Re: Kradzież roweru Giant Roam 4 i fotelika Hamax Smiley
Fotelik nie ma numeru seryjnego więc jeśli nie posiada ukrytego gdzieś napisu z nazwiskiem właściciela nie da się udowodnić że jest kradziony chyba że będzie z rowerem, który również był...
rozwiń
Fotelik nie ma numeru seryjnego więc jeśli nie posiada ukrytego gdzieś napisu z nazwiskiem właściciela nie da się udowodnić że jest kradziony chyba że będzie z rowerem, który również był skradziony.
Takie są fakty i trzeba sobie z tego zdawać sprawę.
Jeśli chodzi o ukradziony rower który nie ma zewnętrznego znaku dającego pewność że to nasz rower to też słabo to w praktyce wygląda.
Ktoś nam ukradł rower, widzimy taki rower na ulicy, znamy jego numer seryjny.
Co robimy ?
Jeśli jesteśmy normalni to nic nie robimy.
Zatrzymując kogoś i sprawdzając numer ramy oskarżamy tą osobę o paserstwo lub kradzież.
Dlatego warto wykonać jakiś widoczny znak na rowerze.
Mało kto jednak to robi.
zobacz wątek