Widok
Kościół nie odmówi ochrzczenia dziecka
Opinie do artykułu: Kościół nie odmówi ochrzczenia dziecka.
Chrzest katolickiego dziecka to ważne wydarzenie w życiu rodziny. Bywa, że zupełnie niespodziewanie okazuje się przedsięwzięciem niełatwym ze względu na konieczność dopełnienia różnych formalności. Są też przypadki, gdy zaskakuje i cieszy liberalne podejście księży, którzy dotrzymują kroku zmieniającemu się światu. Także w Trójmieście są parafie, w których nie spotkają nas problemy.
Zdarza się, że rodzice dzieci ze związków nieformalnych, kilkulatków, a także maluchów, których ...
Chrzest katolickiego dziecka to ważne wydarzenie w życiu rodziny. Bywa, że zupełnie niespodziewanie okazuje się przedsięwzięciem niełatwym ze względu na konieczność dopełnienia różnych formalności. Są też przypadki, gdy zaskakuje i cieszy liberalne podejście księży, którzy dotrzymują kroku zmieniającemu się światu. Także w Trójmieście są parafie, w których nie spotkają nas problemy.
Zdarza się, że rodzice dzieci ze związków nieformalnych, kilkulatków, a także maluchów, których ...
Co ma rodzic? Przyjmuje na siebie obowiązek:
Celebrans: Prosząc o chrzest dla waszego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowało Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku?
Rodzice: Tak albo: Jesteśmy tego świadomi.
Rodzice: Tak albo: Jesteśmy tego świadomi.
Anka zastanów się
czy Jezusa ochrzcili jego ziemscy rodzice? Czy później pierwsi chrześcijanie byli chrzczeni przez swoich rodziców? Nie! Każdy sam podejmował taką decyzję, gdy był tego świadom. Mylisz pojęcia chrztu z wychowaniem dziecka wg zasad Bożych. Jedno jest konsekwencją drugiego, ale nie w takiej kolejności jak podałaś
jak będziesz chciał to sam weźmiesz wodę święconą z kościoła i przed Bogiem ochrzcisz swoje dziecko tym samym oddając je w jego opiekę - to samo ze ślubem - jak będziesz chciał to i w szczerym polu przed Bogiem możecie sobie złożyć przysięgę małżeńską ! Papier księdza, zapowiedzi i nauki to wymysł ludzki.
Tylko po co?
Według doktryny KK można dziecko ochrzcić samemu polewając wodą i wypowiadając formułkę.
Ale KK chce mieć kartoteki pełne nazwisk.
Z drugiej strony KK to w myśl prawa związek wyznaniowy, który na mocy przepisów powinien mieć jasno określone formy wstąpienia jak i wystąpienia z niego.
KK zaniedbuje staranności w formalizmie wystąpienia z jego szeregu. Tzw apostazja jest nie wystąpieniem a raczej wyklęciem.
Ale KK chce mieć kartoteki pełne nazwisk.
Z drugiej strony KK to w myśl prawa związek wyznaniowy, który na mocy przepisów powinien mieć jasno określone formy wstąpienia jak i wystąpienia z niego.
KK zaniedbuje staranności w formalizmie wystąpienia z jego szeregu. Tzw apostazja jest nie wystąpieniem a raczej wyklęciem.
Ciekawe , dlaczego pedofile w sutannach nie występują z Kościoła, bo zgodnie z Twoją teorią powinni to niezwłocznie uczynić. Kościół przecież nie namawia swych sług/księży do molestowania nieletnich i nie jest to w zgodzie z naukami Chrystusa. Poza tym nie chrzci się dorosłych często bardziej lub mniej grzesznych, tylko nowo narodzone dzieci, które może będą wzorem wszelkich cnót. Nic nie usprawiedliwia odmowy chrztu dziecka.
Procedura apostazji jest już uproszczona
Nie trzeba np. 2 świadków. Opis procedury na stronie episkopat pl -> dokumenty -> "Dekret Ogólny Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła" (nie wklejam linka, bo chyba są automatycznie usuwane w komentarzach).
Choć doktryna "raz katolik - zawsze katolik" nadal obowiązuje.
Choć doktryna "raz katolik - zawsze katolik" nadal obowiązuje.
Patologiczna tradycja.
Każdy w tym kraju musi być ochrzczony, pójść do komuni i wziąć ślub kościelny zanim będzie widać brzuch. Jednak według większości "wierzących" życie z przykazaniami i naukami kościoła jest dla idiotów, seks przed ślubem - ok, nieuczestnictwo we mszy - ok, brak miłosierdzia wobec bliźniego - ok, ważne że jesteśmy katolickim krajem.
Co mają NIEPRAKTYKUJĄCY rodzice do chrztu dziecka? DUŻO. Chcesz ochrzcić dziecko czyli obiecujesz wychowyać je w tej konkretnej wierze zgodnie z jej zasadami. Nie jesteś wierzący? Masz gdzieś kościół? Po cholere chrzcisz? Żeby rodzina wpadła i mogła się nażreć? Żeby dziecko dostało laptopy na komunię?
Co mają NIEPRAKTYKUJĄCY rodzice do chrztu dziecka? DUŻO. Chcesz ochrzcić dziecko czyli obiecujesz wychowyać je w tej konkretnej wierze zgodnie z jej zasadami. Nie jesteś wierzący? Masz gdzieś kościół? Po cholere chrzcisz? Żeby rodzina wpadła i mogła się nażreć? Żeby dziecko dostało laptopy na komunię?
Ależ właśnie większość tych co widzę maszerujacych w niedzielę do kościoła to właśnie nie katolicy (tych prawdziwie wierzących szanuję, część wręcz podziwiam!) ale właśnie katole czyli pseudokatolicka patologia.
Smutne to ale prawdziwe...
Tu nikt nikogo nie obraża, tylko nazywa rzeczy po imieniu.
Inna sprawa, że lubimy nadużywac kwantyfikatorów ("zawsze", "nigdy", "wszyscy", "nikt" itd.). A to też budzi mój sprzeciw.
Smutne to ale prawdziwe...
Tu nikt nikogo nie obraża, tylko nazywa rzeczy po imieniu.
Inna sprawa, że lubimy nadużywac kwantyfikatorów ("zawsze", "nigdy", "wszyscy", "nikt" itd.). A to też budzi mój sprzeciw.
Hahahahahahaha...
"...zazdroszczą tym co nie muszą chodzić na religię.."
Niby czego zazdroszczą? Siedzenia w tym czasie na korytarzu szkolnym/w świetlicy/szatni.? Czy siedzenia na etyce kiedy oni są jeszcze/już są w domu? Przecież religia w planie lekcji jest w środku zajęć, a etyka jest pierwszą/ostatnią lekcją..
"...mają niedzielę wolną..." A one nie mają? Znajdź mi zapis w Piśmie Świętym, że musisz uczestniczyć w niedzielnej Mszy. KRK nie ma nic wspólnego z Chrześcijaństwem, do ludzi to niestety nie dociera....
Niby czego zazdroszczą? Siedzenia w tym czasie na korytarzu szkolnym/w świetlicy/szatni.? Czy siedzenia na etyce kiedy oni są jeszcze/już są w domu? Przecież religia w planie lekcji jest w środku zajęć, a etyka jest pierwszą/ostatnią lekcją..
"...mają niedzielę wolną..." A one nie mają? Znajdź mi zapis w Piśmie Świętym, że musisz uczestniczyć w niedzielnej Mszy. KRK nie ma nic wspólnego z Chrześcijaństwem, do ludzi to niestety nie dociera....
Czas przebudzenia nadchodzi -oni Was okradaja Z NORMALNEGO ZYCIA.
Termin "chrześcijanin" jest błędny, bo pochodzi od słowa "chrzest".
My stajemy sie ludźmi wierzącymi nie przez chrzest niemowląt czy dorosłych,
ale przez nawrócenie i wiarę w Chrystusa. Właściwym słowem jest "chrystianin"
i to słowo pochodzi od przynależności do naszego Pana i Zbawiciela Jezusa
Chrystusa (greckie "christianos" czy angielskie "christian").
Niech polscy etymolodzy podniosą stan swojej wiedzy!
Dlaczego Kościól Katolicki jest sektą?
1. Powstał w IV wieku jako Kościół Rzymsko-Katolicki, a nie jak niektórzy
przekłamują, że w I wieku. Kościół powstał w I wieku w Jerozolimie (nie w
Rzymie) i był kościołem zlożonym tylko z Żydów i nie był to kościół
powszechny zbudowany na "Piotrze".
Nawet kościół opisany w "Liscie do Rzymian" nie ma nic wspólnego z Kościołem
Rzymsko-Katolickim powstałym poźniej, z centrum w Rzymie.
Zatem Kościół Rzymsko-Katolicki jest sektą względem Kościoła Jezusa Chrystusa
z I wieku.
2. Chrzest niemowląt jest największym oszustwem miliónow ludzi, którzy nie
znają Pisma Świetego. Biblia jako ostateczny autorytet mowi : "Kto uwierzy
(w Chrystusa) i ochrzci sie, bedzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie
potępiony". Wszystkie przykłady w Biblii mowią o tych którzy uwierzyli
zostali ochrzczeni. Czy niemowlęta moga uwierzyć? Przenigdy !!! Wiara
zastepcza "rodzicow chrzesnych" nie znajduje potwierdzenia w Piśmie Świetym.
Poza tym "rodzice chrześni" też byli ochrzczeni jako niemowlęta i nigdy nie
osiagnęli nawet wiary (ktora pochodzi od Boga, aby spelnić warunek "wiary
zastępczej".
Jest to błędne kolo !!! Chrzest niemowląt jest konsekwencją błędnej
interpretacji rozmowy Nikodema z Panem Jezusem.
3. Pan Jezus nigdy nie ustanowił urzędu papieża, ani kultu osoby papieża.
Urzędy ktore ustanowił to: apostoł, prorok, ewangelista,
nauczyciel i pastor (duszpasterz).
Nawet słowa ksiądz nie znajdujemy w Biblii.
4. Kult Marii i świętych nie znajduje odniesienia w Biblii.
5. Malowanie obrazow i robienie figur jest zakazany przez Boga, dlatego
Kościół Rzymsko-Katolicki sfałszowal 10 przykazań.
6. Komunia Święta w jednej postaci jest NIEWAŻNA !
7. Bierzmowanie jest martwym obrzędem. Prawdziwy chrzest Duchem Świetym ma
nadnaturalna manifestację jako potwierdzenie tego przeżycia.
8. Przez brak darow Ducha Świetego Kościół Rzymski okrada wiernych z wielu
blogosławieństw.
9. Modlitwa za zmarłych (jako jeden z wielu przykładow) i reszta tradycji nie
pokrywa sie z Biblia, a raczej ustanowiona zostala dla czerpania zysku.
10. Celibat księży jest niebiblijny i może prowadzic do zboczeń seksualnych.
11. Celebracja mszy nie ma nic wspólnego z wolnością Ducha Świętego,
a czesto nawiazuje do Starego Przymierza.
12. Seminarium "Duchowne" ma więcej wspólnego z filozofią niz z Biblia.
Poza tym to Bog powołuje na urzędy, a nie katolicka uczelnia.
13. Zakony kobiet i mezczyzn nie znajduje odpowiednika w Biblii.
14. Rożaniec ma pochodzenie pogańskie.
15. Kosciol Rzymsko-Katolicki wymordowal w przeszlosci miliony ludzi.
16. Itd, itd, itd .........................
* Została napisana ksiażka pt. "Katolicka Sekta" przez doktora teologii i
nauk humanistycznych, Rafaela Rodrígueza, nota bene biskupa katolickiego,
który był wysłannikiem do Rzymu. Napisał on wiecej książek krytycznych na
temat Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Powiedział, że jest gotów stanąć przed
największymi sądami świata, aby udowodnić, ze Kościół Rzymsko-Katolicki przez
wieki oszukuje i manipuluje milionami ludzmi na świecie.
My stajemy sie ludźmi wierzącymi nie przez chrzest niemowląt czy dorosłych,
ale przez nawrócenie i wiarę w Chrystusa. Właściwym słowem jest "chrystianin"
i to słowo pochodzi od przynależności do naszego Pana i Zbawiciela Jezusa
Chrystusa (greckie "christianos" czy angielskie "christian").
Niech polscy etymolodzy podniosą stan swojej wiedzy!
Dlaczego Kościól Katolicki jest sektą?
1. Powstał w IV wieku jako Kościół Rzymsko-Katolicki, a nie jak niektórzy
przekłamują, że w I wieku. Kościół powstał w I wieku w Jerozolimie (nie w
Rzymie) i był kościołem zlożonym tylko z Żydów i nie był to kościół
powszechny zbudowany na "Piotrze".
Nawet kościół opisany w "Liscie do Rzymian" nie ma nic wspólnego z Kościołem
Rzymsko-Katolickim powstałym poźniej, z centrum w Rzymie.
Zatem Kościół Rzymsko-Katolicki jest sektą względem Kościoła Jezusa Chrystusa
z I wieku.
2. Chrzest niemowląt jest największym oszustwem miliónow ludzi, którzy nie
znają Pisma Świetego. Biblia jako ostateczny autorytet mowi : "Kto uwierzy
(w Chrystusa) i ochrzci sie, bedzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie
potępiony". Wszystkie przykłady w Biblii mowią o tych którzy uwierzyli
zostali ochrzczeni. Czy niemowlęta moga uwierzyć? Przenigdy !!! Wiara
zastepcza "rodzicow chrzesnych" nie znajduje potwierdzenia w Piśmie Świetym.
Poza tym "rodzice chrześni" też byli ochrzczeni jako niemowlęta i nigdy nie
osiagnęli nawet wiary (ktora pochodzi od Boga, aby spelnić warunek "wiary
zastępczej".
Jest to błędne kolo !!! Chrzest niemowląt jest konsekwencją błędnej
interpretacji rozmowy Nikodema z Panem Jezusem.
3. Pan Jezus nigdy nie ustanowił urzędu papieża, ani kultu osoby papieża.
Urzędy ktore ustanowił to: apostoł, prorok, ewangelista,
nauczyciel i pastor (duszpasterz).
Nawet słowa ksiądz nie znajdujemy w Biblii.
4. Kult Marii i świętych nie znajduje odniesienia w Biblii.
5. Malowanie obrazow i robienie figur jest zakazany przez Boga, dlatego
Kościół Rzymsko-Katolicki sfałszowal 10 przykazań.
6. Komunia Święta w jednej postaci jest NIEWAŻNA !
7. Bierzmowanie jest martwym obrzędem. Prawdziwy chrzest Duchem Świetym ma
nadnaturalna manifestację jako potwierdzenie tego przeżycia.
8. Przez brak darow Ducha Świetego Kościół Rzymski okrada wiernych z wielu
blogosławieństw.
9. Modlitwa za zmarłych (jako jeden z wielu przykładow) i reszta tradycji nie
pokrywa sie z Biblia, a raczej ustanowiona zostala dla czerpania zysku.
10. Celibat księży jest niebiblijny i może prowadzic do zboczeń seksualnych.
11. Celebracja mszy nie ma nic wspólnego z wolnością Ducha Świętego,
a czesto nawiazuje do Starego Przymierza.
12. Seminarium "Duchowne" ma więcej wspólnego z filozofią niz z Biblia.
Poza tym to Bog powołuje na urzędy, a nie katolicka uczelnia.
13. Zakony kobiet i mezczyzn nie znajduje odpowiednika w Biblii.
14. Rożaniec ma pochodzenie pogańskie.
15. Kosciol Rzymsko-Katolicki wymordowal w przeszlosci miliony ludzi.
16. Itd, itd, itd .........................
* Została napisana ksiażka pt. "Katolicka Sekta" przez doktora teologii i
nauk humanistycznych, Rafaela Rodrígueza, nota bene biskupa katolickiego,
który był wysłannikiem do Rzymu. Napisał on wiecej książek krytycznych na
temat Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Powiedział, że jest gotów stanąć przed
największymi sądami świata, aby udowodnić, ze Kościół Rzymsko-Katolicki przez
wieki oszukuje i manipuluje milionami ludzmi na świecie.
Bredzisz.
Wiele osób moze i traktuje lekko zasady wiary ale je ogólnie zna. Wiedzą takze ze dziecko chodzące na lekcje religii nie bedzie potem łatwym łupem jakiejś sekty choc to mozliwe. Najgorzej maja rodzice którzy byli wierzący a potem olali religie dzieci. takie dzieci nie znają czym jest religia w sensie pozytywnym i negatywnym i tym samym jest stosunkowo łatwym łupem sekt. Z moich znajomych wiele osób własnie to bierze pod uwagę. A jesli idzie o aspekty wiary w postaci postów itd to tradycja wprowadza jakies zmiany w monotonii życia. W sumie to nawet zdrowe. Poszczenie stało sie jeszcze bardziej modne kiedy sam kosciół zaczął niejako odchodzić od tego sugerując ze nie jest to aż takie konieczne i w róznych krajach jest róznie.
Człowiek mądry czy niemądry?
Fakt człowiek głupieje ( w sensie pozbawia się tego co umożliwia mu władać całym światem) w momencie gdy dzieli ludzi na lepszych i gorszych. I nie ma tu całkowicie znaczenia to, czy robi to kapłan wywyższając się nad grzesznika czy ateista wywyższając się nad kapłana. Obaj są jednakowo głupi. I pozbawieni rozumu nie widzą co robią. Jako bezrozumni są ślepi. Maja oczy a nie widzą, mają uszy a nie słyszą, mają mózgi a nie myślą. Cierpliwość jednak maluczkich wyczerpuje się. Bo ile można czekać aż nabiorą tego rozumu? Dlatego nie dziwcie się temu wszystkiemu co dzieje się na świecie. Jest to tylko obraz tego jak myślą ci , którzy przypisali sobie prawo do decydowania o innych. Po to aby wreszcie zrozumieli, że umysł ich nie jest ich własnym umysłem a wyrzekając się własnego umysłu oddali go we władanie największemu swojemu wrogowi.
ja przeszedlem chrzest jak mialem 10 lat
w pakiecie z koscielnym slubem rodzicow (co wtedy mieli ok 50 lat). I wszystko sie dzialo na zakrysti w ciagu 1 godz bez publicznosci :)
Czyli jak sie chce to mozna. Inna kwestia jest to czy ten chrzest byl/jest mi do czego kolwiek potrzebny (jakos bardziej swiety sie nie czuje)....
Czyli jak sie chce to mozna. Inna kwestia jest to czy ten chrzest byl/jest mi do czego kolwiek potrzebny (jakos bardziej swiety sie nie czuje)....
pośrednik
Jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem a Człowiekiem jest JezusChrystus,
a ksiądz jest przedstawicielem instytucji zwanej kościołem powołanej do obskubania naiwnych ludzi z kasy,a Bóg jest dla nich jest tylko przykrywką do swoich celów,handlują sakramentami i nie tylko,a Jezus jak jest napisane w Piśmie batem pogonił handlarzy ze Świątyni,przydała by się taka akcja teraz szczególnie na wypasione tyłki biskupów,ale i proboszczom by nie zaszkodziło,
a ksiądz jest przedstawicielem instytucji zwanej kościołem powołanej do obskubania naiwnych ludzi z kasy,a Bóg jest dla nich jest tylko przykrywką do swoich celów,handlują sakramentami i nie tylko,a Jezus jak jest napisane w Piśmie batem pogonił handlarzy ze Świątyni,przydała by się taka akcja teraz szczególnie na wypasione tyłki biskupów,ale i proboszczom by nie zaszkodziło,
Kościoły z krzyżami kontra Święte Gaje Dębowe z Świętowitem.
Czy znasz postać: Zeusa, Afrodyty, Apolla, Posejdona?
Znasz. To bogowie greccy.
Co Ci mówi imię Perun, Weles, Swaróg, Łada, Mokosz?
Nic. Są to słowiańscy bogowie.
Czy Neptun/Posejdon z Długiego Targu w Gdańsku to przejaw kultu pogaństwa czy jest nim planowany pomnik Świętowita?
Jak to jest, że bliżej nam Polakom, Słowianom do historii starożytnej Grecji, do jej bogów, niż do wiedzy o przeszłości Słowian.
Dlaczego umyka to z naszej świadomości? Przecież to nasze korzenie, nasza tradycja.
I wcale nie chodzi tu o wiarę w te bóstwa!
Chodzi o pamięć historii i kultury, o nie oglądanie się na innych, a świadome szanowanie swojskości.
Tak ŚWIADOMIE, bo nieświadomie każdy z nas lubi pierogi, kiszone ogórki, bigos, marnowane grzybki i lubimy sobie polać piwa, miodu i wódki, kiedy kolędujemy przyjaciół. Tradycja ta nie powstała nad Morzem Śródziemnym i nie została tu zaimportowana. Ona tu była przed importem.
Kultura śródziemnomorska jest naszą kulturą mentalną, ale czy jest to nasza emocjonalna kultura?
Czym się różni Świętowit od Światowida?
Jak wielu z nas Polaków i tego nie rozróżnia. Świętowit to Święty Wit, Święty Pan. I tak nazywa się jeden z głównych bogów starożytnych Słowian lub kosmos, panteon bogów tych przedstawiający. Światowid to jedynie nazwa własna obelisku znalezionego w rzece Zbrucz. Nazwy błędnie przypisanej przez Joachima Lelewela i rozpowszechnionej.
Bądźmy jak Skandynawowie, którzy są dumni z Gotów i Wikingów,
bądźmy jak mieszkańcy Brytanii wspominający Celtów.
Pielęgnujmy pamięć historii dawnej Słowiańszczyzny, tak jak Starożytną Grecję i Rzym pielęgnują Włosi i Grecy.
Czy Skandynawowie, Brytyjczycy, Włosi i Grecy wyznają tamte religie?
Nie! Ale pamiętają, są z tego dumni, kręcą o tym filmy, piszą książki.
Znasz. To bogowie greccy.
Co Ci mówi imię Perun, Weles, Swaróg, Łada, Mokosz?
Nic. Są to słowiańscy bogowie.
Czy Neptun/Posejdon z Długiego Targu w Gdańsku to przejaw kultu pogaństwa czy jest nim planowany pomnik Świętowita?
Jak to jest, że bliżej nam Polakom, Słowianom do historii starożytnej Grecji, do jej bogów, niż do wiedzy o przeszłości Słowian.
Dlaczego umyka to z naszej świadomości? Przecież to nasze korzenie, nasza tradycja.
I wcale nie chodzi tu o wiarę w te bóstwa!
Chodzi o pamięć historii i kultury, o nie oglądanie się na innych, a świadome szanowanie swojskości.
Tak ŚWIADOMIE, bo nieświadomie każdy z nas lubi pierogi, kiszone ogórki, bigos, marnowane grzybki i lubimy sobie polać piwa, miodu i wódki, kiedy kolędujemy przyjaciół. Tradycja ta nie powstała nad Morzem Śródziemnym i nie została tu zaimportowana. Ona tu była przed importem.
Kultura śródziemnomorska jest naszą kulturą mentalną, ale czy jest to nasza emocjonalna kultura?
Czym się różni Świętowit od Światowida?
Jak wielu z nas Polaków i tego nie rozróżnia. Świętowit to Święty Wit, Święty Pan. I tak nazywa się jeden z głównych bogów starożytnych Słowian lub kosmos, panteon bogów tych przedstawiający. Światowid to jedynie nazwa własna obelisku znalezionego w rzece Zbrucz. Nazwy błędnie przypisanej przez Joachima Lelewela i rozpowszechnionej.
Bądźmy jak Skandynawowie, którzy są dumni z Gotów i Wikingów,
bądźmy jak mieszkańcy Brytanii wspominający Celtów.
Pielęgnujmy pamięć historii dawnej Słowiańszczyzny, tak jak Starożytną Grecję i Rzym pielęgnują Włosi i Grecy.
Czy Skandynawowie, Brytyjczycy, Włosi i Grecy wyznają tamte religie?
Nie! Ale pamiętają, są z tego dumni, kręcą o tym filmy, piszą książki.
Wyobraźcie sobie:
Że dzisiaj Jarosław w strachu przed rozrastającym się Kalifatem Niemieckim, sam przyjmuje wiarę w Allacha, a później z armią urzędników i wojska niszczy cały katolicyzm polski, niszczy wszystkie miejsca kultu i zaciera wszystkie informacje o wcześniejszych losach katolickiej Polski.
Gdy Polacy mieliby wybijane zęby za modlenie się do Chrystusa, a za nie obchodzenie Ramadanu byłyby kary cielesne.
Tak właśnie czuł się Polak w Polsce Mieszka I, który w celach politycznych przyjął chrześcijaństwo.
Gdy Polacy mieliby wybijane zęby za modlenie się do Chrystusa, a za nie obchodzenie Ramadanu byłyby kary cielesne.
Tak właśnie czuł się Polak w Polsce Mieszka I, który w celach politycznych przyjął chrześcijaństwo.
tzw św. Wojtek przyszedł sam i nic z niego nie zostało
Watykan następnym razem zabrał ze sobą cysarza niemieckiego z armią
co mógł zrobić mieszko ?
mając kilkuset wojów, bo po co na ziemiach słowian wojsko, jak nikt się z nami nie tłukł
ze skandynawami mieliśmy sztamę, bo ich odyn to nasz swarożyc,
słowianie wschodni żyli w pokoju z plemionami skośnookimi
ludzi masa
tak długo jak było rycerstwo w polsce, rycerze przysięgali na słońce
najdłużej bo do początków xx wieku, chłopi pamiętali zwyczaje "pogańskie"
poganin to brzmi dumnie
nie mamy się czego wstydzić
co mógł zrobić mieszko ?
mając kilkuset wojów, bo po co na ziemiach słowian wojsko, jak nikt się z nami nie tłukł
ze skandynawami mieliśmy sztamę, bo ich odyn to nasz swarożyc,
słowianie wschodni żyli w pokoju z plemionami skośnookimi
ludzi masa
tak długo jak było rycerstwo w polsce, rycerze przysięgali na słońce
najdłużej bo do początków xx wieku, chłopi pamiętali zwyczaje "pogańskie"
poganin to brzmi dumnie
nie mamy się czego wstydzić
tak, ale nie używajmy błędnie wyrażenia niemiecki
ponieważ nie istaniło wtedy nic o nazwie niemiecki,
było natomiast wiele zniewolonych przez Rzym plemion germańsko-frankońskich,
pomorzan, gotów itd itd,
cesarstwo było Rzymskie i to Rzym nasłał swoje wojsko,
żeby palić i rabować tereny Słowian czyli tak naprawdę Rusinów zamieszkujacych tereny współczesnej Ukrainy i współczesnej Polski
było natomiast wiele zniewolonych przez Rzym plemion germańsko-frankońskich,
pomorzan, gotów itd itd,
cesarstwo było Rzymskie i to Rzym nasłał swoje wojsko,
żeby palić i rabować tereny Słowian czyli tak naprawdę Rusinów zamieszkujacych tereny współczesnej Ukrainy i współczesnej Polski
tak, ale nie używajmy błędnie nazwy Polak
ponieważ taki kraj wtedy nie istniał, Kościół rozpoczął atak na wszystkie społeczności tego terenu,
znalazł największego matoła, który się zgodził bez powodu
zaatakować sąsiadów, czyli Mieszka,
i rozpoczął inwazję "miłości" mordując i paląc pokojowo żyjących sobie ludzi.
znalazł największego matoła, który się zgodził bez powodu
zaatakować sąsiadów, czyli Mieszka,
i rozpoczął inwazję "miłości" mordując i paląc pokojowo żyjących sobie ludzi.
Z Polakiem z czasu Piastów naprawdę trudno byłoby nam się porozumieć, nawet w kwestii języka. Czujemy się dziedzicami ludzi, których obrazek sobie ułożyliśmy w głowach. Podróż w czasie byłaby nie lada szokiem, ot choćby w takich prozaicznych sprawach jak codzienny jadłospis, język, gramatyka, hierarchia społeczna.
Czujemy się.
Bo jesteśmy z tych rejonów
a języki Słowian (obecnie) są podobne
a język Jezusa znasz ?
znasz Aramejski ?
w Watykanie nie znają.
dawno nie istnieje
myslicie, że Biblię kto napisał, rybak bez szkoły ?
kto mógł spisywać życie człowieka który gadał głupoty o obcym bogu
tak to wyglądało, to tak jakbym np ja, teraz nawijał, że meduza na plaży mówi do mnie
my się nie dogadamy ze swoimi ?
a z obcymi tak ?
teoretyzując, gdybym się cofnął do np 1038 i zadzgał wroga Polan, potraktowaliby mnie jako swojego
a wystarczyłoby wziąć amulet słowiański
a języki Słowian (obecnie) są podobne
a język Jezusa znasz ?
znasz Aramejski ?
w Watykanie nie znają.
dawno nie istnieje
myslicie, że Biblię kto napisał, rybak bez szkoły ?
kto mógł spisywać życie człowieka który gadał głupoty o obcym bogu
tak to wyglądało, to tak jakbym np ja, teraz nawijał, że meduza na plaży mówi do mnie
my się nie dogadamy ze swoimi ?
a z obcymi tak ?
teoretyzując, gdybym się cofnął do np 1038 i zadzgał wroga Polan, potraktowaliby mnie jako swojego
a wystarczyłoby wziąć amulet słowiański
Polskie Runy Przemówiły
Odchodzę w nieznane
Weź
Nie rozpaczaj(nie sierdź się)
Inni gościnni
Silny idź.
Świeci słońce.
Ślij ludzi po rodzinę.
W bólu dziś oni.
Świętaś Dur.
Nić sunie. Żeńce w uciszeniu.
Świt.
Przetnij nić.
Idź.
Nocą rośnie ruć.
Sam do snu.
Świętej trucizny nalać.
Dur się zjawi.
Do snu.
Ruć.
Weź
Nie rozpaczaj(nie sierdź się)
Inni gościnni
Silny idź.
Świeci słońce.
Ślij ludzi po rodzinę.
W bólu dziś oni.
Świętaś Dur.
Nić sunie. Żeńce w uciszeniu.
Świt.
Przetnij nić.
Idź.
Nocą rośnie ruć.
Sam do snu.
Świętej trucizny nalać.
Dur się zjawi.
Do snu.
Ruć.
?
Rozumiem szacunek odnośnie wcześniejszych pokoleń. bo to ich doświadczenia doprowadziły do zmiany w sposobie myślenia i nauczenia się czegoś co ma polepszyć to co docześnie doświadczane. Jednak takie uporczywe tkwienie w tym samym punkcie może spowodować zastój a tym samym wykluczyć w kręgu otaczających nas innych nacji. Nawet w przyrodzie wszystko ewoluuje.
Oczywiście wiara ( tu katolicka i wszelka chrześcijańska) taka jakie one są w obecnym wymiarze stają się również martwe jeżeli się nie doskonalą albo wręcz cofają w swoich poczynaniach. A przecież mówi się nawet, że to co stoi w miejscu cofa się. Dlatego obecnie tak wiele pozornie odrębnych zagadnień wypływa na wierzch pod postacią konfliktów. Ponieważ zarówno ta wiara jak i jej wyznawcy są zastali, prawie martwi. I dlatego może tak wielu młodych odchodzi ponieważ to co im taka wiara oferuje jest zbyt płytkie i zbyt małostkowe a przede wszystkim zbyt oddalone od podstawy jaką jest miłość i rozumienie czym jest miłość przez nieustanne stawianie barier tej miłości.
Oczywiście wiara ( tu katolicka i wszelka chrześcijańska) taka jakie one są w obecnym wymiarze stają się również martwe jeżeli się nie doskonalą albo wręcz cofają w swoich poczynaniach. A przecież mówi się nawet, że to co stoi w miejscu cofa się. Dlatego obecnie tak wiele pozornie odrębnych zagadnień wypływa na wierzch pod postacią konfliktów. Ponieważ zarówno ta wiara jak i jej wyznawcy są zastali, prawie martwi. I dlatego może tak wielu młodych odchodzi ponieważ to co im taka wiara oferuje jest zbyt płytkie i zbyt małostkowe a przede wszystkim zbyt oddalone od podstawy jaką jest miłość i rozumienie czym jest miłość przez nieustanne stawianie barier tej miłości.
Każda wiara jest zastała i martwa. Człowiek duchowy jest kimś innym niż człowiek religijny.
Dlatego każda wiara zatrzymuje rozwój. I musi dochodzić do przełomów, które te wiary kruszy, aby rozwój był możliwy. Dlatego przełom taki czeka też religię chrześcijańską. I powstanie inna religia która także będzie zastała i martwa do następnego przełomu.
Dlatego wybieram duchowość. Gnoza była taką duchowością, duchowością jest także Zen. Duchowością może być także mechanika kwantowa.
Dlatego wybieram duchowość. Gnoza była taką duchowością, duchowością jest także Zen. Duchowością może być także mechanika kwantowa.
Trzeba jednak uświadamiać sobie w co się wierzy.
Zgadza się. Gdy duchowość opiera się na duchu a zwłaszcza rozumieniu tego co jest w przesłankach nauczającego i wskazywanie przyczyn i skutków staje się gnozą czyli wiedzą. I to co wcześniej podlegało wierze staje się przez doświadczenia nowej rzeczywistości wiedzą w miejsce wiary. Jednak te doświadczenie nie mogą wypływać z magicznych pobudek typu po poświęceniu ten pokarm będzie święty i uzdrawiający. A bardziej z rozumienia, że umysł to co jest jego uznawaniem za prawdziwe ( de facto jest to wiara , że to co postrzega jest prawdziwe a zatem jest rzeczywiste) wpływa na postrzeganie rzeczywistości. A zatem sama intencja jest w stanie zmienić postrzeganie tej stale zmieniającej się rzeczywistości. Zatem gnoza wynika z bezstronnego zobaczenia , że rzeczywistość podlega nieustannej zmianie ze względu na to w co wierzymy i co uznajemy za prawdziwe. I gnoza ta widząc to przede wszystkim stara się wykluczyć osąd, jako podstawowy czynnik fałszujący postrzeganie. Powodujący, że to postrzeganie nie jest prawdziwe a jedynie postrzeganiem czegoś co się wydaje prawdziwe. Jednocześnie dzięki wierze w wyższość rozumu i miłości jest w stanie nieustannie poprawiać wzajemne relacje tak aby nikogo nie krzywdzić. Uzyskuje się to po przez wzniesienie się po nad poziom konfliktu i wyraźne zobaczenie jej głównej przyczyny.
Dzięki takim usiłowaniom możemy zaobserwować , że zarówno w indywidualnej jak i zbiorowej tożsamości podlegamy procesowi uczenia się. Procesowi , który mając znamiona nauczania innych de facto naucza nas samych. Dlatego umysł po za wiedzą będzie nauczał potępiania a umysł wiedzący nauczał przebaczania. Takiego przebaczania , które dokładnie rozumie, że człowiek, który źle czyni, czyni tak, bo dokładnie nie wie co czyni. Pozbawiony swojego rozumu bo działający np. w utożsamieniu podświadomości czyli bycia ciałem.
Dzięki takim usiłowaniom możemy zaobserwować , że zarówno w indywidualnej jak i zbiorowej tożsamości podlegamy procesowi uczenia się. Procesowi , który mając znamiona nauczania innych de facto naucza nas samych. Dlatego umysł po za wiedzą będzie nauczał potępiania a umysł wiedzący nauczał przebaczania. Takiego przebaczania , które dokładnie rozumie, że człowiek, który źle czyni, czyni tak, bo dokładnie nie wie co czyni. Pozbawiony swojego rozumu bo działający np. w utożsamieniu podświadomości czyli bycia ciałem.
Dlaczego mamy być dumni?
Niestety nie możemy równać się z Germanami czy Wikingami, jeśli chodzi o czasy "starej baśni". Ludność zamieszkała obecną Polskę, były to przeważnie plemiona słabe i rozproszone, a co najgorsze skłócone ze sobą. Dopiero kiedy Mieszko podjął próbę zjednoczenia plemion Polan, Mazowian, Wiślan itd. coś zaczęło się zmieniać. Mieszko I wiedział, iż pomimo połączenia ziem w księstwo nie może równać się z potęgami zachodu. Jedynym sposobem aby uniknąć pogromu i zniewolenia było przyjęcie chrztu, aby stać na równi z innymi władcami. Nie zapominajmy, że złote wieki Królestwa Polskiego zaczęły się od koronacji 1 króla Bolesława Chrobrego. Naprawdę okres pogański nie jest powodem do dumy co nie znaczy iż nie należy o tym pamiętać. Bądźmy dumni z naszych wielkich władców chrześcijańskich.
wystarczy pomyśleć
Po co chcesz ochrzcić swoje dziecko? Po co ślub kościelny? Według mnie najważniejsza jest intencja. Jeśli wierzysz, a nie tylko "robisz szopkę" to znajdziesz księdza i pararafię w której będzie to możliwe. Nikt z nas nie jest idealny z resztą nie to jest głównym założeniem wiary, natomiast coraz więcej wierzących księży jest wśród nas:)
No chwilę, skoro rodzice nie zyją zgodnie z naukami kościoła jakiegokolwiek, to po jaką cholerę chcą chrzcić dzieciaka?? Bo nie rozumiem tutaj czegoś, jesteś ateistą - no spoko masz do tego pełne prawa i ja również, ale nie uczestniczę wtakim wypadku w obrzędach, bo jestem ateistą, więc nie rozumiem brania ślubu kościelnego czy później chrzczenia dzieci rodziców niewierzących. Teoretycznie już pół narodu jest niewierząca - więc skąd te parcie na chrzciny i śluby???
NIC na siłę
Jeśli nie chcą niech nie chrzczą. Im mniej komunii, ślubów i wiernych tym mniej kasy na tace wpadnie, a podatku i tak nie płacą.
Proste.
I niech mi się tu Bogiem nikt nie zasłania bo wiara to moja prywatna sprawa a klecha ma .... do tego.
Co innego marginalizacje społeczne dzieci z rodzin ateistycznych, sami wiecie w jakim kraju żyjecie.
OPODATKOWAĆ PRAWNIKÓW, LEKARZY, I KOŚCIÓŁ i po problemie z dziurą w budżecie.
Proste.
I niech mi się tu Bogiem nikt nie zasłania bo wiara to moja prywatna sprawa a klecha ma .... do tego.
Co innego marginalizacje społeczne dzieci z rodzin ateistycznych, sami wiecie w jakim kraju żyjecie.
OPODATKOWAĆ PRAWNIKÓW, LEKARZY, I KOŚCIÓŁ i po problemie z dziurą w budżecie.
"Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu"
każde święto czy wydarzenie ma jakieś wytłumaczenie. w urodziny świętujesz swoje urodziny, w swoją osiemnastkę to, że ukończyłeś 18 lat, w swój ślub to, że związałeś się z ukochaną. a jak wytłumaczysz chrzest? dzień pochlapania głowy niemowlaka przez pana w sukience?
każde święto czy wydarzenie ma jakieś wytłumaczenie. w urodziny świętujesz swoje urodziny, w swoją osiemnastkę to, że ukończyłeś 18 lat, w swój ślub to, że związałeś się z ukochaną. a jak wytłumaczysz chrzest? dzień pochlapania głowy niemowlaka przez pana w sukience?
Po co wogole chrzcic dziecko? Co to komu da? Bedzie mial lepsza prace? itd?
zmuszanie dzieci do czegos wbrew ich woli powinno byc karalne. Niech samo decyduje jak troche podrosnie jak w w/w przypadku.
Zreszta nawet jak ktos zostanie ochrzczony czy bedzie po jakims tam bierzmowaniu to i tak nie musi pozniej chodzic do kosciola, wysluchiwac pochwal na temat pislamistow i narzekań na PO czy Nowoczesna. Do tego za te msze pelne nienawisci musi jeszcze placic.
Ostatnio czarni pojechali mowiac kobietom co maja robic ze swoimi macicami.
Zreszta nawet jak ktos zostanie ochrzczony czy bedzie po jakims tam bierzmowaniu to i tak nie musi pozniej chodzic do kosciola, wysluchiwac pochwal na temat pislamistow i narzekań na PO czy Nowoczesna. Do tego za te msze pelne nienawisci musi jeszcze placic.
Ostatnio czarni pojechali mowiac kobietom co maja robic ze swoimi macicami.
Nie mam zamiaru chrzcić swego dziecka do wiary katolickiej.
