Wybitna inscenizacja.
Czapki z głów. Przed reżyserem. Przed Aktorami. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo często chodzę do teatru i żeby coś mnie tak wbiło w fotel, tak utrzymało napięcie i uwagę w każdej minucie, to...
rozwiń
Czapki z głów. Przed reżyserem. Przed Aktorami. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo często chodzę do teatru i żeby coś mnie tak wbiło w fotel, tak utrzymało napięcie i uwagę w każdej minucie, to zdarza się nieczęsto.
Znaczenia w niuansach. Historie w spojrzeniach. W gestach. I przede wszystkim - bezcenny brak efekciarstwa. Każda minuta znacząca.
Uważam, że to wybitna inscenizacja, zagrana po prostu wybornie. Uczta.
Wielka sztuka, którą jednakowoż bardzo łatwo zepsuć. A tutaj, no cóż, jak już mówiłam, czapki z głów.
Bardzo dobra scenografia, reżyseria, światła, dźwięki no i gra aktorska.
Dorota Kolak, Mirosław Baka, Piotr Biedroń - najwyższy poziom. Osobno chciałabym podkreślić kreację Katarzyny Dałek, którą widziałam w wielu już rolach (świetna w Portrecie Damy chociażby), ale wczoraj odniosłam wrażenie, że przeskoczyła jeszcze kilka stopni, jej aktorski rozwój z roli na rolę - jest imponujący.
Pozostając z szacunkiem i pod wielkim wrażeniem,
gorąco dziękuję za ten spektakl.
zobacz wątek