Widok
Bieżące informację z LUC są na forum KK LIRO
(http://racing.liro.com.pl/racing/forum/viewtopic.php?t=8
w tej chwili w trasie jest 9 zawodników którzy nie przestraszyli się przelotnych deszczów ;) pierwsze PK już zaliczone...
Będzie 2. termin startu o godz.18 dla późno zdecydowanych, zamknięcie o 18 w niedzielę.
(http://racing.liro.com.pl/racing/forum/viewtopic.php?t=8
w tej chwili w trasie jest 9 zawodników którzy nie przestraszyli się przelotnych deszczów ;) pierwsze PK już zaliczone...
Będzie 2. termin startu o godz.18 dla późno zdecydowanych, zamknięcie o 18 w niedzielę.
diablo napisał(a):
> Mi jako orgowi niezgorzej chyba chociaż błędy były.
Moim zdaniem orgowi poszło nie tylko niezgorzej, ale bardzo dobrze. Kolorowe mapy (chociaż przedpotopowe i jak dla mnie laika dziwne - Diablo skąd je wziąłeś?), dobre rozwiązanie zaliczania PK mimo braku obsady na punktach, czołówki i długopisy na starcie (nie miałem ani jednego ani drugiego). Moje jedyne zastrzeżenie dotyczy usytuowania PK 20. Mi się zdawało, że PK 20 był w innym miejscu niż na mapie, ale jestem zbyt słaby w orientacji, żeby to stwierdzić z pewnością. Byli tacy (Kilerzy) co go znaleźli, więc było to wykonalne, a że trudne - takie było założenie. Jestem jednak ciekaw Diablo co Ty myślisz o usytuowaniu PK20. Przyglądając się mapie wydaje się, że PK20 powinien być blisko rzeczki, natomiast z Twojego opisu (przez tel. kom.) wynikało, że jest dość daleko. Jakie jest Twoje zdanie Diablo?
Pozdrower
> Mi jako orgowi niezgorzej chyba chociaż błędy były.
Moim zdaniem orgowi poszło nie tylko niezgorzej, ale bardzo dobrze. Kolorowe mapy (chociaż przedpotopowe i jak dla mnie laika dziwne - Diablo skąd je wziąłeś?), dobre rozwiązanie zaliczania PK mimo braku obsady na punktach, czołówki i długopisy na starcie (nie miałem ani jednego ani drugiego). Moje jedyne zastrzeżenie dotyczy usytuowania PK 20. Mi się zdawało, że PK 20 był w innym miejscu niż na mapie, ale jestem zbyt słaby w orientacji, żeby to stwierdzić z pewnością. Byli tacy (Kilerzy) co go znaleźli, więc było to wykonalne, a że trudne - takie było założenie. Jestem jednak ciekaw Diablo co Ty myślisz o usytuowaniu PK20. Przyglądając się mapie wydaje się, że PK20 powinien być blisko rzeczki, natomiast z Twojego opisu (przez tel. kom.) wynikało, że jest dość daleko. Jakie jest Twoje zdanie Diablo?
Pozdrower
Jarek, Meflajte, Tomek, Wiesiek i Killersi mam propozycję: przy najbliższej okazji zrobimy sobie wspólną wycieczkę rowerową do PK20 i 23 oraz co tam jest po drodze z Wejherowa. Ten tydzień powinien się nadać bo jest luźny. Więc czekam na propozycje. W przypadku gorszych warunków biorę 4 roweroosoby do woza i robimy start np. w Choczewie.
TJ / GT Karakoram napisał(a):
> no i jak poszło!!!!???
Mi kiepsko, ale takie było założenie (właściwie założenie było takie, żeby startować tylko przy dobrej pogodzie, a tu grad, śnieg i deszcz, a mimo to trochę przejechałem). Wynik daleki od satysfakcjonującego (ale traktowałem ten start bardziej jako motywację do intensywniejszej rehabilitacji ;-)), za to spora nauczka na przyszłość. Fatalne było szczególnie moje przygotowanie do jazdy nocą - muszę się wybrać na jakiś Najt Bajk. Pogodowo - totalny hardcore. Orientacyjnie - rzeczywiście trudniej niż na Harpaganie (tam nigdy mi się nie zdarzyło nie znaleźć punktu - a tutaj niestety tak; pociesza mnie tylko to, że również inni mieli takie problemy - Diablo wynalazł jakąś mapę, na której pozaznaczane były ze szczególną starannością PGR-y, natomiast drogi leśne dość niedbale; były też tam oznaczenia, których znaczenia nie zrozumiałem - w orientacji jestem nadal początkującym).
Polecam tę imprezę. Chociaż prawdziwym wyzwaniem będzie ona dla tych, co już się nudzą na Harpie (dla tych co nie dają radę na Harpie tutaj nie ma najmniejszych szans na ukończenie całości w czasie), bo tu poprzeczka jest zdecydowanie wyżej zawieszona.
Mała relacja jest tutaj:
http://racing.liro.com.pl/racing/forum/viewtopic.php?t=8&start=60
Pozdrower
> no i jak poszło!!!!???
Mi kiepsko, ale takie było założenie (właściwie założenie było takie, żeby startować tylko przy dobrej pogodzie, a tu grad, śnieg i deszcz, a mimo to trochę przejechałem). Wynik daleki od satysfakcjonującego (ale traktowałem ten start bardziej jako motywację do intensywniejszej rehabilitacji ;-)), za to spora nauczka na przyszłość. Fatalne było szczególnie moje przygotowanie do jazdy nocą - muszę się wybrać na jakiś Najt Bajk. Pogodowo - totalny hardcore. Orientacyjnie - rzeczywiście trudniej niż na Harpaganie (tam nigdy mi się nie zdarzyło nie znaleźć punktu - a tutaj niestety tak; pociesza mnie tylko to, że również inni mieli takie problemy - Diablo wynalazł jakąś mapę, na której pozaznaczane były ze szczególną starannością PGR-y, natomiast drogi leśne dość niedbale; były też tam oznaczenia, których znaczenia nie zrozumiałem - w orientacji jestem nadal początkującym).
Polecam tę imprezę. Chociaż prawdziwym wyzwaniem będzie ona dla tych, co już się nudzą na Harpie (dla tych co nie dają radę na Harpie tutaj nie ma najmniejszych szans na ukończenie całości w czasie), bo tu poprzeczka jest zdecydowanie wyżej zawieszona.
Mała relacja jest tutaj:
http://racing.liro.com.pl/racing/forum/viewtopic.php?t=8&start=60
Pozdrower