Konsternacja, czyli spektakl, który inspiruje.
Myślę, że reprezentuję tę "młodą część widowni". Z przykrością widzę, że większość widzów i to znacznie starszych wiekiem, jak i doświadczeniem ode mnie, nawet nie spojrzała na co się wybiera, nie...
rozwiń
Myślę, że reprezentuję tę "młodą część widowni". Z przykrością widzę, że większość widzów i to znacznie starszych wiekiem, jak i doświadczeniem ode mnie, nawet nie spojrzała na co się wybiera, nie czytają o autorze, o samej sztuce, idą i chcą dostać płytki materiał, którego nawet nie muszą przetwarzać. Przyzwyczajeni do fars nie chcą się podjąć wysiłku umysłowego, do którego owa sztuka nas zmusza! Nieoczywista, pełna humoru, ale też i dramatyzmu, pełna nawiązań do współczesności, jak i filozofii na całej przestrzeni wieków. Cudowna godzina spędzona w teatrze, wprawiła mnie w pozytywną konsternację i zainspirowała do dalszych poszukiwań, do dalszych rozważań nad przekazem. Polecam widzom, którzy nie chcą dostawać wszystkiego "jak na tacy" i są gotowi na wyzwanie, które Mayenburg przed nami, i aktorami postawił.
zobacz wątek