Odpowiadasz na:

Re: Koneser poszukiwany.

Z tymi cechami to zawsze mam taki problem, że nie wiem, gdzie jest punkt odniesienia. Bo to jakby mnie ktoś zapytał, "jak sobie dajesz radę z komputerami?". Moja wiedza w porównaniu z przeciętną... rozwiń

Z tymi cechami to zawsze mam taki problem, że nie wiem, gdzie jest punkt odniesienia. Bo to jakby mnie ktoś zapytał, "jak sobie dajesz radę z komputerami?". Moja wiedza w porównaniu z przeciętną urzędniczką jest przeogromna, w porównaniu z programistami Googla to mizerna:d

>Inteligentny (w tym dyskretny), błyskotliwy,

Oceniam swoje szanse na spełnianie warunków dość wysoko:p

>małomówny,

W zależności od okoliczności, ale wychodzę z założenia, że we właściwym towarzystwie człowiek chce rozmawiać.
Małomówność świadczy, że wolimy prowadzić dialog wewnętrzny niż strzępić język dla ludzi wokół.

>trochę infantylny,

Tu musiałabyś zdefiniować oba słowa.
Bo przy standardowym rozumieniu w każdym można się tego doszukać - mnie lub więcej:p

>zadbany,

Też pojęcie względne. Zwykle punktem odniesienie jest nasze własne poczucie bycia zadbanym.

>klasycznie usposobiony,

To byłaby dla mnie obraza:p

>znudzony prozą życia,

Szukasz żonatego?
Nie mam prozy życia, więc nie mogę być nią znudzony.
Ogólnie nudzą się ludzie mało rozgarnięci, reszta potrafi sobie znaleźć zajęcie.

>obdarzony poczuciem humoru,

Wysublimowanym;)

>gotowy wypić kawę o 5 rano na stacji benzynowej.

Szukasz policjanta lub ochroniarza?
Raczej nie pijam kawy, o 5 rano raczej śpię i nie odwiedzam stacji benzynowych...
Ale bywały czasy, że potrafiłem nie spać całą noc, w połowie się ubrać i iść na nocny spacer, by zjeść śniadanie przy wschodzącym słońcu gdzieś na molo, na Górze Gradowej lub na Westerplatte, i później spokojnie wrócić do domu i iść do łóżka:)

>Poszukiwany.

W jakim celu?
Przez kogo?
I o co chodzi z tym koneserem?

zobacz wątek
9 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry