Re: Kto jeździ?
Nie wiem czy to tak oczywiste i jakie sa prawdziwe (indywidualne) powody 99% ludzi, że nie jeżdżą w zimie rowerem, ale wiem czemu ja jeżdżę. Bo mogę ...
Poza tym upadek (w warunkach jakie...
rozwiń
Nie wiem czy to tak oczywiste i jakie sa prawdziwe (indywidualne) powody 99% ludzi, że nie jeżdżą w zimie rowerem, ale wiem czemu ja jeżdżę. Bo mogę ...
Poza tym upadek (w warunkach jakie mamy teraz za oknem) na biały puch, albo nawet błoto pośniegowe, ale na śliskiej nawierzchni, gdzie się nawet nie masz o co pozdzierać, i w dodatku przy prędkościach jakie wymuszają obecne warunki, a więc wręcz spacerowych, jest mniej niebezpieczny, niż zaliczony na twardym, suchym asfalcie. Sprawdzone, nie raz, organoleptycznie ;-)
Co do 'tłumaczenia' w kwestii blachosmrodu - sugeruję sięgnięcie czasem po słownik synonimów. Przydatna książka, jesli ktoś lubi zabawy językowe i chce poszerzyć zasób słownictwa, którym operuje. Polecam ;-)
Zmiana pasa ... Owszem, w przypadku kolein, nie jest prostym manewrem, ale manewrem, na który jesteśmy (a raczej kierowcy aut) skazani. Bo chyba zbyt piękną byłaby sytuacja, kiedy od momentu wyjechania z p-tu A, nie trzeba by zmieniać pasa, aby dotrzeć do p-tu B.
"Chrześcijańskie społeczeństwo" powiadasz? Znowu wrzuciłeś tych 'normalniejszych' do jednego wora z ogółem. Nieładnie ;-)
Owszem, lepiej unikać takich sytuacji, ale nie dramatyzujmy już. Życie różne scenariusze pisze. Więc co? Może lepiej w ogóle nie wychodzić z domu (albo mieszkać w bunkrze), żeby nie narazić się na stan rzeczy 'nie po naszej myśli' ...
zobacz wątek