Widok
Kontrowersyjne parkowanie w Redłowie
Opinie do artykułu: Kontrowersyjne parkowanie w Redłowie.
Artykuł na temat: Parkowanie w Trójmieście
Urzędnicy po raz kolejny odrzucają wniosek części gdynian, którzy chcieliby zakazu parkowania w swojej okolicy. Tym razem odmowa dotyczy mieszkańców ul. Cylkowskiego i okolicznych ulic Redłowa.
O tym, że parkowanie nie jest problemem tylko śródmieścia Gdyni, pisaliśmy już wielokrotnie. Przed dwoma tygodniami opisaliśmy nieudane próby mieszkańców Demptowa, którzy chcieli wprowadzenia zakazu parkowania choćby po jednej stronie najdłuższej ulicy w ich dzielnicy. Ale władze miasta nie ...
Artykuł na temat: Parkowanie w Trójmieście
Urzędnicy po raz kolejny odrzucają wniosek części gdynian, którzy chcieliby zakazu parkowania w swojej okolicy. Tym razem odmowa dotyczy mieszkańców ul. Cylkowskiego i okolicznych ulic Redłowa.
O tym, że parkowanie nie jest problemem tylko śródmieścia Gdyni, pisaliśmy już wielokrotnie. Przed dwoma tygodniami opisaliśmy nieudane próby mieszkańców Demptowa, którzy chcieli wprowadzenia zakazu parkowania choćby po jednej stronie najdłuższej ulicy w ich dzielnicy. Ale władze miasta nie ...
W okolicy Altusa i skoku generalnie zrobiło sie ciekawie
po rozpoczęciu budowy na działce przylegającej do skoku.gdzie parkowało kilkadziesiąt samochodów. Dla przykładu przy wyjeździe z zatoczki autobusowej stoją auta, na parkingu biedronki stoją auta, na miejscu zaznaczonym koperta tez ktos staje, mimo ze słupki ograniczające tam są/były
SM widzieliśmy tylko raz- na rozpoczęcie sezonu ciepłego, chyba dobre 2-3tyfodnie temu.
SM widzieliśmy tylko raz- na rozpoczęcie sezonu ciepłego, chyba dobre 2-3tyfodnie temu.
dokładnie tak
Pojazdy są zaparkowane jak najbardziej poprawnie. Oczywiście Ci, co (cytuję) "więc z górki rozpędzają się wszyscy", tj. łamią przepisy, najchętniej zepchnęliby te samochody na chodniki. Bo co tam pieszy, hrabia musi popierniczać.
Jak się nie podoba sposób parkowania przyjęty na całym cywilizowanym świecie, to widocznie trzeba postawić z 5 progów hamujących.
Jak się nie podoba sposób parkowania przyjęty na całym cywilizowanym świecie, to widocznie trzeba postawić z 5 progów hamujących.
Z tą drobną różnicą,że to nie mieszkańcy tylko pracownicy pobliskich firm bo w weekendy problemu nie ma a od poniedziałku do piątku dramat nie ma jak do domu dojechać bo ulica wąska ,dwu kierunkowa a auta po obu stronach poparkowane.W końcu znajdzie się jakiś sąsiad jak ten ze „wzgórza” i pretensje będą.
Na Wzgórzu jest i liceum, i szkoła muzyczna, i granica strefy. Bajzel parkingowy jest nieziemski. A dzisiaj dzielnym służbom zajęło niecały kwadrans odrzucenie zgłoszenia na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa - w tym czasie przecież oczywiście przyjechali, przeanalizowali sytuację, udokumentowali i wrócili zmienić status ;)
To pokazuje, jak daleko idzie niewywiązywanie się pracowników pewnych formacji ze swoich obowiązków służbowych. A potem lament, że ludzie biorą sprawy w swoje ręce.
To pokazuje, jak daleko idzie niewywiązywanie się pracowników pewnych formacji ze swoich obowiązków służbowych. A potem lament, że ludzie biorą sprawy w swoje ręce.
Po to drogi sie buduje aby udrazniac miasta a nie korkoac. Co za idiota wymysll szykany i spowalniacze. Szkoda kasy na drogi wtedy.
Nalezy tak droge zaprojektowac aby byla bezpieczna dla pieszych i latwo przejezdna dla samochodow.
Zaraz bedziemy chcileli windy co staja po kolei na wszystkich pietrach i otwieraly drzwi - to taka sama logika myslenia.
