Widok
Moja siostra mieszkała na osiedlu, z którego pozbyto się kotów. Nawet nie chcę myśleć w jaki sposób. Po trzech miesiącach mieszkańcy składali się i jeździli po schroniskach, żeby wykupić koty, a dla nowo zasiedlonych zwierzaków budowali domki i wejścia do piwnicy. Bo miejsce kotów bardzo szybko zajęły szczury i tak się rozpanoszyły, że zaczęły atakować ludzi. A to jakby mało przyjemne i zdrowe.
To przykre, że są ludzie mający taką opinię...
"powiedz jaki masz stosunek do zwierząt, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem".
Nie każdy musi lubić zwierzęta lub czuć potrzebę ich posiadania ale one są również obywatelami naszej planety i zasługują na szacunek.
Wątek bezpańskich kotów jest problemem na wielu osiedlach. Są marcowe akcje sterylizacji wspierane przez władze miasta ale to wciąż za mało...
"powiedz jaki masz stosunek do zwierząt, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem".
Nie każdy musi lubić zwierzęta lub czuć potrzebę ich posiadania ale one są również obywatelami naszej planety i zasługują na szacunek.
Wątek bezpańskich kotów jest problemem na wielu osiedlach. Są marcowe akcje sterylizacji wspierane przez władze miasta ale to wciąż za mało...