Umowę mam od 2007 roku, przejęli sieć osiedlową po kimś tam. Bez przerwy awarie, szczególnie w dni wolne od pracy i w godzinach wieczornych. Jedyna wymówka - konkurencja niszczy przewody a nowa bajka - pracownicy spółdzielni mieszkaniowej remontują coś tam i odłączają zasilanie (robią to oczywiście wieczorem i w dni wolne od pracy). Tego typu bredni muszę wysłuchiwać ile razy uda mi się dodzwonić do biura obsługi klienta. Ostatnio trochę popadało i zgłosiłem awarie, chwile później zobaczyłem na ekranie uroczą tablicę z napisem że zostałem odłączony bo rozsyłam spam, kolejny dzień bez dostępu do sieci, a stawka 65 zl miesiąc w miesiąc bez zmian...radzę się zastanowić