No ale u nas z mysleniem u urzedas jest problem.
Nalezy tak droge zaprojektowac aby byla bezpieczna dla pieszych i latwo przejezdna dla samochodow.
Zaraz bedziemy chcileli windy co staja po kolei na wszystkich pietrach i otwieraly drzwi - to taka sama logika myslenia.
No ale u nas z mysleniem u urzedas jest problem.
Niby chcesz na takiego geniusza wyjsc ale jedyne co trzeba to zachęcić ludzi do rowerów i transportu miejskiego. Beton i samochody to nie jest przyszlosc świata. A doskonale rozumiem frustrację z powodu A1 na osiedlu bo u nas to samo i tez ubolewam - dzieci i zwierzęta najlepiej niech nie wychodzą bo są pierwsze do rozjechania, a niestety do tego żeby lydzie nauczyli się jeździć kulturalnie to nam sporo brakuje.
co to niby znaczy "nikt nie stawia auta bez powodu"
jestem pewien, że przyznajmniej połowa zaparkowanych samochodów wozi tylko 1 pasażera codziennie od A do B i od B do A przez 15 minut. Za to idiotycznie zajmuje miejsce przez 8h.
Rozwiązanie? Mnóstwo, tylko trzeba popatrzeć dalej niż czubek włassnego nosa. NIE trzeba jeździć autem, skoro jest komunikacja. Można się z kolegami z pracy zgadać i nawzajem podrzucać. Można przesiąść się na skuter czy rower.
Ludzie są świetni w przekonywaniu samych siebie i znajdowaniu tysięcy argmentów/wymówek bylel tylko jeździć samochodem (och och, jak ja zakupy zrobię po pracy, no przecież dziecka nie odwiozę do żłobka, a co jak nagle będę musiał przewieźć paletę cementu). Tyle że w cywilizowanych krajach jakoś się kurcze daje to wszystko robić bez samochodu...
Rozwiązanie? Mnóstwo, tylko trzeba popatrzeć dalej niż czubek włassnego nosa. NIE trzeba jeździć autem, skoro jest komunikacja. Można się z kolegami z pracy zgadać i nawzajem podrzucać. Można przesiąść się na skuter czy rower.
Ludzie są świetni w przekonywaniu samych siebie i znajdowaniu tysięcy argmentów/wymówek bylel tylko jeździć samochodem (och och, jak ja zakupy zrobię po pracy, no przecież dziecka nie odwiozę do żłobka, a co jak nagle będę musiał przewieźć paletę cementu). Tyle że w cywilizowanych krajach jakoś się kurcze daje to wszystko robić bez samochodu...
Otóż wystarczy popatrzeć na rozwiązania skutecznie stosowane w różnych miastach. Przecież to nie tylko trójmiasto ma taki problem. Można wprowadzić całą gamę kijów i marchewek
a to dostęp do buspasa dla samochodów z wieloma pasażerami, a to zróżnicowanie opłat za rejestrację, a to park&ride na przedmieściach, a to zakazy wjazdu dla samochodów wyłącznie z 1 osobą
Jest wiele opcji, ale najłatwiej robić nic i narzekać, że jest źle.
a to dostęp do buspasa dla samochodów z wieloma pasażerami, a to zróżnicowanie opłat za rejestrację, a to park&ride na przedmieściach, a to zakazy wjazdu dla samochodów wyłącznie z 1 osobą
Jest wiele opcji, ale najłatwiej robić nic i narzekać, że jest źle.
i warto jeszcze pamiętać o art 47 prawa o ruchu drogowym
że z kołem na chodniku można stawać jak się waży MNIEJ niż 2,5t. Totalnie martwy przepis!
Dwie i pół tony waży większość suwów!!! Już nawet nie ma co mówić o tych traktorach rolniczych dla posiadaczy mikrofujarek, f150, ram 2500 czy tam amarok.
Każdy widział chodniki zniszczone przez samochody, nikt nie widział mandatu za przekroczenie dopuszczalej masy.
Tak jak mówisz, możnaby karać, tylko że służby mają to w pompie.
Dwie i pół tony waży większość suwów!!! Już nawet nie ma co mówić o tych traktorach rolniczych dla posiadaczy mikrofujarek, f150, ram 2500 czy tam amarok.
Każdy widział chodniki zniszczone przez samochody, nikt nie widział mandatu za przekroczenie dopuszczalej masy.
