raz kolejny zbyt późno skończył się koncert wcześniejszy i trzymano nas w przedsionku stłoczonych jak śledzie. Gdyby nie eleganckie stroje, szczególnie pań biorących potem udział w balu, czułabym się jak w PRL w kolejce po szynkę na święta. Ceny biletów na ten koncert (260 zł) są na tyle wysokie, bym mogła oczekiwać większego szacunku.
Nie rozumiem, po co w II części prowadzący tracą cenny czas na ciągłe wymienianie imion i nazwisk wykonawców, zapowiadając kolejne występy, skoro i tak nikt tego nie zapamiętuje, a przecież podane są one w otrzymywanym przez każdego widza programie.
Dawniej spektakl kończono 5-7 minut przed północą, by wszyscy mogli w spokoju wyjść na hall, wziąć lampkę szampana i ustawić się przy oknach, by oglądać fajerwerki na Skwerze, w czasie których światło w teatrze przygaszano. Teraz spektakl zakończono minutę przed północą (1 występu zapowiedzianego w programie z powodu opóźnienia w ogóle nie było), wszyscy w pośpiechu biegli slalomem miedzy stolikami do okien, a bardzo jasne światło w teatrze skutecznie utrudniało podziwianie pokazu fajerwerków.
Ilość stolików dla biorących udział w balu po koncercie z roku na rok jest coraz większa i coraz trudniej poruszać się po hallu - może wiec organizować koncert tylko dla tych, co zostają na balu?
Generalnie - doceniam ogromny trud włożony w przygotowanie koncertu, doceniam pracę artystów, ale po wieloletnim już bywaniu na koncercie 0 21.30 chyba pomyślę o zmianie miejsca nas sylwestrowy wieczór. Również dlatego, że po raz kolejny zbyt późno skończył się koncert wcześniejszy i trzymano nas w przedsionku stłoczonych jak śledzie. Gdyby nie eleganckie stroje, szczególnie pań biorących potem udział w balu, czułabym się jak w PRL w kolejce po szynkę na święta. Ceny biletów na ten koncert (260 zł) są na tyle wysokie, bym mogła oczekiwać większego szacunku.
AB
Chodzę na koncerty sylwestrowe regularnie od wielu lat. Ten był inny... po prostu inny. Jednak myśle, że Sylwester to zabawa, dobra zabawa. Dla mnie zdecydowanie za mało koloru na scenie, za mało barwnych rekwizytów. Ciemne stroje, szare garnitury osób występujących i ta część z Kabaretu starszych Panów..... nuda..... Do dziś pamiętam ubiegły rok, piękne kolorowe stroje. No i piosenki też już mamy nowe, piękne przeboje światowe.... Absolutnie nie podobało mi sie zapowiadanie między wystepami kto wystąpi w następnym numerze. Przecież znamy aktorow Teatru Muzycznego, brakowalo w tym momencie jakiś dowcipnych wstawek. Mamy karnawał, przydały by sie jakieś tańce w pięknych brazylijskich strojach z pióropuszami. Stanowczo za małó tego byłó. Natomiast młódzi wykonawcy są super, piękni, energetyczni, przepięknie śpiewający. Szczególne podziękowania dla nich! Duma naszego teatru! Panowie i panie-przepięknie śpiewający, piękne głosy!!!! Dziękujemy