Re: Ktokolwiek widział ktokolwiek wie....
Rozumiem zdenerwowanie..miałam kiedyś podobną sytuację na ul.Spacerowej ..niestety zakończoną wypadkiem..bo facet jechał na 3-ciego i w ostatniej chwili się wepchnął a nasza strona nie...
rozwiń
Rozumiem zdenerwowanie..miałam kiedyś podobną sytuację na ul.Spacerowej ..niestety zakończoną wypadkiem..bo facet jechał na 3-ciego i w ostatniej chwili się wepchnął a nasza strona nie wyhamowała...może jednak policja spisała numery....ale nie dowiemy się czy dosięgnie go sprawiedliwość ;)..życzę jak najmniej takich idiotów na drodze.
zobacz wątek