Tak jak mówisz, możnaby karać, tylko że służby mają to w pompie.
Patrząc na zdjęcie nie wiem w czym problem, czy przypadkiem chodzi o to że nie mogą jechać z prędkością 60km/h. Może wyślę zdjęcie z opisem sytuacji na ul. Podstocznej w Gdańsku gdzie pojazdy stoją zaparkowane po jednej i drugiej stronie, z czego po jednej stoją na całej szerokości chodnika i SM ma to w nosie, a ludzie i tak dają radę dojechać do domów czy do firmy.
Ul. Cylkowskiego to typowa uliczka osiedlowa, z niewielkim ruchem lokalnym. W tak gloryfikowanych przez nad krajach europejskich, np w Niemczech na takich ulicach specjalnie ustawia się donice z kwiatami żeby wymusić spowolnienie ruchu, a u nas odwrotnie, wszystko schować bo jakiś wariat będzie chciał przejechać z prędkością jak na autostradzie i nie wyrobi się w slalomie. Akurat mieszkam po sąsiedzku, ulicą tą przejeżdżam kilka razy w tygodniu, jeszcze częściej bo prawie codziennie przechodzę i nie uważam tych samochodów za problem.
Ja jestem aktywista rowerowym, za samo gloszenie, ze miasto, ktore ma budzet z podatkow wszystkich mieszkancow, nie z akcyzy na paliwo, powinno budowac zrozwnowazona infrastrukture, wiele tutaj mnie nienawidzi.
Takie je ten powyzej sa zwyklymi wsiokami, to jest rodzaj czlowieka, ktory nie przywykl jeszcze w tym pokoleniu do zycia w miescie. Nie rozumie, ze wokol sa inni ludzie. Jego interesuje tylko on i jego interes. On chce jechac, inni maja mu umozliwic, Chce zaparkowac w danym miejscu, to stanie.
Wierze, ze dwa trzy pokolenia naucza sie, ze miasto to sztuka kompromisow
Szokiem jest wszystko bo wczesniej na wsiach byl tylko PKS i rower ukrsina nieosiagalny szczyt marzen dla wielu...po przybyciu do miasta sa zniesmaczeni ze jwzdza tu riwery drozsze id ich stetryczaltch bmw u gnijacych audikow smuerszacych paskow i golfow w najwyzszej wersji tylko na dubaj z powerfull TDI engine
Takie je ten powyzej sa zwyklymi wsiokami, to jest rodzaj czlowieka, ktory nie przywykl jeszcze w tym pokoleniu do zycia w miescie. Nie rozumie, ze wokol sa inni ludzie. Jego interesuje tylko on i jego interes. On chce jechac, inni maja mu umozliwic, Chce zaparkowac w danym miejscu, to stanie.
Wierze, ze dwa trzy pokolenia naucza sie, ze miasto to sztuka kompromisow
Szokiem jest wszystko bo wczesniej na wsiach byl tylko PKS i rower ukrsina nieosiagalny szczyt marzen dla wielu...po przybyciu do miasta sa zniesmaczeni ze jwzdza tu riwery drozsze id ich stetryczaltch bmw u gnijacych audikow smuerszacych paskow i golfow w najwyzszej wersji tylko na dubaj z powerfull TDI engine
Moim zdaniem jest prawie ok, tzn. w ogole nie powinni stawac na chodniku tylko wlasnie na jezdni. Jasniepanom w samochodach nic sie nie stanie jak troche zwolnia, bedzie bezpieczniej dla pieszych.
Na chodnikach powinny pojawic sie tam donice, slupki czy drzewka, ktore zablokowalaby wjezdzanie na chodnik.
Na chodnikach powinny pojawic sie tam donice, slupki czy drzewka, ktore zablokowalaby wjezdzanie na chodnik.
Parkowanie Redłowo.
Jeżdżę tam codziennie od 10 lat samochodem i jakoś nie sprawia mi to problemu. Osiedle Redłowo jest z lat 60, 70 więc całkowity brak miejsc parkingowych. Ludzie muszą gdzieś parkować swoje samochody. Jeżeli miasto wybuduje parkingi wielopoziomowe w centrum osiedla i opłaty za parkowanie będą w rozsądnej kwocie to ludzie chętnie skorzystają. Uważam ,że wydumany problem w tym ciągłym pisaniu o parkowaniu, jest wiele innych problemów którymi można się zająć droga redakcjo Trójmiasto.pl.