Nie czuję, nie ufam, nie wierzę !
natomiast w żaden sposób nie będę ograniczać dziecku chęci do stania się katolikiem czy innej wiary. Jak dorośnie, to sam zdecyduje. jak pozna , jak zrozumie, jak będzie miał wolę w tym względzie.
Nie wyobrażam sobie natomiast takiej sytuacji, iż chrzest następuje pod wpływem pisanej lub nie pisanej presji społecznej, otoczenia, obchodzonych wokół obrzędów i celebracji. Staram się wychować dziecko otwartego na otaczający świat, wrażliwego, na dobrego człowiek, gdzie humanitarne wartości korelują z przyrodą, żywiołami, duchem mistycyzmu.
Wiem, ze mi się to uda, choć mozę być to cięzkie, bo zyjemy w kraju klerykalnym. Kraju, gdzie poprzez obrzędy, święta, liczne kościoły oraz indoktrynacja katolickiego Kościoła wywiera znaczące brzemię na społeczeństwo.
Nie chcę narzucać pseudo wiary w coś, co dla mnie samego jest nieistotne-wiary katolickiej.
Nie czuję, nie ufam, nie wierzę !
natomiast w żaden sposób nie będę ograniczać dziecku chęci do stania się katolikiem czy innej wiary. Jak dorośnie, to sam zdecyduje. jak pozna , jak zrozumie, jak będzie miał wolę w tym względzie.
Nie wyobrażam sobie natomiast takiej sytuacji, iż chrzest następuje pod wpływem pisanej lub nie pisanej presji społecznej, otoczenia, obchodzonych wokół obrzędów i celebracji. Staram się wychować dziecko otwartego na otaczający świat, wrażliwego, na dobrego człowiek, gdzie humanitarne wartości korelują z przyrodą, żywiołami, duchem mistycyzmu.
Wiem, ze mi się to uda, choć mozę być to cięzkie, bo zyjemy w kraju klerykalnym. Kraju, gdzie poprzez obrzędy, święta, liczne kościoły oraz indoktrynacja katolickiego Kościoła wywiera znaczące brzemię na społeczeństwo.
Nie chcę narzucać pseudo wiary w coś, co dla mnie samego jest nieistotne-wiary katolickiej.
KATOLIK
W życiu raz byłem dumny, iż ochrzciłem mianem katolika istotę żyjącą.
Otóż w dniu kiedy państwo watykańskie oficjalnie wybrało na swego przywódcę Niemca, zaraz po śmierci Wojtyły, to ja tegoż dnia adoptowałem małego psiaka-owczarka niemieckiego - ze schroniska. Na wieś o ogłaszanej ceremonii, iż papieżem został Niemiec, ochrzciłem swego nowego pieska imieniem KATOLIK.
To był bardzo układny i zaprzyjaźniony ze mną do miary poczucia miłości jaka mogłem z siebie dać dla zwierzęcia.
"Katolik," ilekroć wołałem psa na spacerze, czy też podczas podróży w komunkacji miejskiej zawsze wzbudzał zdziwienie na twarzach osób słyszących moje zwracanie się do psiaka. Była to dla mnie dość często niezwykła zabawa, bowiem , zdarzało się, iż niektórzy słyszący coś mamrotali pod nosem. Domniemałem, iż są to jednak odgłosy niezadowolenia czy też oburzenia.
hmmm... Tym mocniej wzbudzało to we mnie uśmiech i mysli kosmate: "jak marna wiara katolicka jest w naszym społeczeństwie" Nby katolicy, a tak obłudni i zakłamani w swych domniemanych wartościach.
Od ponad 6 miesięcy KATOLIKA już nie ma na tej ziemi. Gania gdzieś pewnie koty w innym świecie lub hasa z innymi psiakami. To był kochany pies.
Cześć Twej pamięci !
Otóż w dniu kiedy państwo watykańskie oficjalnie wybrało na swego przywódcę Niemca, zaraz po śmierci Wojtyły, to ja tegoż dnia adoptowałem małego psiaka-owczarka niemieckiego - ze schroniska. Na wieś o ogłaszanej ceremonii, iż papieżem został Niemiec, ochrzciłem swego nowego pieska imieniem KATOLIK.
To był bardzo układny i zaprzyjaźniony ze mną do miary poczucia miłości jaka mogłem z siebie dać dla zwierzęcia.
"Katolik," ilekroć wołałem psa na spacerze, czy też podczas podróży w komunkacji miejskiej zawsze wzbudzał zdziwienie na twarzach osób słyszących moje zwracanie się do psiaka. Była to dla mnie dość często niezwykła zabawa, bowiem , zdarzało się, iż niektórzy słyszący coś mamrotali pod nosem. Domniemałem, iż są to jednak odgłosy niezadowolenia czy też oburzenia.
hmmm... Tym mocniej wzbudzało to we mnie uśmiech i mysli kosmate: "jak marna wiara katolicka jest w naszym społeczeństwie" Nby katolicy, a tak obłudni i zakłamani w swych domniemanych wartościach.
Od ponad 6 miesięcy KATOLIKA już nie ma na tej ziemi. Gania gdzieś pewnie koty w innym świecie lub hasa z innymi psiakami. To był kochany pies.
Cześć Twej pamięci !
Czysta fikcja !
Chrzest powinien być traktowany poważnie i dlatego mogą do niego przystąpić jedynie osoby świadome i w pełni nawrócone, co jest możliwe najwcześniej w wieku młodzieńczym. Rzekomy chrzest niemowląt i małych dzieci jest fikcją wprowadzoną w średniowieczu w celu włączenia do organizacji kościelnej jak największej ilości wiernych. Niczego podobnego nie praktykowano w czasach apostolskich, o czym każdy może przeczytać w Nowym Testamencie co gorąco polecam.
Chrzest musi być:
Po nauce - usłyszeniu, jakby to nie nazywać.
po uwierzeniu. I wyrażeniu chęci oddania się bogu.
przez zanurzenie. - k.K do 1200 roku chrzcił zanurzając.
pokropienie niemowlaka nie jest chrztem, setki milionów ludzi mniema, że go posiada...- jest niezbędny do zbawienia....! - ewangelia Jana 3 rozdział, rozmowa Jezusa z Nikodemem.
po uwierzeniu. I wyrażeniu chęci oddania się bogu.
przez zanurzenie. - k.K do 1200 roku chrzcił zanurzając.
pokropienie niemowlaka nie jest chrztem, setki milionów ludzi mniema, że go posiada...- jest niezbędny do zbawienia....! - ewangelia Jana 3 rozdział, rozmowa Jezusa z Nikodemem.
Wiecie dlaczego ksieza chrzcza nieswiadome niemowlęta?
bo wtedy jest najłatwiej poprzez ich tajemne rytuały przejaą dusze niewinnej istoty oraz jej energie,ktora sie karmi ów katolicki egregor w postaci tajemniczego boga jahwe. Znakiem krzyza zamykaja swiadomosc dziecka oraz zabieraja jego wolnosc...Potem juz takie dziecko jest uspionym pionkiem w ich trybach....
Posłuchajcie na youtube wypowiedzi aktora Krzysztofa Pieczynskiego.....
Posłuchajcie na youtube wypowiedzi aktora Krzysztofa Pieczynskiego.....
Chrzest
jak ktoś tu już wspomniał, odbywa się kiedy człowiek jest świadomy wiary, kiedy wyzna ją. Wszystko jest w Biblii.
Widzieliście zapewne takie obrazki, filmy gdzie starszy w wierze na chwilę zanurza chrzczonego, ubranego w białe płótno, zatykając mu nos?
Jan i Pan. I tak ma odbywać się chrzest.
KK to instytucja, religia, państwo, polityka, banki. Wiara ma drugorzędne znaczenie.
U nas w chrześcijańskim zborze chrzci się w....Zatoce :) Pełnia sezonu, upał praży, gorąco na plaży, bikini, mini, materace, lody dla ochłody, a tu ...chrzest. Nie dla małketingu wśród "niewiary", poprostu najbliższa woda.
Widzieliście zapewne takie obrazki, filmy gdzie starszy w wierze na chwilę zanurza chrzczonego, ubranego w białe płótno, zatykając mu nos?
Jan i Pan. I tak ma odbywać się chrzest.
KK to instytucja, religia, państwo, polityka, banki. Wiara ma drugorzędne znaczenie.
