Re: Kto ma problem z sasiadami???
Witam.Ja mam podobny problem,ale Wy jesteście w o tyle lepszej sytuacji,ze wiecie kto wam "dobrze"życzy.Ja niestety nie wiem. Przeprowadziłam się 2 lata temu na wieś z miasta,sprzedałam...
rozwiń
Witam.Ja mam podobny problem,ale Wy jesteście w o tyle lepszej sytuacji,ze wiecie kto wam "dobrze"życzy.Ja niestety nie wiem. Przeprowadziłam się 2 lata temu na wieś z miasta,sprzedałam mieszkanie.mieszkanie. Mieszkaliśmy sobie nie wadząc nikomu,ponieważ nie znaliśmy nikogo,nie udzielaliśmy się za bardzo.Dwa miesiące temu otworzyłam drzwi policji i jakie było moje zdziwienie kiedy zaczęli pytać mnie gdzie przebywa mój ojciec(postanowi wykupić sobie miejsce w domu opieki),gdzie jest moja córka(wyprowadziła się po pól roku mieszkania z nami ze względu na prace).Policja oświadczyła mi,ze dostali donos do prokuratury,ze giną moi współmieszkańcy,nie widać ojca i córki i ze ten ktoś prosi o interwencje bo inaczej pójdzie do mediów. Uśmiałam się tylko i policja tez,dałam spokój,poza tym nie wiedziałam kto taki donos złożył.Jakie było moje zdziwienie kiedy dostałam telefon z OPS z którego korzystam.Pani,która zajmuje się moim terenem powiedziała,ze był u niej jakiś starszy pan z mojej wsi i stwierdził,ze wykorzystujemy mojego syna 22 letniego,niepełnosprawnego,ze każemy mu zbierać gałęzie na opal itp i ze on nas obserwuje.Dla mnie jest to śmieszne,nie utrzymujemy tu żadnych kontaktów towarzyskich,żyjemy tak,żeby innym nie zawadzać..Nie wiem jak mam na to reagować,poza tym nie wiem kto to wymyśla,kiedy wychodzę patrze podejrzliwie na wszystkich.Niestety ja nie wiem komu zawdzięczać wizyty policji i inne przyjemności,także w sumie mam ręce związane.Pozdrawiam
zobacz wątek