Cylkowskiego
Tam nie ma problemu z parkującymi samochodami, tylko z szybko jeżdżącymi autami po tej ulicy. Dobrze, że tam parkują.
A te wille, to były budowane w latach 70tych, wtedy auta były mniejsze i było ich mniej. Współczesne auta się tam po prostu nie mieszczą, bo nawet głupi Punciak, jest sporo większy od dawnego Dużego Fiata. Garaży się tam nie da rozbudować bo stanowią fundament domu, a terenu do postawienia większego nie ma
A te wille, to były budowane w latach 70tych, wtedy auta były mniejsze i było ich mniej. Współczesne auta się tam po prostu nie mieszczą, bo nawet głupi Punciak, jest sporo większy od dawnego Dużego Fiata. Garaży się tam nie da rozbudować bo stanowią fundament domu, a terenu do postawienia większego nie ma
Kluczowe slowo tutaj to "rozpedzaja sie"
Uliczki miejskie (nie mowie tutaj o ulicach typu Legionow czy Aleja Zwyciestwa) to obszar w kontekście którego słowo rozpędzają się nie powinno paść. w dzielnicach willowych, na wąskich ulicach powinna obowiązywać "strefa 30". U naszych zachodnich sąsiadów niezbyt popularne są muldy (z uwagi na generowany hałas) wiec mieszkańcy tych węższych uliczek popołudniami parkują auta na ulicy (chodnik musi pozostać niezastawiony) tworząc swoisty slalom - wymuszając tym samym spowolnienie wszystkich przejeżdżających (oczywiście przepis dalej obowiązuje - 50km/h i 30km/h w strefie). Przy 50 na godzinę taki slalom nie sprawia problemu.
Inna kwestia jest brak sensownej polityki parkingowej - "świetnym" przykładem jest tutaj biurowiec Skok na Legionów... nie ma to jak stworzyć kilkaset miejsc pracy i kilkadziesiąt miejsc parkingowych (oczywiście można używać komunikacji miejskiej... ale wiemy jak jest). Nie wiem z czego to wynika, ale w PL nikt nie wymaga od inwestora/developera zajęcia się przestrzenią wokół inwestycji - efektem osiedla ze szlabanem i i monitoringiem ale wokół błoto i totalny bałagan (często zostawiony po inwestycji...)
Inna kwestia jest brak sensownej polityki parkingowej - "świetnym" przykładem jest tutaj biurowiec Skok na Legionów... nie ma to jak stworzyć kilkaset miejsc pracy i kilkadziesiąt miejsc parkingowych (oczywiście można używać komunikacji miejskiej... ale wiemy jak jest). Nie wiem z czego to wynika, ale w PL nikt nie wymaga od inwestora/developera zajęcia się przestrzenią wokół inwestycji - efektem osiedla ze szlabanem i i monitoringiem ale wokół błoto i totalny bałagan (często zostawiony po inwestycji...)
Zakaz tak ale z jednej strony
Straż miejska to instytucja, której czas reakcji oraz sposób w jaki działa pozostawiają wiele do życzenia. Najlepiej byłoby tę komórkę zlikwidować. Wprowadzenie zakazu to dobry pomysł ale z jednej strony! To również uspokoi ruch na ulicy ale wprowadzi ład, którego brakuje.
Szczurkogłosodawcy
W trakcie kampanii wyborczej w 2006 roku komitet Obywatele Gdynianie Krwiodawcy Społecznicy 2006, kompleksowo z pomysłami przedstawił problem zatłoczenia ulic, przesilenia inwestycjami mieszkaniowo, komercyjno - budowlanymi na gruntach sprzedawanych przez Urząd Miasta Gdynia, z przyczyn to których nastąpi mocne ograniczenie swobodnej przestrzeni życiowej dla mieszkańców miasta Gdynia, i to nie tylko w zakresie nasilania się problemów komunikacyjno - parkingowych. Tyle że był to mały komitet pozbawiony tak dużych środków finansowych jak PIS. PO czy Samorządność Pana Szczurka. W takim razie mamy to co mamy tak wybraliście zagłosowaliście, oczywiście w tamtym czasie rys przyszłości głoszonego z małego komitetu bez środków finansowych został zlekceważony, a wam Gdynianom w tamtym czasie niedogodności dnia dzisiejszego jeszcze wam nie przeszkadzały gdyż te problemy dopiero pojawiły się teraz. Morał z tego taki, społeczeństwo dość lekko wybiera sobie elity rządzące, ale trudno się temu dziwić jak każdy indywidualnie był, jest i będzie zajęty tylko własnymi sprawami, tylko ja się liczę, fakt do kościoła trzeba pójść, aby było odpuszczone, a egoizm dalej rośnie w siłę i się umacnia. Dzisiaj dopadły Gdynian problemy dnia współczesnej cywilizacji, tempa ekonomicznego, korporacyjnej pogoni, i nagle budzą się pojedyncze głosy że coś jest nie tak tyle że Towarzystwo co najmniej 10 lat zaspało pozdrawiam szczurkogłosodawców, obowiązuje zakaz protestu wobec Władz Miasta Gdynia co cztery lata własnym głosem sami to sobie zagwarantowaliście. Pozdrawiam
Hmm....