U nas w chrześcijańskim zborze chrzci się w....Zatoce :) Pełnia sezonu, upał praży, gorąco na plaży, bikini, mini, materace, lody dla ochłody, a tu ...chrzest. Nie dla małketingu wśród "niewiary", poprostu najbliższa woda.
To akurat duży błąd Kościoła...
Zasady powinny być wszędzie jasne, przejrzyste, takie same egzekwowane. W samym wyznaniu wiary jest przecież "wierze w JEDEN, święty, powszechny, apostolski Kościół, wyznaje JEDEN chrzest na odpuszczenie grzechów". To tak jakby zasady ruchu zmieniały się w zależności od dzielnicy :) Na Zaspie lewym pasem, na Przymorzu prawym.
Ugolnienia doprowadzaja do zlych wnioskow
A mozesz doprecyzowac, ktory to ksiadz odmawia udzielenia sakramentow niepelnosprwnym intelektualnie dzieciom.Bo nie dotyczy to archidiecezji gdanskiej Mam dziecko intelektualnie niepelnosprawne, Nie mialam zadnych problemow z jego chrztem, komunia, ani z bierzmowaniem ze strony Kosciola katolickiego
Ten artykuł pokazuje jak zróżnicowany jest kościół.
W Polsce mamy trzy rodzaje kapłanów:
Nowoczesnych idących z duchem czasu, którzy rozumieją, że w obecnym świecie kościół musi się zmienić by być atrakcyjnym i konkurencyjnym wobec innych religii oraz by wierni przy nim zostawali. Dla nich ważniejsza jest wiara niż często skostniałe przepisy kanoniczne, które czasem naginają i brawa dla nich, byle tylko nie byli hipokrytami, tak jak mówi Ojciec Deczewski. Często tacy kapłani starają się mówić do wiernych na nowe sposoby. Do tej kategorii zaliczyłbym np. śp. Ks. Jana Kaczkowskiego
Konserwatywnych kierujących się literą prawa kanonicznego, co jestem w stanie zrozumieć, ale z drugiej strony taki obraz odrzuca wiele osób wierzących, którym nie podobają się niektóre zasady i nie zgadzają się z np. podejściem do aborcji. Tu można zaliczyć niemal wszystkich hierarchów w Polsce
Trzecią kategorią są ludzie, którzy nigdy nie powinni być kapłanami, gdyż kierują się jakąś swoją spaczoną wizją wiary/kościoła/obyczajów katolickich, ewentualnie w ogóle zatracili powołanie lub nigdy go nie mieli i dla nich najważniejsze są pieniądze i wszelakie dobra. Najbardziej znany przedstawiciel to oczywiście Tadeusz Rydzyk.
Podobnie jest jednak w strukturach watykańskich, co się zauważa. Np. relacjach z Synodu poświęconego rodzinie w zeszłym roku pojawiał się podział na kardynałów konserwatywnych, którzy chcą utrzymania obecnego stanu w kościele i nie są zbytnimi zwolennikami reform i liberalnych, którzy zdają sobie sprawę, że kościół musi iść za ludźmi i się zreformować. Liberałem jest zresztą papież Franciszek.
Nasz kościół jest bardzo konserwatywny w porównaniu z liberalnym kościołem w krajach zachodniej Europy, gdzie poprzez postępującą laicyzację odchodzą tradycyjnych form.
To takie moje prywatne przemyślenia na ten temat.
Nowoczesnych idących z duchem czasu, którzy rozumieją, że w obecnym świecie kościół musi się zmienić by być atrakcyjnym i konkurencyjnym wobec innych religii oraz by wierni przy nim zostawali. Dla nich ważniejsza jest wiara niż często skostniałe przepisy kanoniczne, które czasem naginają i brawa dla nich, byle tylko nie byli hipokrytami, tak jak mówi Ojciec Deczewski. Często tacy kapłani starają się mówić do wiernych na nowe sposoby. Do tej kategorii zaliczyłbym np. śp. Ks. Jana Kaczkowskiego
Konserwatywnych kierujących się literą prawa kanonicznego, co jestem w stanie zrozumieć, ale z drugiej strony taki obraz odrzuca wiele osób wierzących, którym nie podobają się niektóre zasady i nie zgadzają się z np. podejściem do aborcji. Tu można zaliczyć niemal wszystkich hierarchów w Polsce
Trzecią kategorią są ludzie, którzy nigdy nie powinni być kapłanami, gdyż kierują się jakąś swoją spaczoną wizją wiary/kościoła/obyczajów katolickich, ewentualnie w ogóle zatracili powołanie lub nigdy go nie mieli i dla nich najważniejsze są pieniądze i wszelakie dobra. Najbardziej znany przedstawiciel to oczywiście Tadeusz Rydzyk.
Podobnie jest jednak w strukturach watykańskich, co się zauważa. Np. relacjach z Synodu poświęconego rodzinie w zeszłym roku pojawiał się podział na kardynałów konserwatywnych, którzy chcą utrzymania obecnego stanu w kościele i nie są zbytnimi zwolennikami reform i liberalnych, którzy zdają sobie sprawę, że kościół musi iść za ludźmi i się zreformować. Liberałem jest zresztą papież Franciszek.
Nasz kościół jest bardzo konserwatywny w porównaniu z liberalnym kościołem w krajach zachodniej Europy, gdzie poprzez postępującą laicyzację odchodzą tradycyjnych form.
To takie moje prywatne przemyślenia na ten temat.
Twoje prywatne przemyślenia to dość powszechny i oczywisty fakt znany wszystkim zainteresowanym. Proszę zatem wytłumacz mi tak na chłopski rozum (bom człek prosty) czemu Kościół założony przez kogoś kto uznał się za Boga i przedstawił wyraźne zasady w kwestii moralności, ma je teraz naginać w imię zmieniających się mód, zwyczajów itp? Czy tu chodzi o frekwencję czy o jakość wiary członków kościoła? Pytam bo zawze gdy czytam takie wywody nad liberalizmem kościoła to przypominają mi się słowa Chrystusa który w ewangelii zapytuje czy podczas ponownej paruzji znajdzie jeszcze wiarę na ziemi... Pozdrawiam
Proszę bardzo. Wydaje się tobie, że kościół nigdy się nie zmieniał?
Przez wieki zmieniało się bardzo wiele i to od samych początków kościoła, jednak podstawowe wartości są te same i dla tych liberalnych księży ważne jest by docierały do jak największej rzeszy ludzi. Wiesz na przykład czym jest ikonoklazm? To był ruch, który pojawił się w VIII - IX wieku. Wprowadzić chciał zasadę znaną z Islamu, czyli zakaz czczenia obrazów świętych, Matki Boskiej i Chrystusa. Przez pewien czas z poparciem cesarza Bizancjum taki zakaz obowiązywał, jednak w 787 roku 2 Sobór Nicejski zezwolił na kult obrazów, jednak kolejny cesarz w 813 roku wrócił do tej zasady, jednak 30 lat potem cesarzowa regentka Teodora znosi tą zasadę. Jak uzasadnia się kult obrazów w chrześcijaństwie? W ten sposób, że skoro Chrystus się wcielił, wolno przedstawiać fizyczną postać Syna Bożego i malować wizerunki świętych. Prześledź sobie zresztą historię soborów, bo po niej najlepiej widać jak zmieniał się kościół.
Obrzydliwy permisywizm
A Prawda też musi iść z duchem czasu, stawać się pòł- prawdą, prawie- prawdą, niecałą prawdą, prawdą poprawną politycznie, żeby dopasować się do zmieniającego się świata?
Skąd tacy kretyni się biorą.
Wyobrażam sobie jaśnie komentującego jako zięcia, wlazacego w d*pę znienawidzonej teściowej dla zyskania korzyści materialnych, albo pracownika kadzacego szefowi i podkladajacego świnie innym, byleby tylko dostać tą promocję. Konformizm w celu uzyskania benefitow to wszakże nic złego, no nie?
