chodzilam w swoim zyciu na kilka silowni - lepszych, gorszych, ale nigdzie nie bylo tłoku o 9 rano w tygodniu! Tu - nierzadko zdarza sie, ze nie ma biezni ani rowerka. Przerób jest ogromny, w szatni siedzi kazdy na kazdym. To troche kiepskie. Jesli chodzi o zajecia, to generalnie nie jest zle - zajecia na ktore chodze prowadza fajne panie (p. Asia i p. Monika), sa mile i CHCE IM SIE :) Na recepcji dziewczyny rozne - jedne zadowolone, inne maja takie miny, ze sie odechciewa. Pod prysznicami nieco brudno, ale przynajmniej nie stoi woda, jak na niektorych silowniach ;) I tez ich troche malo na tylu czlonkow ;) Do sauny zastrzezen nie mam. Wygrywacie pakietami i studentami, przydaloby sie jeszcze wiecej zajec - miedzy 12 a popoludniem ;) Ogolnie tak na czwórkę.