Jak zwykle problemy z d....y! Jedzcie do Londynu i zobaczcie jak tam wyglądają ulice, to u nas to jest nic. W Londynie nikt z tego powodu nie robi problemów ale polakówowi jak zawsze wszystko przeszkadza. Ludzie jest mnóstwo ważniejszych spraw niż parkowanie, przecież Gdynia popada w ruinę: kolejki górskie, pomniki za 3 mln, malowanie trawy na zielono itd, itp.
komunikacja i parkingi przesiadkowe
Samochody sa częścią naszej rzeczywistości, która jeszcze przez długi czas nie będzie miała alternatywy. Komunikacja publiczna w Trójmieście nie spełnia wymagań mieszkańców, szczególnie tych, którzy mieszkają daleko od miejsca pracy. Czas dojazdu jest zbyt długi.
Sprawę mogłaby częściowo rozwiązać budowa dużych bezpłatnych parkingów przesiadkowych przy przystankach SKM oraz zagęszczenie linii autobusowych prostopadłych do torów SKM.
Ograniczenia parkowania to broń obosieczna, bo dotyczy również mieszkańców i ich gości.
Nasze drogi są częściowo zakorkowane z powodu braku dogodnych miejsc do parkowania. Kierowcy często pokonują 1-2 km w celu znalezienia dobrego miejsca na pozostawienie swojego auta, zaburzając przy tym ruch uliczny, który musi się odbywać w przewidywalnym rytmie, by uniknąć korków. To nie jest wina kierowców, tylko urbanistów.
Sprawę mogłaby częściowo rozwiązać budowa dużych bezpłatnych parkingów przesiadkowych przy przystankach SKM oraz zagęszczenie linii autobusowych prostopadłych do torów SKM.
Ograniczenia parkowania to broń obosieczna, bo dotyczy również mieszkańców i ich gości.
Nasze drogi są częściowo zakorkowane z powodu braku dogodnych miejsc do parkowania. Kierowcy często pokonują 1-2 km w celu znalezienia dobrego miejsca na pozostawienie swojego auta, zaburzając przy tym ruch uliczny, który musi się odbywać w przewidywalnym rytmie, by uniknąć korków. To nie jest wina kierowców, tylko urbanistów.
Same brednie.
Nie ma alternatywy? Komunikacja miejska i rower.
Mieszkają daleko od pracy? Zachciało się sarenek za obwodnicą, to się ma.
Duże bezpłatne parkingi? A czemu wszyscy podatnicy mają płacić za błędy życiowe świadomych dorosłych? Są parkingi płatne w centrum Gdyni, zawsze miejsce się znajdzie
Korki z powodu braku miejsc do parkowania? Dokładnie odwrotnie, to podaż miejsc tworzy potoki ruchu i tym samym korki. Dlatego na zachodzie podaż miejsc parkingowych się zmniejsza i bezwzględnie egzekwuje przepisy.
Winą urbanistów jest to, że wmówili kierowcom, że można samochodem wszędzie. Jak terapię polecam Kopenhagę, Amsterdam i (uwaga) Berlin.
Nie ma alternatywy? Komunikacja miejska i rower.
Mieszkają daleko od pracy? Zachciało się sarenek za obwodnicą, to się ma.