Biedny pòłgłòwku, prawda, dobro, miłość, prawość, wierność, Bôg, magisterium kosciola to wartości absolutne, wieczne, niezmienne. Przez wieki ludzie rozumieli pod tymi pojęciami to samo, a teraz przyszedł ów marksista Bergoglio, Fałszywy Prorok Apokalipsy i nastąpiło rozluźnienie obyczajów. Prawdziwie wierzący człowiek jest wierny słowom Pisma i swojemu sumieniu, a nie daje się nabierać na jakąś neoliberalna, marksistowska nowomowę. Brzydzę się takim naginaniem moralności i takimi oportunistami, jak ty.
Skąd tacy kretyni się biorą.
Wyobrażam sobie jaśnie komentującego jako zięcia, wlazacego w d*pę znienawidzonej teściowej dla zyskania korzyści materialnych, albo pracownika kadzacego szefowi i podkladajacego świnie innym, byleby tylko dostać tą promocję. Konformizm w celu uzyskania benefitow to wszakże nic złego, no nie?
Biedny pòłgłòwku, prawda, dobro, miłość, prawość, wierność, Bôg, magisterium kosciola to wartości absolutne, wieczne, niezmienne. Przez wieki ludzie rozumieli pod tymi pojęciami to samo, a teraz przyszedł ów marksista Bergoglio, Fałszywy Prorok Apokalipsy i nastąpiło rozluźnienie obyczajów. Prawdziwie wierzący człowiek jest wierny słowom Pisma i swojemu sumieniu, a nie daje się nabierać na jakąś neoliberalna, marksistowska nowomowę. Brzydzę się takim naginaniem moralności i takimi oportunistami, jak ty.
"Są też przypadki, gdy zaskakuje i cieszy liberalne podejście księży, którzy dotrzymują kroku zmieniającemu się światu."
kiedy Wy się wreszcie ludzie nauczycie że Kościół nie jest od tego by się dopasowywać do otaczającego go świata ? na zdrowy rozum, założyciel tego Kościoła wystosował dość w arbitralny sposób pewne zasady które nie podlegają negocjacjom; podobają Ci się to się przyłączasz, nie to ignorujesz; w przeciwnym razie zaczynają się te całe cyrki które najczęściej kończą się relatywizmem moralnym; stąd też także cały wysyp tych letnich katolików na zasadzie mi tak pasuje to ksiądz niech coś zadziała; wszystko teraz się toczy pod dyktando tego świata, nawet wydawałoby się taka konserwa jak KK; pozdrawiam
kiedy Wy się wreszcie ludzie nauczycie że Kościół nie jest od tego by się dopasowywać do otaczającego go świata ? na zdrowy rozum, założyciel tego Kościoła wystosował dość w arbitralny sposób pewne zasady które nie podlegają negocjacjom; podobają Ci się to się przyłączasz, nie to ignorujesz; w przeciwnym razie zaczynają się te całe cyrki które najczęściej kończą się relatywizmem moralnym; stąd też także cały wysyp tych letnich katolików na zasadzie mi tak pasuje to ksiądz niech coś zadziała; wszystko teraz się toczy pod dyktando tego świata, nawet wydawałoby się taka konserwa jak KK; pozdrawiam
Kościół od dwóch tysięcy lat zmienia się i dopasowuje do otaczającego go świata.
Dziś jest czymś zupełnie innym niż wczoraj, 100 czy 500 lat temu albo np. w I wieku.
Niema nic złego w tym, że się zmienia. Wręcz powinien to robić, tak samo jak wiara czy przekonania każdego człowieka powinny ewoluować, starać się dążyć do doskonałości.
Oczywiście po drodze, zawsze zdąży się trochę pobłądzić, popełniać błędy i złe wybory. Najważniejsze jednak by zauważać niedoskonałości (a te są wszędzie, również w kościele, w końcu tworzą go zwykli, niedoskonali ludzie) i próbować je naprawiać.
Niema nic złego w tym, że się zmienia. Wręcz powinien to robić, tak samo jak wiara czy przekonania każdego człowieka powinny ewoluować, starać się dążyć do doskonałości.
Oczywiście po drodze, zawsze zdąży się trochę pobłądzić, popełniać błędy i złe wybory. Najważniejsze jednak by zauważać niedoskonałości (a te są wszędzie, również w kościele, w końcu tworzą go zwykli, niedoskonali ludzie) i próbować je naprawiać.
Kilka lat temu musiałam iść do swojej parafi po zgodę na to żeby chrzest córki odbył się w innym kościele. Ale żeby otrzymać zgodę musieliśmy z mężem (jesteśmy po ślubiecywilnym) podpisać oświadczenie że do końca 2010roku weźmiemy ślub kościelny...do tej pory nie mamy bo jest nam tak dobrze. Ale co to za przymusy ze strony księży
ksiądz realizuje w ten sposób wytyczne które są podwaliną jego organizacji; co jest w tym trudnego do zrozumienia? facet nie chce byście żyli dalej w grzechu bo tak mówią zasady KK i przy okazji chrztu dziecka chciał Wam umożliwić życie zgodnie z nauką głoszoną przez założyciela tego kościoła; coś Cię jeszcze zaskakuje? skoro z tym się nie liczycie to po co Wam chrzest dziecka? Chcecie Jego dobra ale Waszego już nie? czy to tylko na zasadzie że tak wypada?
po chciałaś ochrzcic dziecko i podpisałaś deklarację wiedząc, że tego nie zrobisz?
co to za model wychowania dziecka?
Kłamstwo kłamstwem pogania.
Po co ci chrzest skoro nie uznajesz sakramentu ślubu?
Obłuda.
Brak własnych przekonań: zlepek "trochę do kościoła by inni nie gadali",
ale 'lepiej po swojemu, bo tak nam dobrze".
Ja wypisałam się z Kościoła i nie praktykuję niczego kościelnego - w obłudzie.
Kłamstwo kłamstwem pogania.
Po co ci chrzest skoro nie uznajesz sakramentu ślubu?
Obłuda.
Brak własnych przekonań: zlepek "trochę do kościoła by inni nie gadali",
ale 'lepiej po swojemu, bo tak nam dobrze".
Ja wypisałam się z Kościoła i nie praktykuję niczego kościelnego - w obłudzie.
Gdzie tu człowiek?
Mamy ślub cywilny, mój mąż przechodząc "bunt nastolatka" nie poszedł do bierzmowania. Chrztu naszego dziecka odmówiono nam 3-krotnie. Zgodził się ksiądz na "wyższym stanowisku" (nie wiem jak nazywa się to w hierarchii, bodajże Infułat), za chrzest nie wziął od nas złotówki.
Teraz mąż chce zostać bierzmowanym, byśmy mogli wziąć ślub kościelny i już z dwóch parafii został odesłany z kwitkiem...
Teraz mąż chce zostać bierzmowanym, byśmy mogli wziąć ślub kościelny i już z dwóch parafii został odesłany z kwitkiem...
chcialem ochrzcic swoje dzieci w kosciele katolickim w Trojmiescie,
ksiadz wyzwal mnie i moja zone, ze mamy czelnosc chciec ochrzcic dzieci gdy jedno z nas jest protestantem. takie wulgarne slowa slyszalem juz kilka razy w zyciu od polskich ksiezy katolikow. Dzieci bez problemu ochrzcilem w kosciele protestanckim . rozamwiajac bardzo milo z pastorem juz za 3 dni mielismy chrzciny. odtad mowie swoim dzieciom aby byly jak najdalej od polskich ksiezy katolikow, bo oni nienawidza ludzi innej wiary. i ich wiara to wiara w mamone..
A
Mi ksiądz jeden z parafii w Jeleniej Górze powiedział że nie będzie problemu ochrzcić dzieci 8 lat i 1 roczek i bardzo się ucieszył,niestety proboszcz z tej samej parafii powiedział że syn musi mieć roczne przygotowania do chrztu i nie ochrzcić mi dzieci razem z córeczke owszem "z miejsca" ale syna nie
Chrzest
Pan Jezus najbardziej kochal dzieci i byl milosierny dla wszystkich .Kazde dziecko ma prawo do Chrztu Swietego bo jest dzieckiem Bozym. Dobrzy ksieza ,lagodni w ocenianiu blizniego moga przyprowadzic do Domu Bozego wielu braci i siostr.Nakazy i zakazy tego nie uczynia.Milosc do czlowieka i zrozumienie Tak. Jesli czlowiek w swej ulomnosci zapukal do Kosciola , Domu Bozego to go przyjmij.Tak by zrobil Pan Jezus .