Wnętrze niezbyt miłe (już czas coś z tym zadziałać ), brak klimatyzacji co powoduje przeciąg bo drzwi wejściowe i na taras muszą być otwarte a dla ludzi kończy się to bólem uszu. Nigdy nie miałam okazji zjeść zupę ogórkową która nie smakowała jak ogórkową, zrobiono zamianę na pomidorowke i była jeszcze gorsza. Zaznaczę, że bardzo lubię barowe dania i nie jestem wybredna ale to była istna porażka. Od tamtej pory jak jestem w barze Perełka to nie biorę zup. Reszta ok. Miłe zaskoczenie śniadaniem. Solidna porcja jajecznicy, bułeczki i dżemik też dostałam. Ogólnie 2 dania jak najbardziej smakowite. Mam nadzieję, że kucharz od zup jest już właściwy , żeby była jasność to były niejadalne w okresie 2018/19... Tak czy siak od tamtej pory nie zamawiam zup.