Duże bezpłatne parkingi? A czemu wszyscy podatnicy mają płacić za błędy życiowe świadomych dorosłych? Są parkingi płatne w centrum Gdyni, zawsze miejsce się znajdzie
Korki z powodu braku miejsc do parkowania? Dokładnie odwrotnie, to podaż miejsc tworzy potoki ruchu i tym samym korki. Dlatego na zachodzie podaż miejsc parkingowych się zmniejsza i bezwzględnie egzekwuje przepisy.
Winą urbanistów jest to, że wmówili kierowcom, że można samochodem wszędzie. Jak terapię polecam Kopenhagę, Amsterdam i (uwaga) Berlin.
terapia
Załóż rodzinę, zwykły standard 2+2. Znajdź odpowiednio duże mieszkanie, przynajmniej 60 m^2, które będziesz mógł spłacić ze swojej pensji, dostarczaj regularnie zakupy, znajdź codziennie czas dla żony i dzieci oraz na wypoczynek.
Pamiętaj, że pracownik powinien być schludny i wypoczęty, a nie w przepoconym dresie.
Kopenhaga, Amsterdam, Berlin, to przyszły kierunek Twojej emigracji, jak się domyślam. Mnie się podoba w Polsce, mimo wielu niedogodności.
P.S. Dojeżdżałem regularnie do pracy na rowerze po kilkanaście kilometrów. Używam też regularnie komunikacji miejskiej i SKM-ki. Jak trzeba coś pozałatwiać w krótkim czasie, nic z tych rzeczy nie zastąpi samochodu.
Na co wolisz wydać 600 000 zł?
1. Na 3-popkojowe mieszkanie w centrum?
2. Na 3-kondygnacyjny dom za obwodnicą?
Pamiętaj, że pracownik powinien być schludny i wypoczęty, a nie w przepoconym dresie.
Kopenhaga, Amsterdam, Berlin, to przyszły kierunek Twojej emigracji, jak się domyślam. Mnie się podoba w Polsce, mimo wielu niedogodności.
P.S. Dojeżdżałem regularnie do pracy na rowerze po kilkanaście kilometrów. Używam też regularnie komunikacji miejskiej i SKM-ki. Jak trzeba coś pozałatwiać w krótkim czasie, nic z tych rzeczy nie zastąpi samochodu.
Na co wolisz wydać 600 000 zł?
1. Na 3-popkojowe mieszkanie w centrum?
2. Na 3-kondygnacyjny dom za obwodnicą?
Tak ogólnie nie wiadomo o co chodzi z tymi parkingami w Gdyni. Był sobie fajny parking na wzgórzu nikomu nie przeszkadzał ludzie sobie parkowali za darmo auta ale nagle blokada powstała i ponoć miasto zabezpieczyło ten teren, który uwaga jest terenem prywatnym. Czyli prywatnemu nie przeszkadza, że się auta u niego za free parkują a miastu to przeszkadza? trochę dziwne i straszne zarazem.
drogi panie Łukaszu !- niech pan pokaże w Gdyni dzielnice w której nie ma kontrowersji z parkowaniem !!!
Nikt parędziesiąt lat temu w komunie nie myślał i nie przypuszczał ,że nastąpi tak ogromny bom w ilości posiadanych samochodów wg. tamtej ideologii mieliśmy wszyscy prócz kacyków jeździć publicznymi środkami lokomocji ! , nikt nie myślał o miejscach postojowych i parkingach ! , a ostatnie ćwierćwiecze ostro przespaliśmy jeżeli chodzi o całą {kompleksową} infrastrukturę komunikacyjną z parkingami włącznie , to jest problem nie tylko gdyński , tak jest w całym kraju ,musimy gonić i gonimy ale tempo mamy b. wolne !
A firma sprzątająca nie może posprzątać
Właśnie tak zaparkowane samochody uniemożliwiają nam sprzątanie ulicy w całości, wielokrotnie zdarza się że kierowcy odjeżdżają już po przejeździe zamiatarki i potem mają pretensje lub proszą o oczyszczenie miejsca gdzie stali...a to nie takie proste jak sie wydaje tym bardziej że czas to pieniądz...a nas goni harmonogram
Kontrowersyjne to jest parkowanie przy a własciwie przed szpitalem w Redłowie,co tam
wyprawiają kierowcy aby nie zapłacić kilku zł za parkowanie na terenie szpitala ,to masakra! Posadzili drzewka to są rozjeżdzane ,słupki to samo o trawie nie wspomnę .Buraki .Powinni im blokady zakładać codziennie a nie raz na miesiąc .