Można było zamknąć granice, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o koronowirusie w Chinach. Albo, na wzór Izraela, wprowadzić przymusową kwarantannę, dla osób wjeżdżających do Polski. Ale...
rozwiń
Można było zamknąć granice, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o koronowirusie w Chinach. Albo, na wzór Izraela, wprowadzić przymusową kwarantannę, dla osób wjeżdżających do Polski. Ale wówczas opozycja wyłaby pod niebiosa, jak to kaczystowski reżim łamie prawa człowieków. Mimo, że restrykcje dotknęłyby stosunkowo niewielki odsetek społeczeństwa.
Teraz mamy ograniczanie wolnosci zgromadzeń, zamykanie szkół, przedszkoli, instytucji kultury, odwoływane koncerty i panikę w sklepach. Ale to jest ok, bo to "przezorność". Jej koszty społeczne i gospodarcze będą kosmiczne. I obciążą oczywiście rządzących - nie dziwi zatem, że opozycja fatalna zainteresowana jest podgrzewaniem atmosfery - wbrew logice i faktom.
zobacz wątek